Charakterystyka Prostaczka
Głównym i tytułowym bohaterem „Prostaczka” Woltera jest huroński młodzieniec, który został wzięty do niewoli po bitwie z Anglikami i któremu dano wybór – powrót do wioski lub podróż do Europy. Prostaczek wybrał tę drugą opcję, albowiem nie posiadał ojca ani matki, którzy mogliby tęsknić za nim, zaś podróże interesowały go. Najpierw dotarł do Wielkiej Brytanii, później do Francji, gdzie spędził resztę swego życia. Młody barbarzyńca poznał dzięki temu świat ludzi cywilizowanych i przekonał się, iż w istocie są oni bardziej barbarzyńscy od tak zwanych dzikich.
Kiedy postawił swe stopy na francuskim lądzie, w krainie zwanej Dolna Bretania, napotkał dwoje ludzi w średnim wieku – mężczyznę i kobietę, którzy nosili nazwisko de Kerkabon. Przyjęli oni Prostaczka pod swój dach, goszcząc go wieczerzą i zasypując gradem pytań, na które chłopak odpowiadał ze szczerością i prostotą. Ponieważ młody człowiek miał ujmującą powierzchowność, cerę o wiele jaśniejszą, niż przystało na Hurona, oraz był miły w obejściu, szybko zaskarbił sobie sympatię prominentnych parafian klasztoru Góry. Dbając o duszę nowego przyjaciela postanowili go ochrzcić, jednak Prostaczek stanowczo odmówił, ponieważ własną wiarę uznawał za pełnoprawną i równie dobrą, co inne.
Wkrótce okazało się, że Huron tak naprawdę jest synem brata przeora de Kerkabon, który wyprawił się dwadzieścia lat wcześniej do Kanady i tam zginął razem ze swą żoną. Rodzeństwo de Kerkabon było pełne radości, a i sam Prostaczek cieszył się z posiadania krewnych, którzy przyjęli go pod swój dach. Wciąż nosili zamiar ochrzczenia młodzieńca, zaczęli więc postanowili nauczyć go wiary. Przeor podarował mu Biblię, którą chłopak przeczytał z ciekawością i zasypał swego wuja mnóstwem dociekliwych pytań, na które duchowny nie potrafił odpowiedzieć. Już wtedy widoczne stało się, że prosty chłopak o otwartym umyśle potrafi rozumować bardziej logicznie, niż inni bohaterowie. Huron sądził, że powinien się obrzezać, ponieważ wszyscy mężczyźni w Biblii przeszli ten rytuał, i nie spodobało mu się, gdy tłumaczono mu, że teraz tak się nie robi, ponieważ jest to już niemodne. Protestował przeciwko spowiedzi, ponieważ żaden z apostołów nigdy do niej nie przystąpił, a kiedy usłyszał, że spowiedź jest wzajemna, po wyznaniu swoich grzechów chciał zmusić swego spowiednika, aby teraz ten wyspowiadał się przed Prostaczkiem. Następnie zażądał, aby ochrzcić go w rzece, tak jak i bohaterów Nowego Testamentu, i dopiero na prośbę panny Saint-Yves, którą pokochał od pierwszego wejrzenia, zgodził się, by zrobić to w kościele. Pokazuje to, że podejście Hurona do Biblii jest bezpośrednie i obiektywne, chłopak przyjmuje prawdy w niej zapisane z ufnością i chce postępować według jej zasad, dlatego nie potrafi pojąć, dlaczego nagle okazuje się, iż ludzie postępują inaczej, a jednocześnie dalej zwą się chrześcijanami. Prostaczkowi nadano imię Herkules.
Matką chrzestną chłopaka zostaje jego ukochana, co już wkrótce obraca się przeciwko niemu, albowiem pragnie on pannę Saint-Yves pojąć za żonę. Panujący wówczas pogląd, iż związek z matką chrzestną równy jest kazirodztwu, zabrania mu poślubić piękną dziewczynę, na co Prostaczek wpada w szał, ponieważ nie widzi nic złego w tym, że po prostu kocha młodą, ładną pannę. Postanawia pojąć ją i bez ślubu, ale dziewczyna broni się i na ratunek jej przybiegają jej domownicy. Huron słyszy, że papież może udzielić im dyspensy, pyta więc, kim jest ów człowiek. Na wieść o tym, że rządzi on Kościołem, znów dziwi się, albowiem w Biblii nie ma ani słowa o takim człowieku. Dodatkowo nie wie, dlaczego ma wyruszyć w daleką drogę do obcego mężczyzny, który mówi innym językiem, kiedy jego ukochana jest na miejscu.
Bretanię atakują Anglicy, zaś Prostaczek, który akurat był wówczas nad brzegiem morza, dzielnie walczył ze swoimi dawnymi przyjaciółmi. Wykazał się wielką siłą i odwagą, dlatego zaproponowano mu, aby udał się do króla Francji i poprosił go o nadanie jakiejś godności wojskowej. Huron wyruszył w drogę. W Wersalu po raz pierwszy zetknął się z wyższymi sferami oraz urzędami, które uznał za nieudolne, ponieważ aby spotkać się z którymkolwiek z urzędników, musiał niezmiernie długo czekać. Ponieważ podczas podróży rozmawiał z protestantami, szpieg królewskiego spowiednika powiadomił dwór, iż Prostaczek jest heretykiem. Młodzieńca wtrącono do więzienia, w którym poznał jansenistę Gordona. Nawiązał przyjaźń z tym człowiekiem i spędzał w celi czas na czytaniu książek, dyskusjach i wspominaniu panny Saint-Yves. Tutaj jego charakter lepiej uwidocznił się, ponieważ poznając nowe idee i nauki mógł formułować nowe, coraz bardziej dociekliwe pytania, a także opinie i własne poglądy, które bardziej pasowałyby do wielkiego myśliciela, niż prostego dzikusa. Huron okazuje się być wrażliwym i racjonalnym filozofem, ponieważ widzi świat bezpośrednio, nie posiada żadnych uprzedzeń i prawda objawia mu się klarowniej, niż Europejczykom. Słysząc od Gordona o sporach teologicznych i sektach, do których należenie grozi więzieniem, uznał, że narażanie się na pozbawienie wolności z powodu odrealnionych rozważań oznacza brak rozsądku. Prostaczek uważał, że wolność jest, obok miłości, najważniejsza dla człowieka.
W końcu bohater został wyzwolony dzięki swojej ukochanej, która poświęciła dla niego własny honor. Huron nie był tego świadomy, a kiedy dowiedział się prawdy o cenie swej wolności, przeraził się. Nie potępił swojej ukochanej, która zdradziła go, ponieważ zrobiła to dla jego dobra i aby przywrócić mu swobodę. Wybaczył umierającej pannie Saint-Yves, którą bardzo kochał i po śmierci której wpadł w taką rozpacz, iż pragnął popełnić samobójstwo. Dowodzi to o głębokiej wrażliwości człowieka, którego, jako barbarzyńcę, można by podejrzewać o brak wyższych uczuć. Jego wrażliwość przejawiała się także w czytywaniu poezji i tragedii, które zapamiętywał nawet na pamięć, kiedy przebywał w więzieniu.
Chociaż Prostaczek, zgodnie ze swoim przydomkiem, był człowiekiem prostym, był jednocześnie bystry i rozumny, zaś jego otwartość w przyjmowaniu wszelkiej wiedzy sprawiała, że potrafił rozumować celniej, niż ludzie wykształceni. Chociaż był barbarzyńcą, ponieważ wychował się u Indian, gdy śledzi się jego losy, można zauważyć, iż jest on bardziej cywilizowany od Francuzów. Nigdy nie czyni zła i zawsze działa tak, aby nikomu nie zaszkodzić. Robi to, na co ma ochotę, ponieważ uważa to za naturalne. Kiedy uznaje coś za obowiązujące prawo, chce go ściśle przestrzegać, natomiast inni ludzie interpretują je na własny sposób. Prostaczek swoją bezpośredniością łatwo zdobywa sympatię czytelnika, zaś jego postawa przypomina o tym, jaki być powinien człowiek – otwarty i myślący samodzielnie.