Sposób ukazania miłości w „Hymnie o miłości” świętego Pawła.
Miłość jest tematem, który od wieków poruszał ludzkie umysły, inspirując pisarzy, poetów, malarzy, rzeźbiarzy, kompozytorów czy muzyków, a także odbiorców ich dzieł, którzy chętnie po tematykę miłosną sięgali. W literaturze występują różne odmiany tego uczucia, różnie bowiem traktowano je na przestrzeni wieków i inaczej odbierali je dani twórcy. W Antyku sławiono miłość erotyczną, zaś w średniowieczu potępiano ją, wychwalając jednocześnie miłość duchową. Romantyzm pokazał to uczucie jako gwałtowne, niemożliwe do opanowania i przynoszące cierpienie temu, kogo dotknie, ponieważ nie zostaje spełnione. Literatura popularna opisywała miłość ponad wszelkimi podziałami, przynosząc pocieszenie tym, którzy nie mogli jej doświadczyć i kształtując umysły młodych panien, które zdobywały przeświadczenie, że pewnego dnia spotkają księcia na białym koniu.
Jednym z najważniejszych i najwcześniejszych przedstawień miłości w kulturze chrześcijańskiej jest fragment Pierwszego Listu świętego Pawła do Koryntian, nazywany „Hymnem o miłości”. Powstał on w 56 lub 57 roku naszej ery, kiedy Paweł z Tarsu przebywał w Efezie. „Hymn o miłości” jest pieśnią pochwalną o nieregularnej budowie, podzieloną na strofy o nieregularnej wersyfikacji. Nie posiada rymów. Można wyróżnić cztery części utworu: pierwsza to zwrotki od 1 do 3, druga od 4 do 8, trzecia od 9 do 12, czwarta to zwrotka 13.
W części pierwszej dowiadujemy się, że wszystko, co posiada człowiek, lub co mógłby posiadać, nie przedstawia sobą żadnej wartości, jeżeli człowiek nie ma miłości. Najpierw pojawia się porównanie do tego uczucia daru języków, który bez miłości uczyni z jego posiadacza tylko „...cymbał brzmiący”. Następnie uczucie zostaje postawione ponad dar prorokowania, wiedzę o tajemnicach świata oraz „...wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił”. W kolejnej strofce autor ukazuje bezcelowość rozdawania swego majątku na jałmużnę i dokonywania pokuty, jeżeli nie ma się miłości.
W drugiej części pojawia się opis natury tego największego uczucia. Jego cechy wymienione są po kolei:
„Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;”
Poza przymiotami, które widoczne są w tym cytacie, pojawiają się następne, takie jak czystość, łagodność, zdolność do wybaczania, umiłowanie do prawdy, wytrzymałość, ufność, wieczność.
„Miłość nigdy nie ustaje,
jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie;”
Należy zwrócić uwagę, że autor nie mówi bezpośrednio, jaka miłość jest – pokazuje jedynie, jakich wad nie posiada, co czyni ją doskonałą.
W trzeciej części dowiadujemy się, że człowiek bez miłości Boga był jak dziecko. Świat oglądał przez ciemne zwierciadło, nie wiedząc, jaki jest on w rzeczywistości. Dzięki chrztowi zasłona z oczu człowieka została zdjęta, a Bóg obdarzył go swoją doskonałą miłością, umożliwiając ujrzenie prawdziwego oblicza świata. Czwarta, najkrótsza część, składa się tylko z dwóch wersów.
Tak więc trwają, wiara, nadzieja, miłość – te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.
Słowa te ostatecznie podkreślają, że miłość jest najdoskonalszym i największym uczuciem, jakiego może doznać człowiek, a dostąpi go tylko dzięki Bogu. Miłość ta nie będzie jak zwykłe miłości ziemskie, które polegają na zazdrości o ukochaną osobę, nie znoszą cierpliwie rozłąki z nią, mają gwałtowny charakter i po jakimś czasie kończą się. Miłość jest tutaj przedstawiona jako Caritas – miłosierdzie. Jest to uczucie, jakie czuje Bóg do ludzi, jakim Ojciec obdarzył Syna Marnotrawnego. Uczucie to zwycięża wszystko i nic nie jest w stanie mu dorównać.
Wizja miłości w „Hymnie o miłości” jest kontynuacją uczucia znanego ze Starego Testamentu, a mianowicie z „Pieśni nad Pieśniami”, która stanowi ilustrację miłości Boga do człowieka. Jest także nawiązaniem do nauki Jezusa Chrystusa, który nakazał kochać innych tak, jak siebie samego, i jasno powiedział, że Przykazanie Miłości jest najważniejszym ze wszystkich przykazań. Pozostaje mieć nadzieję, że ludzie faktycznie będą kiedyś darzyli się wzajemnie takim uczuciem – bezinteresownym i nieskończenie dobrym.