„Karolcia” to tak zwana baśń nowoczesna, w której rzeczywistość splata się z fantazją i marzeniami. Świat przedstawiony jest jednak taki, jaki znamy zza okna. Są przystanki autobusowe, ratusz, zoo, samochody – po prostu miasto. I nagle w tej zwykłej scenerii ktoś dokonuje cudów.
Moc koralika się wyczerpuje, ale jego niezwykła siła pozostawia trwałe ślady w świecie. Nie można w nieskończoność spełniać swych pragnień, ale trzeba wierzyć, że marzenia zmieniają świat na lepsze i że całkiem sporo z nich da się zrealizować. Mają do tego prawo zarówno dzieci, jak i dorośli (przykład pana prezydenta) .
Moc koralika się wyczerpuje, ale jego niezwykła siła pozostawia trwałe ślady w świecie. Nie można w nieskończoność spełniać swych pragnień, ale trzeba wierzyć, że marzenia zmieniają świat na lepsze i że całkiem sporo z nich da się zrealizować. Mają do tego prawo zarówno dzieci, jak i dorośli (przykład pana prezydenta) .