Wszyscy, łącznie z samym władcą nie chcieli utracić swoich przywilejów i dla ich zachowania byli gotowi nadal udawać i utwierdzać siebie nawzajem w przekonaniu, że widzą wyjątkowe szaty.
Odsłania to uniwersalne mechanizmy rządzące światem i pokazuje, jak wyglądają relacje międzyludzkie między poddanym a władcą, wyżej i niżej postawionym, tym cieszącym się z przywilejów i tym, który musi o nie zabiegać.
W relacjach tych dominuje często zakłamanie, pozoranctwo i obłuda. Strach przed utratą pozycji może być motywem najbardziej niegodziwych postaw. Tylko małe dziecko wydaje się odcinać od tego świata – obdarzone dziecięca prostotą i szczerością, nie boi się powiedzieć prawdy i zdemaskować fałsz całej tej, w gruncie rzeczy, komicznej sytuacji. Problem jednak w tym, że dla innych istniały ważniejsze wartości niż prawda. Woleli trwać w zakłamaniu i obłudzie nawet wtedy, gdy wszystkie karty zostały już odkryte.