Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Ferdydurke - streszczenie

się też, z czego powstał ten utwór i tym rozważaniom poświęcony jest następny rozdział.

Rozdział 12 „Filibert dzieckiem podszyty”
Rozdział ma formę baśni. Na korcie paryskiego „Racing Klubu” trwa mecz tenisowy z udziałem mistrza, praprapraprawnuka miejscowego wieśniaka, żyjącego pod koniec XVIII wieku. Pułkownik siedzący na widowni przestrzela piłkę tenisową, a kula trafia przemysłowca. Zaczynają dziać się dziwne rzeczy: żona przemysłowca policzkuje sąsiada, ten dostaje ataku „utajonej epilepsji”, mężczyzna siedzący obok wskakuje na plecy kobiecie siedzącej przed nim, a ta wybiega na kort niosąc go na plecach.

Mężczyźni wskakują na plecy swych kobiet. Markiz de Filibherte pyta, czy ktoś przypadkiem nie chce obrazić jego żony, a wówczas pod jego loże podjeżdża na grzbietach kobiet 30 ochotników. Markiza ze strachu patrząc na to poroniła, a markiz na skutek tego został „podszyty” i „uzupełniony” dzieckiem. Czując się zażenowanym, odchodzi do domu, żegnany oklaskami.

Rozdział 13 Parobek, czyli nowe przechwycenie
Józio i Miętus wychodzą poza miasto. Miętus uważnie obserwuje ludzi, cały czas szukając prawdziwego parobka, jednak wszyscy przechodnie maja sztuczne „gęby”. Wreszcie dochodzą do wioski, z której rozlega się szczekanie. Szczekają nie tylko psy, ale także ludzie, obawiając się „uczłowieczenia”. Mieszkańcy zaczynają zbierać się koło chłopców, wzajemnie szczując się na nich, w ostatniej chwili zjawia się ciotka Józia i zabiera ich do samochodu.

Jadą do dworku w Bolimowie. Mieszka tam z mężem Konstantym i dziećmi, Zosią i Zygmuntem. Ciotka całą drogę opowiada dzieje rodziny i Miętus w końcu zaczyna wierzyć w prawdziwy wiek Józia. We dworze Miętus wreszcie spotyka upragnionego parobka. Ma on „nie twarz, która gębą się stała, lecz gębę, która nigdy nie zyskała godności


Komentarze

    9 + 9 =