Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Dwie małpy Bruegla - Analiza i interpretacja

Szymborska po raz kolejny posłużyła się w wierszu znanym w poezji motywem obrazu, który staje się przyczynkiem do dalszych rozważań. Tym razem jest to obraz Pietera Bruegla Starszego „Dwie małpy”. Małpy z obrazu, tak jak małpy ze snu podmiotu lirycznego, siedzą w oknie, za którym widać niebo i morze. Są przykute do ściany łańcuchem. To przed nimi podmiot liryczny zdaje egzamin dojrzałości z „historii ludzi”. Małpy urosły więc do rangi egzaminatorów człowieka, przed którymi ten musi odpowiadać z własnej historii. Człowiek nie wypada jednak najlepiej. Po pytaniu nastaje cisza, na co małpa podpowiada brzęczeniem łańcucha. Podczas egzaminu spogląda na podmiot liryczny ironicznie ale cały czas pilnie słucha.

Wiersz ma kompozycję trójdzielną. Pierwszą część stanowi opis obrazu, w drugiej podmiot liryczny opowiada swój sen, a egzamin staje się swoistym słowem kluczem do zrozumienia utworu. Egzamin maturalny, czyli egzamin dojrzałości, zwykło się uważać za najważniejszy egzamin w życiu. Tak naprawdę człowiek zdaje egzamin przez cały czas – zdaje egzamin z życia. Ujawnia przy tym co krok lęk o słuszność podejmowanych decyzji, niejednokrotnie wolałby aby podjęto je a niego, gdyż każda decyzja wiąże się z konsekwencjami podejmowanego wyboru. Lęki te mają wymiar egzystencjalny gdyż tylko człowiek posiada wolną wolę i choć z jednej strony właśnie to odróżnia nas od zwierząt to z drugiej strony musimy brać odpowiedzialność za swoje czyny.

Wiersz Szymborskiej należy odczytywać jako alegorię losu ludzkiego. Choć człowiek jest istotą wolną tak naprawdę sam skuwa się w niewidzialne łańcuchy nakazów, norm i etykiet które prawdopodobnie ograniczają go bardziej, niż łańcuchy małp, które ograniczają jedynie możliwość poruszania się.


Szymborska po raz kolejny posłużyła się w wierszu znanym w poezji motywem obrazu, który staje się przyczynkiem do dalszych rozważań. Tym razem jest to obraz Pietera Bruegla Starszego „Dwie małpy”. Małpy z obrazu, tak jak małpy ze snu podmiotu lirycznego, siedzą w oknie, za którym widać niebo i morze. Są przykute do ściany łańcuchem. To przed nimi podmiot liryczny zdaje egzamin dojrzałości z „historii ludzi”. Małpy urosły więc do rangi egzaminatorów człowieka, przed którymi ten musi odpowiadać z własnej historii. Człowiek nie wypada jednak najlepiej. Po pytaniu nastaje cisza, na co małpa podpowiada brzęczeniem łańcucha. Podczas egzaminu spogląda na podmiot liryczny ironicznie ale cały czas pilnie słucha.

Wiersz ma kompozycję trójdzielną. Pierwszą część stanowi opis obrazu, w drugiej podmiot liryczny opowiada swój sen, a egzamin staje się swoistym słowem kluczem do zrozumienia utworu. Egzamin maturalny, czyli egzamin dojrzałości, zwykło się uważać za najważniejszy egzamin w życiu. Tak naprawdę człowiek zdaje egzamin przez cały czas – zdaje egzamin z życia. Ujawnia przy tym co krok lęk o słuszność podejmowanych decyzji, niejednokrotnie wolałby aby podjęto je a niego, gdyż każda decyzja wiąże się z konsekwencjami podejmowanego wyboru. Lęki te mają wymiar egzystencjalny gdyż tylko człowiek posiada wolną wolę i choć z jednej strony właśnie to odróżnia nas od zwierząt to z drugiej strony musimy brać odpowiedzialność za swoje czyny.

Wiersz Szymborskiej należy odczytywać jako alegorię losu ludzkiego. Choć człowiek jest istotą wolną tak naprawdę sam skuwa się w niewidzialne łańcuchy nakazów, norm i etykiet które prawdopodobnie ograniczają go bardziej, niż łańcuchy małp, które ograniczają jedynie możliwość poruszania się.