zapakowała łańcuszek, ale nie napisała żadnego listu. Miała iść na pocztę, gdy przyszedł Olo. Opowiedziała mu o wszystkim, a on zaczął jej mówić o tym, co wie na temat Marcina, czyli o skuterze, kuratorze, wyroku. Myślała, że ta dziewczyna, z którą dziś był to Mariola. Olo poszedł do Hieronima po zdjęcie Marioli i pokazał je Madzie. Marcin już nie jest starostą klasy. Poszła na pocztę.
Opowiedziane z perspektywy Marcina
W szkole Hieronim opowiedział wszystkim całą prawdę o Marcinie. Większość klasy była za tym, aby wybrali nowego starostę. Po szkole czekali na niego: Wojtek, Mirosław, Rudek Wiktorczyk, Strzemiński, Marysia i dwie inne dziewczyny. Byli za nim. Wyznał im, jak było naprawdę. Poszli do domu Marcina i rozmawiali.
Któregoś dnia Mada zaskoczyła go i zaprosiła na niedzielę. Jednak nie uprzedziła go, że spotka tam Ola. Przypomniała sobie wieczór, gdy była sama w domu i na drugi dzień miała jechać do babci. Jego mama zaczynała bardziej mu ufać, a po historii z magnetofonem opowiedział jej wszystko, a ona dała łańcuszek dla Mady.
Dostał gorączki w drugi dzień świąt. Kiedy mógł już iść do szkoły, nie spotkał Mady, a po szkole nieoczekiwanie czekała na niego Mariola. Kiedy go złapała, powiedział jej, aby go nie tarmosiła za rękaw. Nie chciał z nią rozmawiać, ale poszli do baru, aby nikt nie widział ich razem. Wrócił do domu, a na biurku czekała na niego paczka bez listu. Wojtek rozmawiał z Madą i powiedział Marcinowi, że widziała go, jak był z Mariolą. Na drugi dzień, gdy wyszła jego mama, otworzył jej biurko i wyjął z niego trzysta złotych.
Opowiedziane z perspektywy Mady
Dostała wezwanie od kapitana Ligoty. Powiedział jej, że Marcin wyszedł wczoraj z domu i nie wrócił do tej pory. Zapytał ja, kiedy widziała go po raz