o poprawę bytu szewców, uważa, że nie trzeba uciekać się do przemocy. Popiera reformę kapitalizmu i potępia arystokrację, ale uważa, że nie można całkowicie zlikwidować prywatnych przedsiębiorców. Księżna nazywa jego słowa nudnymi frazesami. Kiedy Scurvy odchodzi, opowiada o tym, że czuje więź z szewcami. Przestrzega ich przed drażnieniem "Dziarskich Chłopców", opowiada, że szewcy posiadają jeszcze naturę dzikich zwierząt, którą zatracili arystokraci. Krytykuje różnice społeczne. Kiedy szewcy chcą ją zabić, przybywa Scurvy z "Dziarskimi Chłopcami" i aresztuje wszystkich, oskarżając ich o chęć wywołania rewolucji przeciw elitom oraz wprowadzanie "babomatriarchatu". Mianuje się ministrem sprawiedliwości i wielości rzeczywistości.
Akt II
Akcja toczy się w więzieniu, w którym znajduje się sala przymusowego bezrobocia. Sajetan zaczyna doceniać, jak dobra jest prawa, tęskni za nią i domaga się możliwości jej wykonania. Scurvy przeżywa kryzys tożsamości, nie wie, czy jest tchórzem, jaki wytworzyła dyktatura, czy prawdziwym faszystą. Przeżywa cierpienie, w które wątpi Sajetan. Scurvy mówi, że Czeladnicy już nie wyjdą na wolność, ci zaczynają błagać go o litość. Sajetan krytykuje nacjonalizm i uważa, że należy zmienić mentalność świata. Scurvy podziela jego pogląd. Sajetan krytykuje bierność prokuratora i próbuje nakłonić go do działania. Scurvy tłumaczy, że robotnicy muszą być biedni, ponieważ tylko oni są ludźmi, a kiedy staną się bogatsi, będą tacy, jak elity. Sajetan spiera się z nim, uważa, że szewcy mogą stworzyć lepszy świat. Scurvy wzywa Księżną i każe jej szyć buty, w tym czasie rozmawia dalej z Sajetanem, któremu zazdrości wolności wyrażania swoich poglądów. Sajetana ogarnia nuda i więcej nudy. Księżna obiecuje Scurvy'emu, że kiedy zostanie