Pewnej nocy (po zakończeniu mocno zakrapianego przyjęcia) bohater jest prowadzony przez dwójkę przyjaciół do domu. Spacer po uśpionym Krakowie przypomina senną, szaro-zieloną wizję.
Przed oczami spacerowiczów migają szyldy sklepów (Kursy stenografii, rzeźnik, fryzjer, towary mieszane, mleko, sery), magazynów i kawiarni, przybierając nowy, magiczny wygląd. „Podróżnicy” docierają w pobliże domu „Pod Murzynami” i tam, pod samymi Sukiennicami poeta zauważa najprawdziwszą „zaczarowaną dorożkę”.
Bohaterowie zbliżają się do pojazdu. Poeta ma senną, groteskową wizję pięknego konia, woźnicy i pary Państwa Młodych wiezionych na ślub.
Tymczasem w jednej z krakowskich knajp trwa uczta. Dorożkarze pochyleni nad kuflami z piwem wznoszą toasty. Mistrz ceremonii opowiada o tym, że każde miasto posiada własną, magiczną „zaczarowaną dorożkę”.