Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Kajtkowe przygody - Problematyka


W książce splatają się losy ludzi i zwierząt. Poszukują oni wspólnego języka, tak by wieść życie obok siebie. 

Młody bocian zostaje opuszczony przez rodzinę i odtąd jest zdany sam na siebie. Radzi sobie póki jest ciepło. Kiedy jednak nadchodzi jesień, musi włączyć się w życie gospodarstwa. Z początku niewiele rozumie z panujących tam reguł. Przed nim długa droga, w czasie której będzie musiał nauczyć się współistnienia z innymi – ludźmi i zwierzętami (które często dosłownie zachowują się po ludzku – jak zając Filip Wypłosz, razem z żoną żyjący w jakiejś kotlince). Będzie musiał przyzwyczaić się do ich inności, tak jak oni przyzwyczają się do niego. A potem – podobnie jak jelonek, „Rogaś z doliny Roztoki”, autorstwa tej samej pisarki – odejdzie do innych bocianów, żeby od nich nauczyć się tego, co w bocianim życiu najważniejsze
   
Pisarka opowiada też o tym, że praca i życie na wsi stanowią jedno. Nakreślone to jest z niezwykłą znajomością rzeczy. Pokazuje dalej Kownacka w jaki sposób wpływa to na relację między ludźmi. Wszyscy skupiają się wokół cerowania worków lub naprawiania koszy i czynności te sprawiają, że ludzie którzy wykonują je wspólnie stają się sobie bliżsi. Uczą się odpowiedzialności za pracę i za siebie nawzajem (uczył się jej także Kajtuś kiedy pilnował małego Wawrzonka).