go noga i miał trudności z poruszaniem się. Chłopak zaoferował mu pomoc. Zdziwiony hrabia oparł się całym ciałem na ramieniu chłopca i obserwował, jak ten, ledwo dźwigając jego ciężar, pocąc się i sapiąc dzielnie idzie z nim do stołu. To była próba charakteru Cedryka, której chłopak znakomicie podołał. Chłopak po obiedzie zaczął opowiadać o swojej matce, o tym, jak ją kocha i jest do niej przywiązany. Pokazał też hrabiemu portret matki, który nosił przy sobie. Hrabia ze zdziwieniem stwierdził, że była ładna kobietą. Rozmawiali jeszcze przez chwile po czym chłopak zasnął.
Rozdział 6. Hrabia i jego wnuk.
Następnego dnia rano, Cedryk obudził się w swoim pokoju i swoim łóżku. Usłyszał rozmowę dwóch służących, jedna z nich miała pozostawać do jego usług. Chłopak dostał nowe ubranie, umył się i został odprowadzony na śniadanie do sąsiedniego pokoju. Po śniadaniu okazało się, że jeszcze trzeci pokój obok należy do Cedryka – pokój pełen pięknych, kolorowych zabawek. Chłopiec cały poranek bawił się swoimi nowymi zabawkami, a później poszedł do dziadka. Podziękował mu za te wszystkie piękne rzeczy i powiedział, że znalazł wśród nich grę, która przypomina amerykański baseball. Przyniósł ja do pokoju dziadka i razem grali całe popołudnie. Hrabia był zdziwiony, że może tak miło spędzać czas w towarzystwie małego chłopca. Gdy na niego patrzył, rozpierała go duma. Był to najbardziej uroczy chłopak, jakiego kiedykolwiek widział, w dodatku był jego wnukiem. W czasie gry, do zamku przyszedł pastor z okolicznej parafii porozmawiać z hrabią. Nie lubił tych rozmów, hrabia nigdy nie był dla niego miły, nie obchodziła go dobroczynność ani pomoc innym parafianom. Jakże zdziwił się więc pastor, wchodząc do biblioteki, gdy usłyszał wesoły śmiech dziecka i zobaczył wesołą minę hrabiego. Po zapoznaniu