Koniec dnia pracy banku. Pora deponowania pieniędzy w skarbcu. Trzech nieznanych mężczyzn ukrywających się w schowku związuje sprzątaczkę i odbiera jej kartę magnetyczną. Równocześnie przed bankiem zatrzymuje się furgonetka, z której wysiada trzech kolejnych mężczyzn.
W Gimnazjum im. Stefana Kuszmińskiego trwa uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego. Uczniowie klasy pierwszej „a” - Felix, Net i Nika spóźniają się na lekcję z wychowawcą, dzięki czemu mogą zająć miejsca w ostatnich ławkach. Już pierwszego dnia doświadczają przykrości ze strony szkolnych chuliganów – Marcela i Rubena. Felix jest zmuszony oddać im swoje kieszonkowe. Młodzi ludzie postanawiają przeciwstawić się łobuzom.
Następnego dnia Felix przynosi do szkoły wynalazek taty – urządzenie demaskujące kieszonkowca. Kiedy oddaje Marcelowi pięciozłotówkę, ta wydaje dźwięk, informując o kradzieży. Uwaga uczniów skupia się jednak nie na złodzieju, ale na urządzeniu.
Po lekcjach przyjaciele spotykają się w naszpikowanym wynalazkami domu Felixa. Ustalają plan działania, który umożliwi odzyskanie skradzionych przez Marcela i Rubena przedmiotów oraz ukaranie obu chłopców. Kwaterę urządzają na szkolnym strychu. Wyposażają ją w odpowiedni sprzęt.
Nazajutrz przystępują do realizacji planu. Na parapecie okna zostawiają latarkę, która pełni funkcję wabika na szkolnych złodziejaszków. Maleńki helikopter ma ich śledzić w celu zlokalizowania kryjówki, w której Ruben i Marcel składują zabrane uczniom rzeczy. Niestety urządzenie wpada w ręce sprzątaczki. Na szczęście Nika śledzi chłopców. Net wysyła do schowka pełzacza wyposażonego w kamerę, którego Felix konfiguruje tak, by istniała możliwość nagrania obrazu. Dzięki filmowi możliwe jest wydrukowanie zdjęć, które Net zawiesza na szkolnej gazetce. W trakcie przerwy uczniowie odbierają swoje (i cudze) rzeczy.
Net bardzo chce odzyskać mały helikopter, który jest teraz zabawką dzieci sprzątaczki. Dzięki zdalnemu sterowaniu udaje mu się wyprowadzić pojazd z jej domu. W trakcie lotu kamera rejestruje ucieczkę furgonetki Gangu Niewidzialnych Ludzi. Samochód wjeżdża do ciężarówki, myląc policyjny pościg. Net informuje o odkryciu współpracującego z władzami tatę. Mężczyzna w ślad za ciężarówką wysyła swój helikopter. Udaje się aresztować jedynie kierowcę. Trwają poszukiwania członków grupy. Felix, Net i Nika postanawiają pozostać anonimowi w obawie przed zemstą szefa gangu.
Net pracuje nad Manfredem, zaawansowanym programem komputerowym, który sam potrafi się uczyć. Aby zaprezentować go przyjaciołom, zaprasza do siebie Felixa i Nikę. Nowocześnie urządzone mieszkanie na ostatnim poziomie dwudziestopiętrowego apartamentowca robi na gościach ogromne wrażenie. Zapada decyzja o wykorzystaniu na klasówce z geografii Manfreda i skonstruowanego przez tatę Felixa długopisu zapamiętującego ruchy ręki. Nika pozostaje sceptyczna. Woli rzetelnie przygotować się do sprawdzianu.
W czasie klasówki Manfred dyskutuje z Netem, dowodząc, że, po pierwsze, sposób, w jaki nauczyciel sprawdza wiedzę uczniów, jest nieefektywny, po drugie, ściąganie na sprawdzianie nie jest rozsądnym rozwiązaniem. Wypowiedzi kierowane do Manfreda, które chłopiec zapisuje na kartce, trafiają w ręce szkolnego lekarza. Doktor Jamnik sugeruje matce chłopca, że Net cierpi na rozdwojenie jaźni i potrzebuje konsultacji specjalisty. Pani Bielecka jednak nie jest zaniepokojona. Zna bowiem chłopca imieniem Manfred – kontaktuje się z nim przez Internet. Przy okazji Net dowiaduje się, że w czasie instalowania oprogramowania antywirusowego na domowych komputerach ojciec podłączył jego komputer do sieci. Chłopiec jest niemal pewien, że awaria sygnalizacji świetlnej w mieście, której skutkiem są ogromne korki, jest sprawką jednej z setek kopii programu. Ponieważ nie jest w stanie sam poradzić sobie z problemem, informuje o wszystkim ojca. Pan Bielecki jest zawiedziony nieodpowiedzialnym zachowaniem syna, jednak znajduje sposób, by odnaleźć wszystkie krążące po sieci kopie Manfreda. Uspokaja też Neta, tłumacząc, że korki w mieście są efektem przeciążenia systemu spowodowanego otwarciem nowego skrzyżowania w mieście. Manfreda, jako program potrafiący przewidywać przyszłość, postanawia dopracować i wykorzystać do naprawienia sytuacji na drogach stolicy.
Okazuje się, że nikt nie dostał pozytywnej oceny ze sprawdzianu z geografii. Nika przekonuje przyjaciół do rozmowy z nauczycielką. Pani Konstancja wreszcie rozumie, że kluczem do sukcesu na lekcji nie jest zmuszanie do wkuwania danych statystycznych.
W związku z planowanym remontem szkoły zapada decyzja o konieczności likwidacji bazy na strychu. Gdy Nika zabiera swoje rzeczy, zauważa, że stojący tam szkielet ożywa. Ucieka przerażona. Podobnie na to niecodzienne zjawisko reagują chłopcy. Źródłem wiedzy o duchach może być znajdująca się w szkolnym księgozbiorze pozycja pt. „Nawiedzony dom”. Ponieważ jest wypożyczona, młodzi ludzie umawiają się na spotkanie w domu Niki, która jest w posiadaniu książki o podobnej tematyce. Skromne warunki mieszkaniowe są dla Feliksa i Neta ogromnym zaskoczeniem. Natomiast książka „Duchy, zjawy i poltegreisty” staje się cennym źródłem informacji o nadprzyrodzonych zjawiskach, z którymi przyszło mierzyć się młodym ludziom.
Tymczasem stróż Sylwester zostaje zwolniony z pracy. Felix, Net i Nika domyślają się, co mężczyznę przestraszyło aż tak, że w środku nocy pozostawił otwarta szkołę bez nadzoru. Decydują się na rozmowę z dyrektorem. Pan Stokrotka, na biurku którego dostrzegają książkę o nawiedzonych domach, zdaje się lekceważyć ostrzeżenia swoich uczniów.
W kawiarni Zbędne Kalorie przyjaciele dyskutują na temat sposobu pozbycia się poltegreista, który zadomowił się na szkolnym strychu. Rozmowie przysłuchuje się właścicielka kawiarni, pani Basia. Radzi dzieciom odwiedzić znajomą spirytystkę. Najpierw jednak Net i Felix rozmieszczają na terenie szkoły czujniki temperatury, której nagły spadek zwiastuje wizytę ducha. Sczytywaniem danych zajmuje się jedna z kopii Manfreda. System udaje się przetestować, gdy w sali matematyczki pojawia się zjawa. Dyrektor postanawia nie nagłaśniać sprawy w trosce o dobre imię szkoły.
Felix wysyła na strych Penetratora, niewielki pojazd wyposażony w kamerę. Misję przerywa pojawienie się zjawy, którą udaje się przepędzić za pomocą fal emitowanych przez telefon komórkowy Felixa.
Gdy naukowe metody zbadania strychu zawodzą, młodzi ludzie odwiedzają jasnowidza. Madame Josephine zwraca uwagę na Nikę, w której dostrzega drzemiącą siłę. Wróżka przypuszcza, że duchy, które nawiedzają szkołę, pozostawiły na ziemi niezałatwione sprawy. Zapowiada także, że przed Wielkanocą wydarzy się coś strasznego.
Jest 31 października, gdy Felix i Net postanawiają odzyskać Penetratora, który utknął gdzieś na strychu. Nagle zauważają, ze pojazd mają w zasięgu ręki. Uznają, że duchy wykonały przyjazny gest, oddając Penetratora. Udają się więc na strych, by nawiązać z nimi kontakt. Tam, dzięki wskazówkom zjaw, trafiają na ukrytą pod stertą pudeł kabinę samolotu. O znalezisku informują dyrektora. Od Stokrotki dowiadują się, że w czasie wojny w budynku stacjonował oddział polskich żołnierzy. Spadł na niego także niewielki sportowy samolot, którym z miasta próbowało wydostać się troje ludzi – małżeństwo z córką. W całej akcji chłopcom towarzyszy Nika, choć wcześniej była nieobecna. Na jej policzku widać ślad uderzenia.
Jakiś czas potem specjalne służby usuwają wrak ze strychu szkoły. Szkoła staje się sławna, a dyrektor przyjmuje do pracy zwolnionego wcześniej stróża. Udział Felixa, Neta i Niki w rozwiązaniu zagadki duchów pozostaje tajemnicą.
Net wyznaje koleżance, że napisał do prezydenta Warszawy list z prośbą o pomoc dla maltretowanej przez ojca Nice. Dziewczyna jest oburzona i przerażona – boi się domu dziecka. Pismo jednak udaje się odzyskać – prośbom dzieci o zwrot przesyłki ulega życzliwy listonosz.
W grudniu szkoła organizuje wycieczkę do zamku na Kociej Skale. Dzięki wykorzystaniu Manfreda Felixowi, Netowi i Nice udaje się zająć ostatnie miejsca w autokarze. Historię budowli oraz legendy związane z tym miejscem uczniowie poznają dzięki wykładowi przewodnika, pana Hieronima Jasińskiego. Słysząc o skarbie, Net, Nika i Felix postanawiają odłączyć się od reszty. W podziemnym tunelu odnajdują korytarz, w którym gnom strzeże skarbu księcia Świętopełka. Przewodnik od lat poszukuje tajemnego przejścia, jednak kierowany chciwością nie odnosi sukcesu.
Babcia Lusia opowiada o skarbie – kosztownościach zrabowanym przez Niemców w czasie wojny i ukrytych w podziemiach jakiegoś kościółka. Felix, Net i Nika postanawiają go odszukać. Posiłkując się starą fotografią i albumem ze zdjęciami przedwojennej Warszawy wypożyczonym w szkolnej bibliotece, określają lokalizację zniszczonego budynku. Manfredowi udaje się ustalić, że na ruinach świątyni stoi biurowiec Mexport.
Młodzi poszukiwacze dostają się do budynku. Dzięki intuicji Niki odnajdują wejście do podziemi. Nie są jednak w stanie sforsować ściany. Niedopałki papierosów i przecięta wykładzina zdradzają wcześniejszą obecność osób trzecich. Następnego dnia ponownie udają się na miejsce wyposażeni w odpowiedni sprzęt, m.in. wiertarkę. Poszukiwania kończą się sukcesem – w ręce Felixa, Neta i Niki trafia skrzynia z kosztownościami, pośród których udaje im się odnaleźć pierścionek babci Lusi. Odzyskany skarb kurierem wysyłają do rodziców Felixa. Zanim pan Polon oddaje zawartość przesyłki muzeum, Felix ukrywa w kieszeni pierścionek babci. Jeden z pierścionków trafia także do kieszeni Neta.
Nocą ktoś próbuje się włamać do domu Felixa. Intruzi zostają jednak przepłoszeni, a wezwani na miejsce zdarzenia policjanci zabezpieczają jedynie ślad damskiego buta.
24 grudnia na ostatniej lekcji uczniowie klasy pani Joli składają sobie życzenia. Wigilijny wieczór Nika spędza samotnie w swoim miniaturowym pokoiku. Nagle za oknem widzi sanie zaprzęgnięte w dwanaście reniferów, po czym w mieszkaniu pojawia się Mikołaj. Ofiaruje zaskoczonej dziewczynie nową kurtkę zimową, następnie zabiera ją na przejażdżkę.
W pięknie przystrojonym na święta domu Felix instaluje system kamer oraz czujnik ruchu, by przyłapać „na gorącym uczynku” Mikołaja przynoszącego prezenty. Święty okazuje się jednak chytrzejszy niż nowoczesna technologia. W trakcie uroczystej kolacji domownicy rozpakowują swoje prezenty. Felix dostaje m.in. narty i atlas kosmosu. Ze swojego upominku najbardziej cieszy się babcia Lusia, która odzyskała zaginiony przed laty pierścionek.
Niespodziewanie w drzwiach domu Neta staje Nika. Ciepło przyjęta zajmuje przy wigilijnym stole miejsce dla nieoczekiwanego gościa. Tu także przychodzi pora na otwieranie podarków. Jakimś cudem pod choinką znajduje się także paczuszka adresowana do Niki, a w niej – pierścionek. Nawet Manfred otrzymuje prezent w postaci robota mającego być jego „ciałem”.
W trakcie ferii klasa pani Joli uczestniczy w tygodniowym wyjeździe w Tatry. Młodzież zostaje zakwaterowana w przypominającym górskie schronisko pensjonacie „Pod Zezowatą Owcą”. Gdy nazajutrz grupa odwiedza Zakopane, troje przyjaciół zagląda do ulubionej kawiarenki Felixa, by przejrzeć zdjęcia z akcji pościgu za furgonetką Gangu Niewidzialnych Ludzi. Na boku samochodu dostrzegają napis „Transport zwierząt”. Uświadamiają sobie, że ten sam wóz widzieli w okolicy zamku na Kociej Skale.
Wreszcie przychodzi czas na wizytę na stoku. Uczniowie, którzy wcześniej drwili ze staromodnych nart Niki (należących niegdyś do jej dziadka), teraz natrząsają się z jej stroju. Dziewczyna puszcza ich uwagi mimo uszu i zakłada narty. Początkowo trudno jej utrzymać równowagę, w końcu jednak rusza w dół stoku z taką prędkością, że nie sposób ją dogonić. Mija ogrodzenie nartostrady i znika wszystkim z oczu. Zaalarmowani zniknięciem dziewczyny ratownicy rozpoczynają akcję poszukiwawczą. Szczególnie zmartwieni są Felix i Net. Z pomocą Manfreda ustalają trasę, którą prawdopodobnie przemierzyła Nika. Młoda narciarka złamała wszystkie zasady fizyki, pokonując nie tylko dolinki, ale i wzniesienia. Ponieważ według obliczeń powinna być niedaleko pensjonatu, chłopcy wieczorem ruszają jej naprzeciw. W lesie ich uwagę przykuwa dziwne światło. Jasny punkt unosi się coraz wyżej. Słychać huk. Teren przeczesują żołnierze. Gdy GPS zawodzi, Felix i Net wracają do pensjonatu.
Nazajutrz zdaje im się, że słyszą wołanie. Ubrawszy się błyskawicznie, pędzą do lasu. Na szczycie jednego z pagórków dostrzegają Nikę w towarzystwie… niedźwiedzia albinosa. Okazuje się, że dziewczyna spędziła noc w jego norze.
Tymczasem Manfred podszywa się pod ojca Niki i dzwoni do wychowawców z podziękowaniem za podjęcie akcji poszukiwawczej. Poznał bowiem tajemnicę dziewczyny, która jest gotowa podzielić się nią z chłopcami. Jej ojciec umarł dwa lata wcześniej, ona utrzymuje się z jego renty, formalnie bowiem człowiek ten nadal jest wśród żywych. Siniec, który kiedyś zauważyli na jej twarzy, powstał w wyniku mocowania się z drzwiami lodówki. Net wręcza przyjaciółce walentynkowy prezent – łańcuszek.
W czasie obiadu Nika przekonuje wszystkich, że noc przetrwała w norze pogrążonego w zimowym śnie niedźwiedzia. Net i Felix wypytują ją jednak o szczegóły i w efekcie dowiadują się, że od momentu śmierci ojca, będąc pod wpływem silnych emocji, potrafi siłą woli poruszać przedmioty. Miewa też przeczucia dotyczące tego, co ma się wydarzyć.
Manfred informuje, że zdobył zdjęcia satelitarne miejsca, w którym chłopcy widzieli dziwne błyski. Na fotografiach widać tajemniczy rozmyty okrąg. Postanawiają kolejnej nocy uchwycić zjawisko. Aby tym razem zabezpieczyć sprzęt przed nagłymi skokami natężeń pola elektromagnetycznego, Felix konstruuje specjalną puszkę, w której zostaje osadzony pożyczony od Oskara aparat fotograficzny. Nocą, usadowieni na jednym z parapetów pensjonatu, zauważają światło nad pobliską łąką. Na nartach jadą w jego kierunku. Zatrzymują się dokładnie pod przypominającym UFO obiektem. Wtedy oślepia ich światło. Zdenerwowana Nika sprawia, że narty same unoszą ich w bezpieczne miejsce.
Po powrocie do domu Felix, Net i Nika planują sprzedaż zdjęć tatrzańskiego UFO, ponieważ potrzebują pieniędzy na zakup filmów na ich wspólne sobotnie seanse. Przypadkiem fotografie zauważa pan Polon. Jest gotów je odkupić. Okazuje się, że latający obiekt to tajny projekt, nad którym pracują naukowcy z całego świata. Ojciec Felixa, wykorzystując notatki profesora Kuszmińskiego, konstruuje antygrawitacyjny napęd. W Tatrach pojazd poddawano testom, stąd obecność wojska w lesie. Publikacja zdjęć grozi ujawnieniem tajnego projektu. Zdjęcia zostają skasowane.
W drodze do wypożyczalni filmów troje przyjaciół zauważa samochód z napisem „Transport zwierząt”.
Manfred informuje, że nie wszystkie zdjęcia z Tatr zostały usunięte. Ich kopie są na dysku programu sztucznej inteligencji - Vidoktora, który poddawał je cyfrowej obróbce. Dzieci podejrzewają, że Mortenowi, szefowi Gangu Niewidzialnych Ludzi, zależy właśnie na danych, które można pozyskać dzięki tym fotografiom. Vidoktor jest jednak tak mocno chroniony, że dostanie się do niego w celu skasowania danych wydaje się niemożliwe.
Gdy tata pokazuje Felixowi zdjęcie profesora Kuszmińskiego, na pracach którego bazuje, chłopiec rozpoznaje w nim ducha ze strychu. Wychodzi na jaw, że naukowiec w czasie II wojny światowej przebywał w Warszawie pod fałszywym nazwiskiem. Ponieważ ruchowi oporu nie udało się przerzucić go do Londynu, postanowił uciec wraz z rodziną na własną rękę. Jego samolot rozbił się na dachu szkoły. Profesor prawdopodobnie miał wtedy przy sobie ostatni zeszyt z wynikami swoich badań. Gdyby udało się go odzyskać, pan Polon mógłby skonstruować pojazd, który dotarłby na Marsa w kilka dni.
Młodzi detektywi w księdze szkoły odnajdują artykuł dotyczący katastrofy samolotu. Na jednym ze zdjęć dostrzegają skrzynię – tę samą, którą znaleźli w podziemiach i oddali muzeum. Niemcy załadowali do niej cenne przedmioty z wraku, potem te ukradzione z prywatnych mieszkań. Wśród zagarniętych przedmiotów była także księga profesora. Dzięki interwencji taty trafia ona do laboratorium, gdzie ma zostać poddana badaniom. Niestety okazuje się, że pracę tę wykona Vidoktor. Tymczasem Manfred ustala, że ciężarówek z napisem „Transport zwierząt” jest dziesięć i wszystkie ruszają w trasy spod Silver Tower, w którym zlokalizowany jest Vidoktor. Staje się jasne, że Morten był ciągle o krok przed młodymi detektywami, ponieważ przechwytywał dane analizowane przez ten program (plan poszukiwania skarbu, zdjęcia rzekomego UFO). Wejście do Silver Tower i zniszczenie dysku Vidoktora staje się koniecznością. Aby poznać budowę tak skomplikowane komputera, cała trójka wybiera się do miejskiego ratusza, by obejrzeć „ciało” głównego Manfreda.
W szkole Net, Felix i Nika nagrywają filmik, na którym dziewczyna udaje zjawę. Hologram zostaje odtworzony, gdy do sali wchodzą Ruben i Marcel. Przyjaciele chcą nastraszyć szkolnych opryszków, by przestali znęcać się nad uczniami gimnazjum.
Do Silver Tower Net i Felix decydują się wejść bez Niki, by w razie wpadki nie narazić jej na niebezpieczeństwo zdemaskowania sytuacji domowej dziewczyny. Do budynku wchodzą przez garaż, następnie windą wyjeżdżają na 46 piętro. Na pięćdziesiąte, gdzie znajdują się serwery Vidoktora, docierają najpierw szybem windy, potem kanałami wentylacyjnymi. Używając masek, oszukują kamery. Gdy odnajdują ogromny skaner sczytujący dane z książki profesora Kuszmińskiego, w sali pojawia się atrakcyjna kobieta. Zabiera książkę. Chłopcy podejrzewają, że także próbuje wykraść notatki genialnego badacza. Zatrzymują ją i orientują się, że to Nika, która zatrudniła się tu jako asystentka. Niestety nie udaje im się bezpiecznie opuścić budynku. Dodatkowa winda wywozi ich na 51 piętro budynku, gdzie zostają uwięzieni przez Mortena. Okazuje się on programem komputerowym, usamodzielnioną kopią Vidoktora. Jego celem jest przejęcie danych dotyczących budowy latalerza. Morten jest właścicielem kilkuset różnych firm, m.in. tej, która remontowała szkołę oraz biura podróży organizującego zimowisko w Zakopanem. W sali zalanej białym światłem pojawia się także kobieta, w której przyjaciele rozpoznaje śledzącą ich przez cały czas osobę (tę samą, która np. włamała się do domu Felixa). Mortem zamierza zabić młodych detektywów, wykorzystując jej ciało, ciało androida. Kobieta to modułowy robot, który w szkole pełnił funkcję automatu z batonikami. Nagle zaczyna się rozmontowywać. Morten przedstawia Feliksowi, Netowi i Nice Gang Niewidzialnych Ludzi – człekokształtne roboty mające zdolność przemiany w sprzęty domowe. Mortenowi marzy się kontrola nad światem. Wyjawiwszy swoje plany, robot obezwładnia dzieci. Udaje im się jednak uciec, gdy Felix wpada na pomysł, by do otworu na pieniądze wrzucić kilka monet. Czas, który Morten poświęca na wydanie Snickersa, cała trójka wykorzystuje na ucieczkę. Trwa walka. Feliks próbuje negocjować z oprawcą, oferując pracę u swojego ojca.
Pomocne w walce okazują się płyny – woda z rur, sok, atrament z pióra. Wszystkie zabiegi jednak tylko nieznacznie spowalniają robota. Wreszcie Net wpada na pomysł, by zawiesić system Mortena, dając mu zadanie niemożliwe do wykonania (podzielenie liczby przez 0). Szybko tworzy podprogram, który udaje się zainstalować w robocie. Wykorzystując jego unieruchomienie, rozkręcają potwora i uciekają do szybu wentylacyjnego. Książka profesora Kuszmińskiego zostaje jednak w pomieszczeniu. Net drażni Nikę, komplementując urodę Aurelii. Rozzłoszczonej dziewczynie udaje się wprawić w ruch księgę, która ostatecznie trafia w ręce Felixa. Dzieci wydostają się na dach, gdzie ponownie dopada ich Morten. Życie młodym detektywom ratuje… deszcz. Krople wody powodują zwarcie i robot nieruchomieje.
Nagle Felix, Net i Nika dostrzegają nad sobą latalerz, którym steruje pan Polon. Mężczyzna otrzymał z rozbitego przez syna specjalnego zegarka sygnał alarmujący o niebezpieczeństwie. Na pokładzie latającego talerza tata Felixa przegląda notatki profesora Kuszmińskiego.
W Wielki Piątek w szkole odbywa się uroczysta akademia, w trakcie której wyświetlony ma być film o patronie. Gdy pan Eftep włącza projektor, na ekranie pojawia się filmik zmontowany przez Neta, na którym Marcel przyznaje się Pluszowemu Mścicielowi (misiowi) do swoich przewinień i obiecuje poprawę. Pamiętając o sympatii, jaką Nika obdarza Rubina, Net usuwa jego wizerunek z nagrania. Projekcję uczniowie przyjmują salwami śmiechu.
Lany poniedziałek Net, Felix i ich ojcowie spędzają w domu państwa Polonów. Dołącza do nich Nika. Wspólnie oglądają transmisję z Marsa, którą gospodarz przechwycił, wykorzystując antenę telewizyjną. Okazuje się, że pojazd badający powierzchnię Czerwonej Planety skonstruowany został przez tatę Felixa, a autorem jego oprogramowania jest ojciec Neta. Nagle łazik spotyka przeszkodę, której nie może pokonać. Nika bezskutecznie próbuje poruszyć go siłą woli.
W tym samym czasie w domu pojawia się pan Jakub Rozner, minister spraw specjalnych. Odznacza troje przyjaciół Orderem Dobromia i informuje ich o kontach z funduszami stypendialnymi, do których dostęp uzyskają, ukończywszy osiemnaście lat.
Nagle ojcowie chłopców wybuchają radością – ich robot z Marsa znów się porusza. Zdaje się, że siła woli Niki, szybsza niż prędkość światła, ma kosmiczny zasięg. Myśl o tym, że dziewczyna obala teorię względności Einsteina, prowokuje przyjaciół do snucia planów o kolejnych wielkich dokonaniach…