broni, ale to już tylko kwestia czas. Dal nas wyjścia nie ma – jesteśmy skazani na zagładę.”
22-gi września to ostatni dzień zmagań powstańców. Niemcy od samego rana atakują przypuszczając szturm za szturmem : „Dzień 22 września. Sytuacja beznadziejna. Ciężko ranni zalegają suteren. Właściwe nikt się nimi nie zajmuje. Nie ma bandaży, nie ma lekarstw, nie m nawet gdzie ich położyć. Z naszych walczących chłopców większość jest lżej lub ciężej ranna. Głód, brak wody.”
Zakończenie pamiętnika to scena najbardziej dramatyczna. Powstańcy zmęczeni walką, obciążeni sporymi stratami w ludziach, głodni i wycieńczeni, decydują się jednak na przeprawę przez Wisłę. Pod ostrzałem wroga próbują dotrzeć do celu. Zakończenie książki można dwojako odczytać: „Gdzieś daleko, na drugiej stronie gra cekaem, a przed nami szybuje jasna wstęga rakiety ... Zmęczone oko chwyta jeszcze blask wynurzającego się zza filaru bagnetu.
-
Kto idzie?
-
Powstańcy...”.
Fragment może dotyczyć albo bezpiecznego dotarcia do celu albo dostania się do niewoli.