Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Wiersze Jana Morsztyna - Motyw kobiety

Dużą część liryków Morsztyna zajmują wiersze poświęcone miłości, rozważaniom nad naturą kobiet i erotyki. Z licznego zbioru wierszy wyłania się portret kobiet pięknych, wykwintnych i niestałych w uczuciach, kobiet będących obiektem dworskiej miłości. Większość liryków ma formę bezpośredniego zwrotu do adresatki („Do panny”, „Do jednej”). Morsztyn opiewa urodę swych bogdanek, chętnie posługując się parabolą (wyolbrzymieniem) i wyliczeniami: „Oczy są ogień, czoło jest zwierciadłem, / Włos złotem, perłą ząb, płeć mlekiem zsiadłem, /Usta koralem, purpurą jagody, /Póki mi, panno, dotrzymujesz zgody.” („Niestatek”). Duża część kobiecych portretów zostaje ukazana na zasadzie kontrastu. Pięknu towarzyszy więc płochość, niewierność lub obojętność na miłosne wyznania: „Twardsza-ś ty, panno, której łzy me nie złamały. / Nad żelazo, dyjament, twardy dąb o skały.” („Do panny”). Stan miłosnego zauroczenia nie przeszkadza poecie być surowym prześmiewcą kobiecych wad. Granica pomiędzy miłością i nienawiścią jest cienka, a wzgardzony poeta potrafi wytknąć pięknej płci wszystkie jej słabości: „Nie dziwna to u mnie, pani, / Że cię każdy, kto zna, ga - lante wspomina.” („Do jednej”). Mimo tego, możemy z pewnością nazwać Morsztyna piewcą kobiecego piękna i znawcą zmiennej „niewieściej natury”.
Dużą część liryków Morsztyna zajmują wiersze poświęcone miłości, rozważaniom nad naturą kobiet i erotyki. Z licznego zbioru wierszy wyłania się portret kobiet pięknych, wykwintnych i niestałych w uczuciach, kobiet będących obiektem dworskiej miłości. Większość liryków ma formę bezpośredniego zwrotu do adresatki („Do panny”, „Do jednej”). Morsztyn opiewa urodę swych bogdanek, chętnie posługując się parabolą (wyolbrzymieniem) i wyliczeniami: „Oczy są ogień, czoło jest zwierciadłem, / Włos złotem, perłą ząb, płeć mlekiem zsiadłem, /Usta koralem, purpurą jagody, /Póki mi, panno, dotrzymujesz zgody.” („Niestatek”). Duża część kobiecych portretów zostaje ukazana na zasadzie kontrastu. Pięknu towarzyszy więc płochość, niewierność lub obojętność na miłosne wyznania: „Twardsza-ś ty, panno, której łzy me nie złamały. / Nad żelazo, dyjament, twardy dąb o skały.” („Do panny”). Stan miłosnego zauroczenia nie przeszkadza poecie być surowym prześmiewcą kobiecych wad. Granica pomiędzy miłością i nienawiścią jest cienka, a wzgardzony poeta potrafi wytknąć pięknej płci wszystkie jej słabości: „Nie dziwna to u mnie, pani, / Że cię każdy, kto zna, ga - lante wspomina.” („Do jednej”). Mimo tego, możemy z pewnością nazwać Morsztyna piewcą kobiecego piękna i znawcą zmiennej „niewieściej natury”.