Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Antygona - Tragizm w "Antygonie"

„Antygona” porusza niezwykle ważny w V w. p.n.e. problem prawa i władzy. Czy prawo umowne, stanowione przez człowieka jest wyższe od prawa boskiego? Jak ma się zachować obywatel wobec dylematu, którego prawa powinien przestrzegać?

Zwyczajowe prawo starożytnej Grecji nakazywało grzebanie umarłych, co umotywowane było religią, a więc stawało się prawem boskim. Wedle wierzeń niepogrzebane ciało budziło w bogach odrazę a jego dusza nigdy nie zaznała spokoju.

Kreon wydał więc swój rozkaz niejako wbrew woli bogów jednak wyszedł ze słusznego założenia, że nie powinno się grzebać tego, kto stał się wrogiem własnej ojczyzny, kto sam ją zdradził. Polegli dwaj bracia – jeden walczył w obronie swego kraju, drugi napadając na swój kraj. W mniemaniu króla nie mogli więc być pochowani jakby byli sobie równi – zdrajca obok bohatera. Wyjściem z tej sytuacji mogło być pogrzebanie Polinejkesa poza granicami ojczystej ziemi, bądź pogrzeb Eteoklesa uczcić publicznym, zaś jego hańbą okrytego brata pogrzebać prywatnie. To właśnie uczyniła Antygona, jednak bez zgody króla i wbrew jego rozkazowi.

Kreon wierzy w bogów. Jednocześnie rozumuje, że bogowie zapewne sami nie chcieliby aby ktoś, kto bezcześcił ich świątynie, był czczony na równi z ich obrońcą. Antygona nie zgadzając się z rozkazem króla, rozkazem ustanowionym przez człowieka, czuje, że postępuje zgodnie z odwiecznym prawem bogów. Idąc opuszczona na śmierć zdaje sobie sprawę, że jest przez wszystkich opuszczona, że jej czyn uznano za bezbożny, jednak o słuszności swego postępku ma się przekonać dopiero po śmierci.

Tragiczna jest również postać Kreona. Choć przekonany o słuszności swych sądów ostatecznie przekonuje się, że doprowadziły go jedynie do klęski – do śmierci syna i żony.