Czart – opisuje w dalszej części moment ucieczki z ciągle ostrzeliwanego przez okupanta szpitala. Ucieczka jednak nie udaje się. Z ostatniego zdania można domyśleć się iż szpital zostaje unicestwiony: „Podmuch wybuchu porywa słowa i rzuca je gdzieś daleko. Dwie pary silnych rąk podnoszą mnie do góry. Oglądam się jeszcze na szpital wariatów, dziewczyna w drzwiach kreśli znak krzyża.”
Pierwsza akcja którą poznajemy w tej części utworu to walka o Stawki. W obronie Stawek – dzielnica Starego Miasta – widzimy dwa plutony: pluton Alek i pluton Sad. Akcja była wyjątkowo trudna:„ (...) Niemcy prażą po nas solidnie. Co kilka minut wylatuje nam kilka szyb. Pociski zapalające wzniecają coraz to nowe pożary w pobliskich budynkach. Niedaleko nas zajmuje się powoli płomieniami olbrzymi, czteropiętrowy budynek. Mimo wysiłków ludności cywilnej i strażaków płonie jak pochodnia. Wybuchające pociski utrudniają akcję ratunkową.”
Pluton Sad zostaje rozgromiony natomiast Alek radził sobie do końca akcji bardzo dobrze. W wyniku bardzo ostrej strzelaniny która z chwili na chwilę zyskuje na gwałtowności, ginie kilku Niemców, wśród polskich powstańców nie ma wielu ofiar. Mimo wezwania do wycofania się plutonowi udaje się odzyskać Stawki.
12-ty sierpnia to kolejny dzień zmagań o dopiero co odzyskaną dzielnicę. Niemcy bowiem tak łatwo się nie poddają. Czytelnika porusza tutaj siła i determinacja plutonu, który jak dowiaduje się na końcu owego rozdziału, zostaje zdziesiątkowany – przy życiu zostaje pluton składający się z dwudziestu osób:„Ilu nas tam zostało ? Nie wiem, sądzę że niewielu. Strach, a może upór, by nie zostać na miejscu dodawały nam skrzydeł. Każdy skakał jak ptak, lekko zręcznie i bez wahania.”
Dalej opisywana akcja toczy