Parobek Boryny, sierota. Wiadomo, że przywiozła go z Warszawy Kozłowa, na szczęście szybko trafił do Borynów. Chłopak ma niezwykły talent do konstruowania ruszających się zwierząt i figurek. Ciężko pracuje na gospodarstwie, nie ma szans, by pójść do szkoły.