Jednym z głównych wątków dramatu Krasińskiego jest walka między dwoma konkurencyjnymi obozami: arystokratycznym i rewolucyjnym, które wzajemnie nienawidzą się i nie mogą się pogodzić, ponieważ posiadają różne, sprzeczne ze sobą interesy. Napięcie między dwoma grupami doprowadza do krwawej rewolucji, po której nastać ma nowy, lepszy porządek, w którym biedni chłopi nie będą już głodni i wyzyskiwani przez okrutnych bogaczy.
Obóz arystokratyczny, wbrew swojej nazwie, nie składa się wyłącznie z książąt, hrabiów, szlachty, ale także z bogatej burżuazji, bankierów, kupców, fabrykantów. Pokazuje to, że klasa wyższa zatraciła już swój charakter. Dawniej opierała się na tradycji rodowej, w chwili obecnej tylko na stanie majątkowym. Kiedyś była obrońcą tradycji i historii, walczyła o dobro ojczyzny, obronę religii, przekazywała narodową tożsamość, dbała o ciągłość kultury. Obecnie to tylko zgromadzenie ludzi słabych, tchórzliwych, przyzwyczajonych do posiadania wielkich majątków i do nie wykonywania żadnej pracy kosztem chłopów, służących, rzemieślników, których bezwzględnie wykorzystują. Henryk, przywódca arystokratów, dobrze wie, jak wiele grzechów ma na sumieniu ta klasa. Rozumie, że dawniej przedstawiała ona prawdziwie rycerskie wartości, teraz to jedynie obraz upadku obyczajów i wielkich ideałów. Kiedy jego tchórzliwi pobratymcy chcą się poddać, sprzeciwia się temu i wyrzuca im ich wszystkie grzechy wobec ludu.
Obóz rewolucjonistów składa się z mas uciskanych, biednych, ciężko pracujących na swe utrzymanie za wynagrodzenie, które często nie pozwala im godnie żyć. To chłopi, robotnicy fabryk, rzemieślnicy, służący, przechrzci. Żywią głęboką nienawiść do klas posiadających i chcą na nich dokonać krwawej zemsty za zło, jakiego doznawali przez wieki oni i ich przodkowie. Program polityczny obozu ujęto w słowa: „Chleba nam, chleba, chleba! - Śmierć panom, śmierć kupcom – chleba, chleba”. Rewolucja staje się więc nie tylko aktem społecznego przewrotu, ale symboliczną ucztą, która ma zaspokoić głód jej uczestników. Jednak w obozie znajdują się ludzie, którzy wykorzystują rewolucję dla innych celów. Przechrzci chcą jej użyć do wytępienia religii chrześcijańskiej, a ludzie tacy jak Bianchetti czy Pankracy, uważający się za lepszych od otaczającego motłochu, chcą posiadać władzę, i możliwe, że na gruzach arystokracji sami zapoczątkują nową klasę posiadającą.
Konflikt dwóch obozów był nieunikniony, ponieważ ich interesy były sprzeczne, nie mogło więc dojść między nimi do porozumienia. Jednak czy po zwycięstwie rewolucjonistów świat stanie się taki, jakiego oni pragną? Czy głodni będą nakarmieni, biedni wspomożeni? Przykłady Wielkiej Rewolucji Francuskiej pokazał, że po obaleniu arystokracji, na szczyt wspięła się burżuazja, która natychmiast zaczęła wcielać się w rolę klasy wyższej, uciskając niższe warstwy społeczne tak samo, jak ich poprzednicy. Wydaje się, że po rewolucji w „Nie-boskiej komedii” doszłoby do takich samych efektów. Ludzie pokroju Pankracego i Bianchettiego zagarnęliby dla siebie władzę i dyktowali ją ludowi. Powstałaby nowa arystokracja, której zachowanie nie różniłoby się niczym od dawnej klasy wyższej. W obliczu tej perspektywy okazuje się, że przeciwne obozy wcale nie różnią się tak bardzo.