1.Liżę rany
Judytę, trzydziestosiedmioletnią kobietę, porzuca mąż. Zostawia ją dla Joli, która „prezentuje się świetnie” (choć Judyta lubi sobie wmawiać, ze jest inaczej), i z którą spodziewają się dziecka. Przy rozwodzie mąż oznajmia, że zostawia jej mieszkanie, ale ze względu na pracę, zabiera samochód.
Bohaterka rozpacza, analizując jednocześnie swoje małżeństwo. Ma nadzieję, że eksmałżonkowi również smutno z powodu rozstania, jednak jej przyjaciółka-Ula oznajmia, że go widziała i że wyglądał na człowieka zdrowego, zadbanego, bardzo zadowolonego ze swego życia i dbającego o obecną żonę.
Judyta postanawia zacząć nowe życie. Na początek chce się odchudzić i robi przegląd życiowych dokonań.
Spotyka się z byłym mężem, który oświadcza jej, że musi wynieść się z domu. Mieszkanie należało do jego dziadków, więc ona nie ma do niego żadnych praw. Proponuje Judycie śmieszną sumę pieniędzy, za którą nie ma ona szans kupić mieszkania. Ula proponuje przyjaciółce przeprowadzkę na wieś i zbudowanie domu.
Dowiadujemy się również, że Judyta pracuje w redakcji. Jest odpowiedzialna za kącik porad, w którym odpisuje na listy czytelników.
2.Nie lubię wsi
Judyta jedzie na wieś do Uli, by dowiedzieć się od właścicieli o cenę ziemi. Na miejsce dostaje się Warszawską Koleją Dojazdową, której uroki docenia, ale twierdzi, ze to nie dla niej.
Początkowa cena gruntu to dziesięć tysięcy złotych, jednak właścicielka, że cena ta była zaniżona i musi porozumieć się z córką.
W drodze powrotnej Judyta widzi na niebie tęczę i uważa, że to znak, który daje nadzieję nowe, lepsze życie.
W domu Judyta rozmawia z córką- Tosią, której pomysł przeprowadzki na wieś bardzo się podoba. Zaczyna nawet poszukiwania chętnego do oddania kotka. Bohaterka decyduje się na kupno ziemi, mimo iż właścicielka podniosła cenę o pięć tysięcy, a i wtedy musi przemyśleć czy to nie za mało i w tym celu chce skontaktować się z synem.
Judyta odpowiada na listy, dotyczące między innymi chęci odzyskania ukochanego męża i pozbycia się piegów. Jej uwagę przykuwa napisane na niebieskim papierze wynurzenie. Jakiś mężczyzna chce zrozumieć dlaczego rzuciła go żona. Redaktorka odpisuje mu w sposób pełen jadu i niechęci. Twierdzi, ze widocznie jest to tylko jego wina i zasłużył sobie na takie traktowanie.
Do domu Judyty przyjeżdża Ula i pomaga Judycie spakować się. Razem z córką mają zamieszkać na trzy miesiące u znajomego bohaterki-Julka, który wyjeżdża i może im zostawić mieszkanie. Ula chowa wszystko do pudeł, a Judyta czyta na głos swój pamiętnik z okresu młodości. Po przewiezieniu rzeczy, przyjaciółki wypijają butelkę whisky, którą kiedyś Judyta kupiła mężowi.
Właścicielka ziemi decyduje się ją sprzedać za dwadzieścia tysięcy złotych. Pieniądze daje Judycie były mąż. Specjalnie na wizytę u notariusza, bohaterka wystroiła się i starannie umalowała. Dlatego rozpiera ją duma, gdy były małżonek nie może od niej oderwać wzroku. Również w autobusie przykuwa spojrzenia. Judyta myśli, że to przez „wystrzałowy wygląd”, jednak w domu okazuje się, że rozmazał się jej zielony cień na jednej z powiek.
Ziemia na wsi należy już prawnie do Judyty. Zaczynają się prace budowlane, o czym bohaterka powiedziała tylko swojej kuzynce Agnieszce i jej mężowi-Grzesiowi.
3.Dzieci mają zalety
Przybliżona zostaje sylwetka Tosi. Jej matka uważa, że dziecko to ma szczególną zdolność do zapamiętywania i mówienia później rzeczy, których zapamiętywać ani mówić nie powinno, a przez które ona-Judyta nieraz miała problemy.
Prace budowlane idą dobrze, jest już podłączony prąd (za który Judyta zapomniała zapłacić i prawie jej go wyłączyli) oraz wodę (która lała się przez cały weekend, bo nikt jej nie uprzedził, że jest podłączona).
Judyta zostaje wezwana do szkoły i wysłuchuje od nauczycielki etyki nagany na temat postawy Tosi. Nie zgadzała się ona ze zdaniem wykładowczyni, że zadaniem człowieka na ziemi jest być nieszczęśliwym.
Gdy dom jest już ukończony, dowiaduje się o nim rodzina bohaterki. Tosia jest oniemiała, a rodzice obrażeni, bo nikt nie zapytał ich o zdanie. Do czasu ostatecznych prac wykończeniowych, Tosia ma zamieszkać z dziadkiem, pies z babcią, a Judyta u siostry Uli-Mańki, która mieszka tuz obok ziemi Judyty.
W tym czasie bohaterka często korespondowała z „Niebieskim” (jak go nazwała) na temat roli kobiety i mężczyzny we współczesnym świecie.
4.Eksmężowie są zawsze niefotogeniczni
Judyta mieszka z Mańką, która jest weterynarzem i również jest rozwiedziona. Bohaterka oprócz pracy jako listowny doradca kobiet, dopatruje wykończenia domu.
Tosia kłóci się z dziadkiem, a pies gryzie drzwi wejściowe babci.
Judyta upija się z nową przyjaciółką. Rozmawiają o swoich byłych mężach i oglądając ich zdjęcia, dochodzą do wniosku, że byli oni niefotogeniczni.
Judycie kończą się pieniądze. Prosi rodziców o sprzedaż obrazu Malczewskiego, który wisi w domu. Ci jednak nie zgadzają się i zaciągają pożyczkę od babci Judyty.
Pani redaktor udziela informacji na temat maseczek na twarz oraz kremacji zwłok. Ponownie wymienia korespondencję z Niebieskim, przepraszając za swój jadowity ton.
5.Ptak nie znak
Pod samym domem Judyta znajduje ranną sowę. Traktuje ja jako znak, że wszystko się ułoży i postanawia oddać ptaka pod opiekę Mańki. Ta każe nakarmić zwierzę, ale uświadamia Judycie, że „Ptak nie znak”, domu jej nie zbuduje. Mimo to zamyka sowę w toalecie w obawie przed swoimi kotami.
Ponieważ układy pomiędzy dziadkami a Tosią i psem Borysem są coraz gorsze, Judyta z córką przenoszą się do Agnieszki i Grzesia. Mają oni kota Kleofasa oraz psa Kłopota. Mieszkają z teściową, małym synkiem i siostrzenicą. Judycie dostaje się miejsce w sali pingpongowej w piwnicy. W nocy Kleofas załatwia się jej przy samej głowie. Bohaterka idzie do salonu, ale tam śpi Grześ. Oboje są już rozbudzeni, więc robią śniadanie.
Manka prosi Judytę, żeby do niej przyjechała, bo padł jej akumulator. Ta się zgadza. U przyjaciółki idzie do toalety, żeby zobaczyć jak tam sowa, ale Mańka mówi, że oddała ptaka do zoo. Mówi też Judycie, ze się zakochała.
Znów następuje wymiana korespondencji z Niebieskim. Judyta ponownie odpowiada złośliwie na list, myląc się przy okazji w terminologii psychologicznej.
6.Rozpakowujemy się
Judyta z Tosią wprowadzają się do nowego domu, co u bohaterki wiąże się z kolejnym postanowieniem rzucenia palenia.
Dostaje od sąsiada skrzynkę szampana, a od Uli-małego kotka. Nazywa go Mietek. Ponadto Agnieszka załatwiła Judycie specjalna linię telefoniczną.
Bohaterka dowiaduje się przypadkiem, że sowa, którą Manka rzekomo oddała do zoo, tak naprawdę zdechła. W drodze powrotnej do domu spotyka koleżankę, która dziwi się, że Judyta tak łatwo znosi rozstanie z mężem.
7.Wszyscy oni są tacy sami
W pracy redaktor naczelny proponuje Judycie pełen etat. Miałaby pisać reportaże. Póki co, dalej odpisuje na listy. Koresponduje znów z Niebieskim, który wytyka jej nieznajomość tematu, na który się ona wypowiada.
Tosia z córką Uli poszły na wagary i obie się rozchorowały.
Mietek okazał się kotką.
Judyta postanawia zrobić coś dla siebie i wybiera się z koleżanką- Justyną do ośrodka odnowy biologicznej w Kurdęczowie. Informacje, które uzyskała pani redaktor, okazują się być kłamstwem-na miejscu nie ma basenu, nie ma też ogrzewania, za wszystko trzeba będzie dopłacić, a każdy z oddziałów salonu jest oddalony o dwa kilometry. Przyjaciółki rezygnują zatem z takiego wypoczynku, a kiedy kierowniczka dowiaduje się, ze Judyta pracuje w gazecie-nie muszą nic płacić.
Obie wracają do Warszawy, gdzie dostrzegają reklamę ofert last minute i decydują się szybko na wyjazd na Cypr następnego dnia.
Judyta wpada tylko na chwilę do domu, żeby się przepakować i wraca do Warszawy. W domu wyraźnie poczuła zapach papierosów, ale udawała, że nic nie czuje. Poprosiła tylko córkę, żeby poinformowała jej rodziców o zmianie planów.
8.Ostatnia szansa
Przyjaciółki spędzają na Cyprze bardzo przyjemne chwile i dziwią się innym uczestnikom wycieczki, którzy narzekają na wszystko. Udają się na wycieczkę na wyspę Afrodyty. W drodze powrotnej poznają Pamba-pięknego trzydziestolatka, który wyraźnie próbuje je poderwać. Oszołomione odrobinę swym powodzeniem kobiety, dopiero po jakimś czasie uświadamiają sobie, że mężczyzna oferował im płatną miłość. Następnym razem już nie dają się nabrać.
Następnego dnia udają się na wycieczkę w góry Troodos. Poznają tam Hirka- Polaka oraz Anglika, który próbuje zawrzeć znajomość z Justyną. Mówi, że będzie czekał na nią następnego dnia w knajpie. Justyna jednak nie idzie na spotkanie, bo twierdzi, że nie ma to sensu. Przyjaciółki parokrotnie spotykają się z Hieronimem.
Któregoś ranka we dwie wybierają się na przechadzkę po nieturystycznej części wyspy. Po przyjściu około dwudziestu kilometrów są zmęczone i wracają autobusem. Wieczorem umawiają się z Hirkiem w rdzennie cypryjskiej restauracji.
Rano Hirek oznajmia, że musi wyjechać w sprawach biznesowych. Leci do Warszawy przez Londyn. Proponuje Judycie kontynuację znajomości w Polsce. Justyna z Judytą nadziewają się na Anglika, z którym koniec końców nie spotkała się Justyna. Następnego dnia musi wyjechać i dlatego prosi przyjaciółkę Judyty o telefon. Ta bez przekonania daje mu wizytówkę.
Koleżanki wracają do Polski.
9.Miejsce żab jest na łąkach
Po powrocie Judyta dowiaduje się, że Tosia przygarnęła kolejnego kota, którego nazwala Zaraz. Nawet ją to cieszy.
Ze Szwajcarii dzwoni do niej Hirek i umawia się na dwa tygodnie później, kiedy tylko wróci. Ula ma nowego kota-persa, Nazwała go Ojej, bo tak na jego widok krzyczała pewna kobieta. Trzeciego przyniósł Uli jej mąż i nazwali go Ratunku.
Tosia kłóci się z matką na temat wystroju swojego pokoju.
Gdy Judyta podlewa kwiatki, zauważa ropuchę, co staje się przyczyną do dyskusji na temat wpajanych dziewczynkom mitów na temat miłości.
Następnego dnia dzwoni Hirek, który zapewnia o swej tęsknocie.
10.Stroskany ojciec
Judyta odpowiada na list jakiemuś ojcu, który obawia się o przyszłość swojej córki, bo ta nie zdała matury. Ta radzi mu, by pozwolił swej pociesze na popełnianie błędów.
Odpisuje również Niebieskiemu. Jest dla niego miła i twierdzi, że i on na pewno natknie się jeszcze na kobietę swego życia.
11.Wiem wszystko
Judyta zaczytuje się w poradach seksualnych z pism kobiecych. Robi sobie w głowie podsumowanie na temat nowo zdobytej wiedzy.
12.Będę elegancką kobietą
Judyta zapożycza się u Uli i idzie do fryzjera. Płaci sto siedemdziesiąt złotych za zrobienie fryzury, która wygląda upiornie. W domu do ładu doprowadzają jej głowę Ula oraz ich wspólna znajoma-Beata.
Tosia maluje matkę, która jedzie na randkę z Hirkiem. Jest oczarowana zarówno nim, jak i wspólnie spędzonym wieczorem. Mężczyzna opowiada o swoim życiu. Mówi też, że będzie musiał wyjechać na dwa tygodnie do Londynu, ale obiecuje, ze będą w kontakcie. Judyta czuje, że się zakochała.
13.Jasnowidz
Zaginęła Mietek. W obawie przed startą drugiego kota, Judyta karmi Zaraza mięsem. Nadal koresponduje z Niebieskim, jednak już poza redakcją, ponieważ uważa to za działanie nieetyczne. Mężczyzna twierdzi, że pani redaktor się zakochała i stąd zmiana tonu w jej listach. Judytę denerwuje owo „jasnowidztwo”, jak sama twierdzi.
W kolejnym liście Niebieski prosi o radę jak wywabić plamy z rdzy.
Zastanawia się czego mogą chcieć mężczyźni od kobiet. Postanawia bardziej o siebie dbać. Po wizycie u dentysty po raz kolejny chce rzucać palenie.
Podczas burzy psuje się instalacja elektryczna. Do Judyty przychodzi Ula-obie panie wypijają butelkę wina. Wtedy bohaterka zauważa, ze zginął Zaraz. Idzie go szukać i znajduje pod dębem.
Tosia się zakochuje. Zaczyna się odchudzać, a Judyta panikuje, że to na pewno anoreksja.
Hirek dzwoni codziennie.
14.Poziom endorfin
Po powrocie z pracy do domu Judyta widzi otwarte na oścież drzwi. Okazuje się, że jacyś nieznajomi weszli do jej domu, żeby skorzystać z telefonu, zostawiając na kartce kartkę z wyjaśnieniem i dwadzieścia złotych.
Judyta zachorowała na zapalenie oskrzeli. Nie ma nikogo, kto by się nią zaopiekował, bo Tosia wyjechała na wycieczkę do Krakowa. Jednak do bohaterki zadzwonił jej znajomy weterynarz, zaraz też przyjechał z lekami i gorącym jedzeniem. Później zainteresowali się nią Ula oraz rodzice.
Tosia wróciła z wycieczki i oświadczyła, że zrobi sobie tatuaż. Zrezygnowała jednak szybko z tego pomysłu-zamiast tego, następnego dnia przekuła sobie kolczykiem nos.
Zadzwonił Hirek i powiedział, że tęskni.
15.Wiosna
Judyta i Ula dostają od sąsiadki sadzonki kwiatów.
Tosia zdejmuje kolczyk, bo jątrzy się jej ranka.
W wiadomościach mówią o Hirku. Okazuje się, że był szefem gangu. Został zatrzymany. Judyta wpada w rozpacz i twierdzi, że nie chce jej żaden normalny mężczyzna.
16.Chcę na nizinę!
Judyta po raz kolejny myśli nad poważnymi zmianami w swoim życiu. Układa plan dnia, w którym nie ma czasu na mężczyzn, a jest go mnóstwo na pracę i dom. Hirek przez telefon próbuje się tłumaczyć, jednak ona nie chce go słuchać ani mieć z nim już nic wspólnego.
Po nocnej próbie kradzieży, Ula z Judytą zakładają dodatkowe alarmy w swoich domach. Hirek ciągle stara się wytłumaczyć przed ukochaną-jak twierdził-kobietą.
Pani redaktor odpisuje na kilka listów, w tym na jeden od Niebieskiego. Mężczyzna chce dowiedzieć się, czego tak naprawdę pragną kobiety. Judyta, która przecież powzięła pewne postanowienia, stara się podejść do sprawy profesjonalnie, odkładając na bok emocje. Odpowiada więc Niebieskiemu, że kobiet trzeba przede wszystkim słuchać. Ich oraz od czasu do czasu ich zachcianek. Mówi również o poświęcaniu m więcej czasu i uwagi.
Tosia spóźnia się ze szkoły cztery godziny, tłumacząc się, że na trasie jakiś mały fiat wjechał w betoniarkę. Judyta nie wierzy córce, jednak gdy taką samą historię słyszy od syna przyjaciół, idzie ją przeprosić. To zdarzenie przypomina Judycie swoja młodość i łatwość ludzi do wiary w kłamstwo.
17.Ja ci pokażę!
Tosia, wracając ze szkoły, wpadła do domu krzycząc „Ja ci pokażę!”. Okazało się, że chodziło jej o nową fryzurę. Okrzyk córki przypomniał Judycie o jej własnej młodości, kiedy to „chcąc pokazać” rodzicom, wyszła z domu i wróciła z grypą.
Dalej odpisuje na listy czytelników. Doradza pewnej kobiecie, by nie rezygnowała ze swoich marzeń ani pragnień, bo nie pozwala jej na nie mąż. Na końcu czyta wiadomość od Niebieskiego, który współczuje jej rozpadu małżeństwa i pociesza, mówiąc, że na pewno trafi na człowieka, który będzie jej wart.
18.Cukier jest niezdrowy
Podczas pewnego ulewnego dnia do drzwi Judyty zapukało jakieś obce małżeństwo. Tłumaczyli, że w drodze to ciotki wpadli w dziurę i zakopał im się samochód. Pytali o możliwość skorzystania z telefonu, żeby móc wezwać pomoc drogową. Na czas oczekiwania na nią, Judyta zaproponowała gościom herbaty. Podczas tego poczęstunku, mąż kobiety cały czas mówił, że świat jest zły i nie można po nim oczekiwać żadnych optymistycznych chwil. Cały czas poniżał też swoją żonę, a ona mu potakiwała. Początkowo Judycie zrobiło się żal kobiety, później doszła do wniosku, że to właściwie jej wina, że trzyma się kurczowo męża.
Odpisuje na listy, ale okazuje się, że złączyły się jej w jeden plik, który wysłała nie do tych osób, co trzeba. Niebieski trochę się z niej naigrywa, jednocześnie proponując przyjaźń. Judyta jednak odmawia.
Zrozpaczona jedzie z wydrukowanymi przeprosinami do redakcji, gdzie szef przywołuje ją na rozmowę. Nie przejmuje się zupełnie wpadką Judyty, a zamiast tego-wysyła ją na reportaż.
19.Nie chcę pisać reportażu!
Sprawa ma dotyczyć niesprawiedliwości pewnej gminy. Mieszka tam rodzina z chorym, umierającym dzieckiem, a jeden z radnych chce ich wyrzucić z jednopokojowego mieszkania, które zajęli sześć lat temu jako pustostan. Dwa mieszkania, które gmina przydzieliła, są oddane „bezdomnej”, która mieszka z kierownikiem wydziału gminy oraz matce z dzieckiem jakiegoś innego naczelnika.
Judyta zaczyna zatem „polować’ na radnego, który tak utrudnia życie poszkodowanej rodzinie. Ten sprawę próbuje załatwić polubownie, jednak gdy Judyta nie godzi się na jego warunki, kończy rozmowę. Jej reportaż trafia do wysokonakładowej gazety codziennej w kraju.
Mimo złego samopoczucia, Judyta jedzie na party ogrodowe do Oli, swojej przyjaciółki, którą co prawda poznała niedawno, jednak kobiety bardzo przypadły sobie do gustu. Ola na pocieszenie daje Judycie pół swej apaszki z Florencji, która kiedyś wzbudziła ogromny zachwyt redaktorki.
Po reportażu Judyty radny gminy zostaje odwołany ze stanowiska, a poszkodowana rodzina dostaje od innej gminy przydział na trzypokojowe mieszkanie. Do Judyty napływają propozycje współpracy z wielu wydawnictw, ona jednak decyduje się nie interweniować już w żadnej sprawie, bo chce cieszyć się spokojem na swoim kawałku ziemi.
Na adres redakcji przychodzi do Judyty prywatny list od Niebieskiego. Twierdzi, ze czuje się wobec niej nie w porządku i chciałby jej to wytłumaczyć osobiście. Ponownie proponuje spotkanie i przyjaźń. Jednak po historii z Hirkiem, Judyta odmawia, bo nie chce wokół siebie żadnych mężczyzn.
Również Hirek prosi o wysłuchanie jego wyjaśnień.
Judytę odwiedziła zakochana Mańka, a później dzwoniła do niej Justyna, która leciała do Londynu by spotkać się z mężczyzną, którego poznała na Cyprze.
20.Nikt nie będzie czekał!
Tosia oświadcza matce, że na weekend jedzie do Krakowa. Ma tam nowego chłopaka, Irka. Judyta nie broni jej, choć bardzo boi się rozczarowania córki. Okazuje się jednak, że wszystko jest w porządku-chłopak czekał na Tosię na dworcu i teraz spędzają czas wspólnie z jego rodzicami.
Do Judyty przybłąkał się nowy kotek, którego nazwała Potem.
21.Białego konia widzieć
Z okazji otrzymania nagrody za reportaż przez Judytę, ekipa redakcyjna postanowiła urządzić u niej grilla. Pojawił się Adam-współpracujący z redakcją socjolog oraz nielubiana przez Judytę zołzowata. Tą jednak, dzięki pomocy Adama, udało się szybko odprawić do Warszawy.
Rano mężczyzna dzwoni do Judyty, żeby podziękować za miły wieczór i zaprasza ją na obiad. Chociaż są umówieni na czwartą, bohaterka nie zdąża i jest mile zaskoczona postawą Adama., który twierdzi, że nic się nie stało. Od tej pory widują się codziennie. Judyta twierdzi, ze traktuje go jak przyjaciela.
Hirek został wypuszczony z braku dowodów.
Tosia postanawia rzucić szkolę. Judyta prosi o pomoc byłego męża oraz Adama. Ten drugi przyjeżdża i długo rozmawia z Tosią. Judycie radzi się nie wtrącać, bo jej córka sama dojdzie niebawem do pewnych wniosków. Judyta jest zazdrosna, ze sama nie umie nawiązać takiego kontaktu z własnym dzieckiem.
Po kilku dniach i wizycie wychowawczyni w domu, Tosia wraca do szkoły.
22.Trochę się spóźnię
Ula z mężem Krzysiem robią ognisko, na które zapraszają także Adama. Gdy ten przyjeżdża, Judyta umyślnie znajduje sobie różne zajęcia, żeby tylko się spóźnić. Nie chce być posądzona o to, że czekała tylko na Adama. Cisza, piękno i spokój, panujące w ogrodzie sprawiają, że wszystkich ogarnia świąteczny nastrój i pewna powaga.
Judyta idzie z Adamem do jego znajomych. Po wizycie zaprasza ją do knajpy. Próbował jej coś powiedzieć, jednak Judyta cały czas mu przerywała, aż w końcu oznajmiła, że nie chce słuchać jego wynurzeń, bo nie są jej do niczego potrzebne.
Adam odwiózł ją do domu, a przed furtką zaczął namiętnie całować.
23.Za dużo myślę
Judyta idzie do Uli po radę. Ta mówi jej, że za dużo myśli. Jej zdaniem Judyta nie powinna tak dużo zastanawiać się nad przyszłością, tylko korzystać z teraźniejszości. Poza tym mówi, że Adam zrobił na niej dobre wrażenie.
Wieczorem idą z Adamem do restauracji, w której spotykają zołzowatą w towarzystwie jakiegoś nowego mężczyzny. Ponieważ nie mają ochoty na ich towarzystwo, szybko zbierają się do wyjścia. Idą do Uli i Krzysia i z sąsiadami siedzą do rana w ogrodzie przy grillu.
Pewnego razu rozmowa schodzi na e-maile. Adam jakoś dziwnie blednie, gdy Judyta przyznaje się, że do swojego zagląda bardzo rzadko.
Wieczorem wszyscy idą do Mańki na przyjęcie. Nikt wcześniej nie uzgodnił, kto prowadzi, więc pili wszyscy. Wracają, początkowo pchając samochód polną dróżką, a gdy się rozpadało-powoli jadąc.
Adam nocował u Judyty. Nad ranem zostawił jej kartkę, że musiał jechać do pracy, ale że wróci wieczorem i muszą porozmawiać.
Jednak wieczorem wybierają się do kina na „Notting Hill”.
24.Mężczyźni są różni
Adam wprowadza się do Judyty. Tosia go akceptuje.
Do Judyty przyjeżdża jej koleżanka, bardzo zaangażowana w ruch feministyczny. Współczuje koleżance, że dała się tak usidlić „samcowi” i mówi jej, że w obronie takich właśnie kobiet walczy.
Adam przywozi także swego syna, Szymona, bo chce, by poznali się z Judytą. Tosia uważa, że mężczyzna musi być w porządku, skoro własne dziecko wyraża się o nim w samych superlatywach.
Adam jedzie na sympozjum do Poznania, Judyta spotyka się więc ze swoją koleżanką-Elą. Szybko jednak ma jej dosyć, bo ta zaprzecza ciągle swoim własnym wypowiedziom, poniżając jednocześnie Judytę.
25.Troszkę skłamałam
Adam dzwoni z Poznania, by powiedzieć, że tęskni i prosi Judytę, by ta sprawdziła swojego e-maila. Judyta obiecuje to zrobić, jednak nie udaje jej połączyć się z Internetem i zapomina o całej sprawie.
Po powrocie Adam jest szczęśliwy, ze wszystko w porządku. Szykują się urodziny Judyty, na które zjeżdżają się wszyscy jej znajomi. Wszystko wypada bardzo dobrze, a Judyta z Adamem ustalają „reguły”, które mają panować w ich związku. Mężczyzna ma się wprowadzić na stałe w piątek.
W czwartek jednak doszło do kłótni pomiędzy zakochanymi. Judyta bowiem była przekonana, że Adam okłamał ją i czytał jej e-maile. Adam z kolei zarzuca jej egoizm i wyjeżdża.
26.Wiedziałam od początku
Wszyscy próbują tłumaczyć Judycie, ze niepotrzebnie się uniosła. Adam przyjeżdża do Uli. Ta idzie do Judyty i chce z nią porozmawiać, jednak bohaterka nie chce słyszeć o Adamie. Twierdzi, że jej ukochany najwyraźniej wystraszył się odpowiedzialności w związku. Jest tez oburzona, ze mężczyzna nawet nie próbuje jej przeprosić ani się kajać.
Wreszcie, w środku nocy, Judyta wchodzi na swoją skrzynkę. Okazuje się, że Niebieski to Adam. Robiąc doświadczenia na przyzwolenie zdrady wśród mężczyzn i kobiet, zakochał się w Judycie.
Kobieta rozumie swój błąd, jest zrozpaczona i z tej rozpaczy się upija. W tym stanie pisze maila do Adama.
O pierwszej po południu budzi ją dzwonek od domofonu. Za oknem widać Adama na białym koniu. Pożyczył go na chwilę od pani, która jeździła tu co rano.
Całuje Judytę i przytula.
Nadchodzi Boże Narodzenie, które spędzają już razem.
Judytę, trzydziestosiedmioletnią kobietę, porzuca mąż. Zostawia ją dla Joli, która „prezentuje się świetnie” (choć Judyta lubi sobie wmawiać, ze jest inaczej), i z którą spodziewają się dziecka. Przy rozwodzie mąż oznajmia, że zostawia jej mieszkanie, ale ze względu na pracę, zabiera samochód.
Bohaterka rozpacza, analizując jednocześnie swoje małżeństwo. Ma nadzieję, że eksmałżonkowi również smutno z powodu rozstania, jednak jej przyjaciółka-Ula oznajmia, że go widziała i że wyglądał na człowieka zdrowego, zadbanego, bardzo zadowolonego ze swego życia i dbającego o obecną żonę.
Judyta postanawia zacząć nowe życie. Na początek chce się odchudzić i robi przegląd życiowych dokonań.
Spotyka się z byłym mężem, który oświadcza jej, że musi wynieść się z domu. Mieszkanie należało do jego dziadków, więc ona nie ma do niego żadnych praw. Proponuje Judycie śmieszną sumę pieniędzy, za którą nie ma ona szans kupić mieszkania. Ula proponuje przyjaciółce przeprowadzkę na wieś i zbudowanie domu.
Dowiadujemy się również, że Judyta pracuje w redakcji. Jest odpowiedzialna za kącik porad, w którym odpisuje na listy czytelników.
2.Nie lubię wsi
Judyta jedzie na wieś do Uli, by dowiedzieć się od właścicieli o cenę ziemi. Na miejsce dostaje się Warszawską Koleją Dojazdową, której uroki docenia, ale twierdzi, ze to nie dla niej.
Początkowa cena gruntu to dziesięć tysięcy złotych, jednak właścicielka, że cena ta była zaniżona i musi porozumieć się z córką.
W drodze powrotnej Judyta widzi na niebie tęczę i uważa, że to znak, który daje nadzieję nowe, lepsze życie.
W domu Judyta rozmawia z córką- Tosią, której pomysł przeprowadzki na wieś bardzo się podoba. Zaczyna nawet poszukiwania chętnego do oddania kotka. Bohaterka decyduje się na kupno ziemi, mimo iż właścicielka podniosła cenę o pięć tysięcy, a i wtedy musi przemyśleć czy to nie za mało i w tym celu chce skontaktować się z synem.
Judyta odpowiada na listy, dotyczące między innymi chęci odzyskania ukochanego męża i pozbycia się piegów. Jej uwagę przykuwa napisane na niebieskim papierze wynurzenie. Jakiś mężczyzna chce zrozumieć dlaczego rzuciła go żona. Redaktorka odpisuje mu w sposób pełen jadu i niechęci. Twierdzi, ze widocznie jest to tylko jego wina i zasłużył sobie na takie traktowanie.
Do domu Judyty przyjeżdża Ula i pomaga Judycie spakować się. Razem z córką mają zamieszkać na trzy miesiące u znajomego bohaterki-Julka, który wyjeżdża i może im zostawić mieszkanie. Ula chowa wszystko do pudeł, a Judyta czyta na głos swój pamiętnik z okresu młodości. Po przewiezieniu rzeczy, przyjaciółki wypijają butelkę whisky, którą kiedyś Judyta kupiła mężowi.
Właścicielka ziemi decyduje się ją sprzedać za dwadzieścia tysięcy złotych. Pieniądze daje Judycie były mąż. Specjalnie na wizytę u notariusza, bohaterka wystroiła się i starannie umalowała. Dlatego rozpiera ją duma, gdy były małżonek nie może od niej oderwać wzroku. Również w autobusie przykuwa spojrzenia. Judyta myśli, że to przez „wystrzałowy wygląd”, jednak w domu okazuje się, że rozmazał się jej zielony cień na jednej z powiek.
Ziemia na wsi należy już prawnie do Judyty. Zaczynają się prace budowlane, o czym bohaterka powiedziała tylko swojej kuzynce Agnieszce i jej mężowi-Grzesiowi.
3.Dzieci mają zalety
Przybliżona zostaje sylwetka Tosi. Jej matka uważa, że dziecko to ma szczególną zdolność do zapamiętywania i mówienia później rzeczy, których zapamiętywać ani mówić nie powinno, a przez które ona-Judyta nieraz miała problemy.
Prace budowlane idą dobrze, jest już podłączony prąd (za który Judyta zapomniała zapłacić i prawie jej go wyłączyli) oraz wodę (która lała się przez cały weekend, bo nikt jej nie uprzedził, że jest podłączona).
Judyta zostaje wezwana do szkoły i wysłuchuje od nauczycielki etyki nagany na temat postawy Tosi. Nie zgadzała się ona ze zdaniem wykładowczyni, że zadaniem człowieka na ziemi jest być nieszczęśliwym.
Gdy dom jest już ukończony, dowiaduje się o nim rodzina bohaterki. Tosia jest oniemiała, a rodzice obrażeni, bo nikt nie zapytał ich o zdanie. Do czasu ostatecznych prac wykończeniowych, Tosia ma zamieszkać z dziadkiem, pies z babcią, a Judyta u siostry Uli-Mańki, która mieszka tuz obok ziemi Judyty.
W tym czasie bohaterka często korespondowała z „Niebieskim” (jak go nazwała) na temat roli kobiety i mężczyzny we współczesnym świecie.
4.Eksmężowie są zawsze niefotogeniczni
Judyta mieszka z Mańką, która jest weterynarzem i również jest rozwiedziona. Bohaterka oprócz pracy jako listowny doradca kobiet, dopatruje wykończenia domu.
Tosia kłóci się z dziadkiem, a pies gryzie drzwi wejściowe babci.
Judyta upija się z nową przyjaciółką. Rozmawiają o swoich byłych mężach i oglądając ich zdjęcia, dochodzą do wniosku, że byli oni niefotogeniczni.
Judycie kończą się pieniądze. Prosi rodziców o sprzedaż obrazu Malczewskiego, który wisi w domu. Ci jednak nie zgadzają się i zaciągają pożyczkę od babci Judyty.
Pani redaktor udziela informacji na temat maseczek na twarz oraz kremacji zwłok. Ponownie wymienia korespondencję z Niebieskim, przepraszając za swój jadowity ton.
5.Ptak nie znak
Pod samym domem Judyta znajduje ranną sowę. Traktuje ja jako znak, że wszystko się ułoży i postanawia oddać ptaka pod opiekę Mańki. Ta każe nakarmić zwierzę, ale uświadamia Judycie, że „Ptak nie znak”, domu jej nie zbuduje. Mimo to zamyka sowę w toalecie w obawie przed swoimi kotami.
Ponieważ układy pomiędzy dziadkami a Tosią i psem Borysem są coraz gorsze, Judyta z córką przenoszą się do Agnieszki i Grzesia. Mają oni kota Kleofasa oraz psa Kłopota. Mieszkają z teściową, małym synkiem i siostrzenicą. Judycie dostaje się miejsce w sali pingpongowej w piwnicy. W nocy Kleofas załatwia się jej przy samej głowie. Bohaterka idzie do salonu, ale tam śpi Grześ. Oboje są już rozbudzeni, więc robią śniadanie.
Manka prosi Judytę, żeby do niej przyjechała, bo padł jej akumulator. Ta się zgadza. U przyjaciółki idzie do toalety, żeby zobaczyć jak tam sowa, ale Mańka mówi, że oddała ptaka do zoo. Mówi też Judycie, ze się zakochała.
Znów następuje wymiana korespondencji z Niebieskim. Judyta ponownie odpowiada złośliwie na list, myląc się przy okazji w terminologii psychologicznej.
6.Rozpakowujemy się
Judyta z Tosią wprowadzają się do nowego domu, co u bohaterki wiąże się z kolejnym postanowieniem rzucenia palenia.
Dostaje od sąsiada skrzynkę szampana, a od Uli-małego kotka. Nazywa go Mietek. Ponadto Agnieszka załatwiła Judycie specjalna linię telefoniczną.
Bohaterka dowiaduje się przypadkiem, że sowa, którą Manka rzekomo oddała do zoo, tak naprawdę zdechła. W drodze powrotnej do domu spotyka koleżankę, która dziwi się, że Judyta tak łatwo znosi rozstanie z mężem.
7.Wszyscy oni są tacy sami
W pracy redaktor naczelny proponuje Judycie pełen etat. Miałaby pisać reportaże. Póki co, dalej odpisuje na listy. Koresponduje znów z Niebieskim, który wytyka jej nieznajomość tematu, na który się ona wypowiada.
Tosia z córką Uli poszły na wagary i obie się rozchorowały.
Mietek okazał się kotką.
Judyta postanawia zrobić coś dla siebie i wybiera się z koleżanką- Justyną do ośrodka odnowy biologicznej w Kurdęczowie. Informacje, które uzyskała pani redaktor, okazują się być kłamstwem-na miejscu nie ma basenu, nie ma też ogrzewania, za wszystko trzeba będzie dopłacić, a każdy z oddziałów salonu jest oddalony o dwa kilometry. Przyjaciółki rezygnują zatem z takiego wypoczynku, a kiedy kierowniczka dowiaduje się, ze Judyta pracuje w gazecie-nie muszą nic płacić.
Obie wracają do Warszawy, gdzie dostrzegają reklamę ofert last minute i decydują się szybko na wyjazd na Cypr następnego dnia.
Judyta wpada tylko na chwilę do domu, żeby się przepakować i wraca do Warszawy. W domu wyraźnie poczuła zapach papierosów, ale udawała, że nic nie czuje. Poprosiła tylko córkę, żeby poinformowała jej rodziców o zmianie planów.
8.Ostatnia szansa
Przyjaciółki spędzają na Cyprze bardzo przyjemne chwile i dziwią się innym uczestnikom wycieczki, którzy narzekają na wszystko. Udają się na wycieczkę na wyspę Afrodyty. W drodze powrotnej poznają Pamba-pięknego trzydziestolatka, który wyraźnie próbuje je poderwać. Oszołomione odrobinę swym powodzeniem kobiety, dopiero po jakimś czasie uświadamiają sobie, że mężczyzna oferował im płatną miłość. Następnym razem już nie dają się nabrać.
Następnego dnia udają się na wycieczkę w góry Troodos. Poznają tam Hirka- Polaka oraz Anglika, który próbuje zawrzeć znajomość z Justyną. Mówi, że będzie czekał na nią następnego dnia w knajpie. Justyna jednak nie idzie na spotkanie, bo twierdzi, że nie ma to sensu. Przyjaciółki parokrotnie spotykają się z Hieronimem.
Któregoś ranka we dwie wybierają się na przechadzkę po nieturystycznej części wyspy. Po przyjściu około dwudziestu kilometrów są zmęczone i wracają autobusem. Wieczorem umawiają się z Hirkiem w rdzennie cypryjskiej restauracji.
Rano Hirek oznajmia, że musi wyjechać w sprawach biznesowych. Leci do Warszawy przez Londyn. Proponuje Judycie kontynuację znajomości w Polsce. Justyna z Judytą nadziewają się na Anglika, z którym koniec końców nie spotkała się Justyna. Następnego dnia musi wyjechać i dlatego prosi przyjaciółkę Judyty o telefon. Ta bez przekonania daje mu wizytówkę.
Koleżanki wracają do Polski.
9.Miejsce żab jest na łąkach
Po powrocie Judyta dowiaduje się, że Tosia przygarnęła kolejnego kota, którego nazwala Zaraz. Nawet ją to cieszy.
Ze Szwajcarii dzwoni do niej Hirek i umawia się na dwa tygodnie później, kiedy tylko wróci. Ula ma nowego kota-persa, Nazwała go Ojej, bo tak na jego widok krzyczała pewna kobieta. Trzeciego przyniósł Uli jej mąż i nazwali go Ratunku.
Tosia kłóci się z matką na temat wystroju swojego pokoju.
Gdy Judyta podlewa kwiatki, zauważa ropuchę, co staje się przyczyną do dyskusji na temat wpajanych dziewczynkom mitów na temat miłości.
Następnego dnia dzwoni Hirek, który zapewnia o swej tęsknocie.
10.Stroskany ojciec
Judyta odpowiada na list jakiemuś ojcu, który obawia się o przyszłość swojej córki, bo ta nie zdała matury. Ta radzi mu, by pozwolił swej pociesze na popełnianie błędów.
Odpisuje również Niebieskiemu. Jest dla niego miła i twierdzi, że i on na pewno natknie się jeszcze na kobietę swego życia.
11.Wiem wszystko
Judyta zaczytuje się w poradach seksualnych z pism kobiecych. Robi sobie w głowie podsumowanie na temat nowo zdobytej wiedzy.
12.Będę elegancką kobietą
Judyta zapożycza się u Uli i idzie do fryzjera. Płaci sto siedemdziesiąt złotych za zrobienie fryzury, która wygląda upiornie. W domu do ładu doprowadzają jej głowę Ula oraz ich wspólna znajoma-Beata.
Tosia maluje matkę, która jedzie na randkę z Hirkiem. Jest oczarowana zarówno nim, jak i wspólnie spędzonym wieczorem. Mężczyzna opowiada o swoim życiu. Mówi też, że będzie musiał wyjechać na dwa tygodnie do Londynu, ale obiecuje, ze będą w kontakcie. Judyta czuje, że się zakochała.
13.Jasnowidz
Zaginęła Mietek. W obawie przed startą drugiego kota, Judyta karmi Zaraza mięsem. Nadal koresponduje z Niebieskim, jednak już poza redakcją, ponieważ uważa to za działanie nieetyczne. Mężczyzna twierdzi, że pani redaktor się zakochała i stąd zmiana tonu w jej listach. Judytę denerwuje owo „jasnowidztwo”, jak sama twierdzi.
W kolejnym liście Niebieski prosi o radę jak wywabić plamy z rdzy.
Zastanawia się czego mogą chcieć mężczyźni od kobiet. Postanawia bardziej o siebie dbać. Po wizycie u dentysty po raz kolejny chce rzucać palenie.
Podczas burzy psuje się instalacja elektryczna. Do Judyty przychodzi Ula-obie panie wypijają butelkę wina. Wtedy bohaterka zauważa, ze zginął Zaraz. Idzie go szukać i znajduje pod dębem.
Tosia się zakochuje. Zaczyna się odchudzać, a Judyta panikuje, że to na pewno anoreksja.
Hirek dzwoni codziennie.
14.Poziom endorfin
Po powrocie z pracy do domu Judyta widzi otwarte na oścież drzwi. Okazuje się, że jacyś nieznajomi weszli do jej domu, żeby skorzystać z telefonu, zostawiając na kartce kartkę z wyjaśnieniem i dwadzieścia złotych.
Judyta zachorowała na zapalenie oskrzeli. Nie ma nikogo, kto by się nią zaopiekował, bo Tosia wyjechała na wycieczkę do Krakowa. Jednak do bohaterki zadzwonił jej znajomy weterynarz, zaraz też przyjechał z lekami i gorącym jedzeniem. Później zainteresowali się nią Ula oraz rodzice.
Tosia wróciła z wycieczki i oświadczyła, że zrobi sobie tatuaż. Zrezygnowała jednak szybko z tego pomysłu-zamiast tego, następnego dnia przekuła sobie kolczykiem nos.
Zadzwonił Hirek i powiedział, że tęskni.
15.Wiosna
Judyta i Ula dostają od sąsiadki sadzonki kwiatów.
Tosia zdejmuje kolczyk, bo jątrzy się jej ranka.
W wiadomościach mówią o Hirku. Okazuje się, że był szefem gangu. Został zatrzymany. Judyta wpada w rozpacz i twierdzi, że nie chce jej żaden normalny mężczyzna.
16.Chcę na nizinę!
Judyta po raz kolejny myśli nad poważnymi zmianami w swoim życiu. Układa plan dnia, w którym nie ma czasu na mężczyzn, a jest go mnóstwo na pracę i dom. Hirek przez telefon próbuje się tłumaczyć, jednak ona nie chce go słuchać ani mieć z nim już nic wspólnego.
Po nocnej próbie kradzieży, Ula z Judytą zakładają dodatkowe alarmy w swoich domach. Hirek ciągle stara się wytłumaczyć przed ukochaną-jak twierdził-kobietą.
Pani redaktor odpisuje na kilka listów, w tym na jeden od Niebieskiego. Mężczyzna chce dowiedzieć się, czego tak naprawdę pragną kobiety. Judyta, która przecież powzięła pewne postanowienia, stara się podejść do sprawy profesjonalnie, odkładając na bok emocje. Odpowiada więc Niebieskiemu, że kobiet trzeba przede wszystkim słuchać. Ich oraz od czasu do czasu ich zachcianek. Mówi również o poświęcaniu m więcej czasu i uwagi.
Tosia spóźnia się ze szkoły cztery godziny, tłumacząc się, że na trasie jakiś mały fiat wjechał w betoniarkę. Judyta nie wierzy córce, jednak gdy taką samą historię słyszy od syna przyjaciół, idzie ją przeprosić. To zdarzenie przypomina Judycie swoja młodość i łatwość ludzi do wiary w kłamstwo.
17.Ja ci pokażę!
Tosia, wracając ze szkoły, wpadła do domu krzycząc „Ja ci pokażę!”. Okazało się, że chodziło jej o nową fryzurę. Okrzyk córki przypomniał Judycie o jej własnej młodości, kiedy to „chcąc pokazać” rodzicom, wyszła z domu i wróciła z grypą.
Dalej odpisuje na listy czytelników. Doradza pewnej kobiecie, by nie rezygnowała ze swoich marzeń ani pragnień, bo nie pozwala jej na nie mąż. Na końcu czyta wiadomość od Niebieskiego, który współczuje jej rozpadu małżeństwa i pociesza, mówiąc, że na pewno trafi na człowieka, który będzie jej wart.
18.Cukier jest niezdrowy
Podczas pewnego ulewnego dnia do drzwi Judyty zapukało jakieś obce małżeństwo. Tłumaczyli, że w drodze to ciotki wpadli w dziurę i zakopał im się samochód. Pytali o możliwość skorzystania z telefonu, żeby móc wezwać pomoc drogową. Na czas oczekiwania na nią, Judyta zaproponowała gościom herbaty. Podczas tego poczęstunku, mąż kobiety cały czas mówił, że świat jest zły i nie można po nim oczekiwać żadnych optymistycznych chwil. Cały czas poniżał też swoją żonę, a ona mu potakiwała. Początkowo Judycie zrobiło się żal kobiety, później doszła do wniosku, że to właściwie jej wina, że trzyma się kurczowo męża.
Odpisuje na listy, ale okazuje się, że złączyły się jej w jeden plik, który wysłała nie do tych osób, co trzeba. Niebieski trochę się z niej naigrywa, jednocześnie proponując przyjaźń. Judyta jednak odmawia.
Zrozpaczona jedzie z wydrukowanymi przeprosinami do redakcji, gdzie szef przywołuje ją na rozmowę. Nie przejmuje się zupełnie wpadką Judyty, a zamiast tego-wysyła ją na reportaż.
19.Nie chcę pisać reportażu!
Sprawa ma dotyczyć niesprawiedliwości pewnej gminy. Mieszka tam rodzina z chorym, umierającym dzieckiem, a jeden z radnych chce ich wyrzucić z jednopokojowego mieszkania, które zajęli sześć lat temu jako pustostan. Dwa mieszkania, które gmina przydzieliła, są oddane „bezdomnej”, która mieszka z kierownikiem wydziału gminy oraz matce z dzieckiem jakiegoś innego naczelnika.
Judyta zaczyna zatem „polować’ na radnego, który tak utrudnia życie poszkodowanej rodzinie. Ten sprawę próbuje załatwić polubownie, jednak gdy Judyta nie godzi się na jego warunki, kończy rozmowę. Jej reportaż trafia do wysokonakładowej gazety codziennej w kraju.
Mimo złego samopoczucia, Judyta jedzie na party ogrodowe do Oli, swojej przyjaciółki, którą co prawda poznała niedawno, jednak kobiety bardzo przypadły sobie do gustu. Ola na pocieszenie daje Judycie pół swej apaszki z Florencji, która kiedyś wzbudziła ogromny zachwyt redaktorki.
Po reportażu Judyty radny gminy zostaje odwołany ze stanowiska, a poszkodowana rodzina dostaje od innej gminy przydział na trzypokojowe mieszkanie. Do Judyty napływają propozycje współpracy z wielu wydawnictw, ona jednak decyduje się nie interweniować już w żadnej sprawie, bo chce cieszyć się spokojem na swoim kawałku ziemi.
Na adres redakcji przychodzi do Judyty prywatny list od Niebieskiego. Twierdzi, ze czuje się wobec niej nie w porządku i chciałby jej to wytłumaczyć osobiście. Ponownie proponuje spotkanie i przyjaźń. Jednak po historii z Hirkiem, Judyta odmawia, bo nie chce wokół siebie żadnych mężczyzn.
Również Hirek prosi o wysłuchanie jego wyjaśnień.
Judytę odwiedziła zakochana Mańka, a później dzwoniła do niej Justyna, która leciała do Londynu by spotkać się z mężczyzną, którego poznała na Cyprze.
20.Nikt nie będzie czekał!
Tosia oświadcza matce, że na weekend jedzie do Krakowa. Ma tam nowego chłopaka, Irka. Judyta nie broni jej, choć bardzo boi się rozczarowania córki. Okazuje się jednak, że wszystko jest w porządku-chłopak czekał na Tosię na dworcu i teraz spędzają czas wspólnie z jego rodzicami.
Do Judyty przybłąkał się nowy kotek, którego nazwała Potem.
21.Białego konia widzieć
Z okazji otrzymania nagrody za reportaż przez Judytę, ekipa redakcyjna postanowiła urządzić u niej grilla. Pojawił się Adam-współpracujący z redakcją socjolog oraz nielubiana przez Judytę zołzowata. Tą jednak, dzięki pomocy Adama, udało się szybko odprawić do Warszawy.
Rano mężczyzna dzwoni do Judyty, żeby podziękować za miły wieczór i zaprasza ją na obiad. Chociaż są umówieni na czwartą, bohaterka nie zdąża i jest mile zaskoczona postawą Adama., który twierdzi, że nic się nie stało. Od tej pory widują się codziennie. Judyta twierdzi, ze traktuje go jak przyjaciela.
Hirek został wypuszczony z braku dowodów.
Tosia postanawia rzucić szkolę. Judyta prosi o pomoc byłego męża oraz Adama. Ten drugi przyjeżdża i długo rozmawia z Tosią. Judycie radzi się nie wtrącać, bo jej córka sama dojdzie niebawem do pewnych wniosków. Judyta jest zazdrosna, ze sama nie umie nawiązać takiego kontaktu z własnym dzieckiem.
Po kilku dniach i wizycie wychowawczyni w domu, Tosia wraca do szkoły.
22.Trochę się spóźnię
Ula z mężem Krzysiem robią ognisko, na które zapraszają także Adama. Gdy ten przyjeżdża, Judyta umyślnie znajduje sobie różne zajęcia, żeby tylko się spóźnić. Nie chce być posądzona o to, że czekała tylko na Adama. Cisza, piękno i spokój, panujące w ogrodzie sprawiają, że wszystkich ogarnia świąteczny nastrój i pewna powaga.
Judyta idzie z Adamem do jego znajomych. Po wizycie zaprasza ją do knajpy. Próbował jej coś powiedzieć, jednak Judyta cały czas mu przerywała, aż w końcu oznajmiła, że nie chce słuchać jego wynurzeń, bo nie są jej do niczego potrzebne.
Adam odwiózł ją do domu, a przed furtką zaczął namiętnie całować.
23.Za dużo myślę
Judyta idzie do Uli po radę. Ta mówi jej, że za dużo myśli. Jej zdaniem Judyta nie powinna tak dużo zastanawiać się nad przyszłością, tylko korzystać z teraźniejszości. Poza tym mówi, że Adam zrobił na niej dobre wrażenie.
Wieczorem idą z Adamem do restauracji, w której spotykają zołzowatą w towarzystwie jakiegoś nowego mężczyzny. Ponieważ nie mają ochoty na ich towarzystwo, szybko zbierają się do wyjścia. Idą do Uli i Krzysia i z sąsiadami siedzą do rana w ogrodzie przy grillu.
Pewnego razu rozmowa schodzi na e-maile. Adam jakoś dziwnie blednie, gdy Judyta przyznaje się, że do swojego zagląda bardzo rzadko.
Wieczorem wszyscy idą do Mańki na przyjęcie. Nikt wcześniej nie uzgodnił, kto prowadzi, więc pili wszyscy. Wracają, początkowo pchając samochód polną dróżką, a gdy się rozpadało-powoli jadąc.
Adam nocował u Judyty. Nad ranem zostawił jej kartkę, że musiał jechać do pracy, ale że wróci wieczorem i muszą porozmawiać.
Jednak wieczorem wybierają się do kina na „Notting Hill”.
24.Mężczyźni są różni
Adam wprowadza się do Judyty. Tosia go akceptuje.
Do Judyty przyjeżdża jej koleżanka, bardzo zaangażowana w ruch feministyczny. Współczuje koleżance, że dała się tak usidlić „samcowi” i mówi jej, że w obronie takich właśnie kobiet walczy.
Adam przywozi także swego syna, Szymona, bo chce, by poznali się z Judytą. Tosia uważa, że mężczyzna musi być w porządku, skoro własne dziecko wyraża się o nim w samych superlatywach.
Adam jedzie na sympozjum do Poznania, Judyta spotyka się więc ze swoją koleżanką-Elą. Szybko jednak ma jej dosyć, bo ta zaprzecza ciągle swoim własnym wypowiedziom, poniżając jednocześnie Judytę.
25.Troszkę skłamałam
Adam dzwoni z Poznania, by powiedzieć, że tęskni i prosi Judytę, by ta sprawdziła swojego e-maila. Judyta obiecuje to zrobić, jednak nie udaje jej połączyć się z Internetem i zapomina o całej sprawie.
Po powrocie Adam jest szczęśliwy, ze wszystko w porządku. Szykują się urodziny Judyty, na które zjeżdżają się wszyscy jej znajomi. Wszystko wypada bardzo dobrze, a Judyta z Adamem ustalają „reguły”, które mają panować w ich związku. Mężczyzna ma się wprowadzić na stałe w piątek.
W czwartek jednak doszło do kłótni pomiędzy zakochanymi. Judyta bowiem była przekonana, że Adam okłamał ją i czytał jej e-maile. Adam z kolei zarzuca jej egoizm i wyjeżdża.
26.Wiedziałam od początku
Wszyscy próbują tłumaczyć Judycie, ze niepotrzebnie się uniosła. Adam przyjeżdża do Uli. Ta idzie do Judyty i chce z nią porozmawiać, jednak bohaterka nie chce słyszeć o Adamie. Twierdzi, że jej ukochany najwyraźniej wystraszył się odpowiedzialności w związku. Jest tez oburzona, ze mężczyzna nawet nie próbuje jej przeprosić ani się kajać.
Wreszcie, w środku nocy, Judyta wchodzi na swoją skrzynkę. Okazuje się, że Niebieski to Adam. Robiąc doświadczenia na przyzwolenie zdrady wśród mężczyzn i kobiet, zakochał się w Judycie.
Kobieta rozumie swój błąd, jest zrozpaczona i z tej rozpaczy się upija. W tym stanie pisze maila do Adama.
O pierwszej po południu budzi ją dzwonek od domofonu. Za oknem widać Adama na białym koniu. Pożyczył go na chwilę od pani, która jeździła tu co rano.
Całuje Judytę i przytula.
Nadchodzi Boże Narodzenie, które spędzają już razem.