Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Zew krwi - streszczenie

Wydarzenia zaczynają się w 1897 r. Wtedy w okolicach Klondike odkryto nowe złoża złota. W domu sędziego Millera mieszkał czteroletni pies Buck ze swoimi rodzicami i innymi psami. Któregoś razu Manuel, pracujący u Millera jako pomocnik ogrodnika, sprzedał psa, by zdobyć pieniądze na loterię. Buck trafił do Seattle, gdzie po raz pierwszy poznał ludzkie okrucieństwo (został dotkliwie pobity przez pana w czerwonym swetrze). Następnie zabrano go statkiem na Północ do brzegów zatoki Dyea.

Tutaj poznał również okrucieństwo innych zwierząt – jego przyjaciółka ze statku, nowofunlandka Curly, została bestialsko zagryziona przez inne psy.

W końcu Buck został sprzedany do Perraulta – francuskiego kuriera. Od tej pory pracował w zaprzęgu pocztowym. Perraultowi pomagała Metys François. Pies musiał przyzwyczaić się do trudnych warunków i do tego, że nieustannie musiał walczyć o jedzenie. Obudziły się w nim więc naturalne instynkty, które wykorzystywał do bezwzględnej walki. Często używał też swojej siły wobec słabszych, jak to miało miejsce np. w starciu z watahą huskich, które w nocy zaatakowały obóz Perraulta, poszukując pożywienia.

Gdy François i Perrault biegli za zającem, Buck zmierzył się z przewodzącym całym zaprzęgiem Szpicem. Inne psy ich okrążyły i czekały na wynik walki. Okazało się, że poległ Szpic, zabity przez owładniętego żądzą krwi Bucka.

Buck zajął miejsce Szpica w zaprzęgu, ale trafił teraz do nowego właściciela, który był w połowie Szkotem, w połowie Indianina i pracował na poczcie. Buckowi i innym psom było bardzo ciężko, gdyż dostawały jeszcze mniejsze porcje jedzenia niż uprzednio, a pokonywane dziennie dystanse były bardzo długie i wykańczające. Morderczy bieg bez chwili wytchnienia i odpoczynku spowodował, że skrajnie wyczerpana „załoga” została wymieniona na nową. Psy zostały teraz oddane do pracy u Hala i Charlesa, którzy podróżowali w towarzystwie Mercedes (była ona żoną jednego z nich i siostrą drugiego). Mężczyźni byli jednak bardzo roztrzepani i nie potrafili dobrze prowadzić zaprzęgu – nie umieli zorganizować sobie bagażu i jedzenia. Doprowadzili też psy na skraj wyczerpania, tak, że wychudzone i pozbawione sił nie mogły uciągnąć zaprzęgu.

W końcu podróżni przybyli do obozu Johna Thortona. Chcieli biciem zmusić psy do podniesienia się z ziemi, ale Thorton ujął się za dogorywającym Buckiem i kazał go odpiąć od sań. Podróżni tak zrobili, lecz zaraz potem sami wraz ze zwierzętami zginęli pod taflą cienkiego lodu.

Buckowi pod opieką dobrego właściciela wracały stopniowo siły. Czuł się dobrze i bezpiecznie w jego towarzystwie i wytworzyła się między nimi specyficzna więź. Pokochał go i w towarzystwie innych przyjaznych mu zwierząt – suczki Skeet i wielkiego psa Niga – poznał oblicze prawdziwej, bezwzględnej i znoszącej wszystko miłości. Całkowite oddanie i wierność Thortonowi udowodnił, ratują go przed niejakim Czarnym Burtonem. Ocalił też swojego pana przed śmiercią w porywistym nurcie rzeki. Wygrał dla niego również zakład o przeciągnięcie w pojedynkę sań obciążonych olbrzymim ładunkiem.

Kiedy Thorton przeniósł się w górę rzeki w poszukiwaniu złota, w głowie psa zabrzmiał zew natury wzywający go do lasu. Niekiedy znikał na całe dnie, a gdy raz powrócił do obozu, zastał wszystko poprzewracane – obozowisko znalazło się w rękach plemienia Yeehat. Wszyscy, łącznie z Thortonem, zostali zabici. Buck zemścił się i zagryzł napastników. Nagle zobaczył, że z lasu wyłaniają się wilki. Dołączył więc do watahy i został jej przywódcą. Od tej pory dnie spędzał w lesie razem z wilkami i oddawał się zajęciom typowym dla dzikich zwierząt.