Polska szlachta, żyjąca w XVI wieku, sama siebie nazywała sarmatami.
Wynikało to z przeświadczenia, iż lud polski wywodził się od dawnego
ludu Sarmatów, który rzekomo miał zamieszkiwać tereny
południowo-wschodniej Polski. Przekonanie to było błędne, jednak
dowiedli tego dopiero późniejsi historycy. W pamiętnikach, których
autorem jest Jan Chryzostom Pasek, rysuje się wyraźny obraz
szlacheckiej mentalności epoki baroku. Poprzez losy Paska poznajemy
mentalność, światopogląd i zajęcia, jakim oddawali się polscy sarmaci.
Wizja, jaką można odczytać, nie jest zbyt optymistyczna.
Jan Chryzostom Pasek jest dzielnym szlachcicem, który broni Rzeczpospolitej przed zagrożeniami. Podczas swoich wypraw wojennych dokonuje wielu bohaterskich czynów, zapamiętale bijąc wroga, który śmiał postawić się Polakom. Jego wojskowi kompani go uwielbiają, ponieważ miło spędza się z nim czas przy rozmowie i piciu. To jest jedna strona medalu. Druga jest nieco inna. Okazuje się, że głównym motorem działań Paska była nie tyle obrona zagrożonej Polski, a chęć zaspokojenia swoich ambicji oraz zdobycia wojennych łupów. Z każdej swojej wyprawy zwoził dobra, które zdołał zagarnąć na obczyźnie, i chociaż narzekał, że wszystko, co obce, to gorsze niż to, co polskie, to jednak nie wzbraniało go to przed łupieniem podbitych krain. Wykazuje się dużym okrucieństwem wobec przeciwnika oraz wziętych jeńców, na przykład Szwedom rozcina brzuchy mieczem w poszukiwaniu pieniędzy. Czasem zaniedbuje swoje obowiązki wobec ojczyzny - kiedy otrzymuje od króla Jana Kazimierza poselstwo do Czarnieckiego i list otwarty, dzięki któremu ma być goszczony w każdym napotkanym mieście czy wsi, zamiast udać się prosto do adresata wykorzystuje swą pozycję i w napotkanych miejscowościach żyje na koszt m
Jan Chryzostom Pasek jest dzielnym szlachcicem, który broni Rzeczpospolitej przed zagrożeniami. Podczas swoich wypraw wojennych dokonuje wielu bohaterskich czynów, zapamiętale bijąc wroga, który śmiał postawić się Polakom. Jego wojskowi kompani go uwielbiają, ponieważ miło spędza się z nim czas przy rozmowie i piciu. To jest jedna strona medalu. Druga jest nieco inna. Okazuje się, że głównym motorem działań Paska była nie tyle obrona zagrożonej Polski, a chęć zaspokojenia swoich ambicji oraz zdobycia wojennych łupów. Z każdej swojej wyprawy zwoził dobra, które zdołał zagarnąć na obczyźnie, i chociaż narzekał, że wszystko, co obce, to gorsze niż to, co polskie, to jednak nie wzbraniało go to przed łupieniem podbitych krain. Wykazuje się dużym okrucieństwem wobec przeciwnika oraz wziętych jeńców, na przykład Szwedom rozcina brzuchy mieczem w poszukiwaniu pieniędzy. Czasem zaniedbuje swoje obowiązki wobec ojczyzny - kiedy otrzymuje od króla Jana Kazimierza poselstwo do Czarnieckiego i list otwarty, dzięki któremu ma być goszczony w każdym napotkanym mieście czy wsi, zamiast udać się prosto do adresata wykorzystuje swą pozycję i w napotkanych miejscowościach żyje na koszt m