To dzieci ze szkoły specjalnej dla osób umysłowo niedorozwiniętych - oczywiste jest, że niełatwo im będzie znaleźć swoje miejsce w życiu. Ksiądz przyznaje, że praca z takimi dziećmi była zadaniem wyjątkowo trudnym, wychowankowie płatali psikusy, ale mimo to myśli o nich nieustannie.
Głównym motywem wiersza księdza Jana Twardowskiego jest tęsknota za dawnymi wychowankami, niepokój o ich dalsze losy, o to, jak poukładało im się życie.
To dzieci ze szkoły specjalnej dla osób umysłowo niedorozwiniętych - oczywiste jest, że niełatwo im będzie znaleźć swoje miejsce w życiu. Ksiądz przyznaje, że praca z takimi dziećmi była zadaniem wyjątkowo trudnym, wychowankowie płatali psikusy, ale mimo to myśli o nich nieustannie.