Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Dolina Issy - streszczenie

Dolina Issy to wyjątkowe miejsce w Krainie Jezior. Głęboka, czarna rzeka porośnięta jest łoziną, jej brzegi bagniste, a gleba (czarnoziemy) urodzajna. Mieszkańcy doliny mają swój własny folklor, opierający się głównie na wierze w szkodliwość miejscowych diabłów (miały upodobać sobie dolinę ze względu na rzekę). Ginie to miejsce urodzenia głównego bohatera utworu. Centralnym punktem małej wioski jest kościół wzniesiony na wzgórzu (w miejscu dawnej świątyni pogańskiej), cmentarz i Szwedzkie Wały (okopy z czasów potopu szwedzkiego), za którymi rozpościera się park z aleją prowadzącą do dworku – domu Tomasza Surkonta. Dworek jest niski, biały i opleciony dzikim winem. Za domem rozpościera się ogród owocowy.

Przodkowie Tomasza byli niegdyś zamożną szlachtą, z dawnej świetności pozostał jedynie podupadający dworek, niewielki obszar gruntu i garstka dworskiej służby. Chłopiec jest wychowywany przez dziadków. Kazimierz Surkont to niewysoki mężczyzna o łagodnym usposobieniu, pasjonujący się botaniką. Gruntownie wykształcony, osiadł na wsi i doczekał się dwóch córek: Heleny i Tekli (matki Tomasza). Rodzice chłopca opuścili Litwę w poszukiwaniu pracy, ojca zatrzymała wojna. Babcia Michalina (Misia), w przeciwieństwie do męża jest osobą skąpą i kłótliwą. Cechują ją wiara we wszelkie przejawy życia pozagrobowego.

Dzieciństwo Tomasza było szczęśliwe, sielskie, upływało głównie na stopniowym poznawaniu otaczającego go świata i odkrywaniu tajemnic natury. Chłopiec lubił bawić się z miejscowymi dziećmi, łowił ryby, przysłuchiwał się śpiewom dziewcząt, obserwował zachowanie zwierząt mieszkających nad rzeką. Życie w Giniach biegło powoli, czas odmierzano według świąt kościelnego roku liturgicznego i gospodarskich prac rolnych. Ustronne położenie małej wioski ustrzegło ją też przed konsekwencjami I wojny światowej. Mały Tomasz wzrastał pod okiem dziadków, a jego edukacją zajął się Czarny Józef (mieszkaniec wsi, niezbyt przychylny Surkontom ze względu na ich ,,pańskie” pochodzenie).

Częstym gościem dworu był leśniczy Baltazar, ulubieniec dziadka Surkonta. Młody, silny mężczyzna miał szczęście dorobić się wielkiego gospodarstwa, założył też rodzinę. Mimo tego duszę bohatera zżerały ciągłe wyrzuty sumienia, skutek przypadkowego zabójstwa rosyjskiego żołnierza, który ukrył się w lesie. Baltazar zastrzelił go i zakopał zwłoki. Od tego momentu czuł się prześladowany przez diabła, nie potrafił znaleźć sobie miejsca (nie pomogły rady rabina i miejscowego czarownika Masiulisa) i powoli zaczął popadać w szaleństwo.

Wydarzeniem, które wstrząsnęło opinią publiczną był romans młodego księdza z dziewczyną z wioski. Magdalena była gospodynią na plebanii. O jej związku z księdzem Peikswą wiedzieli wszyscy, ale zgorszenie narosło dopiero wtedy, gdy dziewczyna zaczęła okazywać innym swą wyższość. Oddalona przez Peikswę otruła się trutką na szczury. Po skromnym pogrzebie okazało się, że duch Magdaleny powrócił na ziemski padół. Zjawa miała prześladować nowego księdza (Monkiewicza), była też widziana przez Baltazara. Gdy zjawisko się nasiliło, mieszkańcy zgodnie postanowili rozwiązać problem ,,tradycyjnym” sposobem. Nocą odkopali grób, odcięli zwłokom głowę, a pierś dziewczyny przebili kołkiem. Obrzęd poskutkował.

Tego samego roku w dworku pojawiła się babka Dilbinowa (mieszkała w Estonii). Starsza, wykwintna kobieta zatroszczyła się o wygląd i edukację Tomasza. Często opowiadała chłopcu o swej przeszłości: miejskim życiu, balach, rautach. Bronisława pochodziła z arystokratycznej rodziny, małżeństwo z Arturem Dilbinem nie było szczęśliwe (starszy mąż zdradzał ją), ale przyniosło jej upragnione potomstwo. Starszy syn Teodor po zdobyciu dyplomu weterynarza poślubił Teklę Surkont (matkę Tomasza). Młodszy Konstanty – rozpieszczony przez matkę – najpierw popadł w długi, później (podczas walk na froncie I wojny światowej) w niewolę. Matka opłakiwała go do końca życia.

Mieszkańcy dworku w Giniach nie cieszyli się sympatią miejscowych. Pewnej nocy do pokoju małego Tomasza wrzucono granat. Cudem chłopiec wyszedł z tego cało (granat nie wybuchł). Oficjalnie sprawcy nie wykryto, chociaż Czarnemu Józefowi udało się poznać jego tożsamość. Nauczyciel Tomasza przestrzegł młodego Wackonisa (sprawcę czynu) przed konsekwencjami bezmyślnej nienawiści.

Jednym z pierwszych przyjaciół Tomasza był 14-letni Dominik Malinowski (jego matka dzierżawiła sad Surkontów). ,,Domcio” imponował Tomaszowi swoją ,,dorosłością”, wiedzą i ciekawością świata przejawiającą się w przeprowadzaniu dziwnych eksperymentów. Chłopiec, doświadczony przez ciągłą biedę i ciężką pracę, wetował sobie dotychczasowe przejścia wymyślnym okrucieństwem (zabójstwo psa). Postanowił też przetestować cierpliwość Boga przebijając konsekrowaną hostię szydłem. Bluźnierczy eksperyment okazał się nieefektowny (Bóg nie zareagował) i zakończył przyjaźń chłopców.

Od tej pory rozpoczęły się fascynacje przyrodnicze bohatera. Tomek zaczął obserwować zachowania ptaków, nauczył się je rozpoznawać, w darze od Baltazara otrzymał też wielkiego puchacza. Po wpływem dziadka chłopiec zbadał zawartość domowej biblioteki, dzięki czemu poznał m.in. historię Hieronima Surkonta (kalwina, heretyka, stronnika szwedzkiego króla Karola Gustawa). Założył też zielnik w którym skrupulatnie składał odnalezione przez siebie rzadkie okazy roślin (storczyki). W tym samym czasie bohater zapałał chęcią udziału w prawdziwym polowaniu. Młodzieńcze marzenie zostało spełnione dzięki Romualdowi Bukowskiemu, właścicielowi dworku w Borkunach. Tomasz towarzyszył myśliwemu podczas polowań na zające, cietrzewie, a nawet głuszce. Pod okiem Romualda chłopiec zdobywał swoje pierwsze myśliwskie doświadczenia. Podziw dla ,,mistrza” osłabł nieco, gdy bohater odkrył, że Bukowski zaleca się do jego ciotki – Heleny Juchniewicz. Znajomość tej pary zakończyła się znieważeniem (i obiciem) ciotki przez Barbarkę, kochankę myśliwego.

Po ogłoszeniu powszechnej reformy rolnej Kazimierz Surkont zdecydował się na podział gospodarstwa (duże obszary własności ziemskich miały przechodzić w ręce bezrolnych). Połowa dobytku trafiła w ręce Heleny, dzięki czemu Surkontom udało się zachować większość gruntów rolnych. W tym samym czasie pogorszył się stan przewlekle chorej babki Dilbinowej. Kobieta zmarła czekając do końca na wieści o swym ,,marnotrawnym synu”. Domownicy ukryli przed nią fakt wyrzucenia Konstantego z wojska.

Jednocześnie rozstrzygnął się los nieszczęsnego Baltazara. Myśliwy postanowił zagłuszyć ciągłe wyrzuty sumienia podpalając swoją leśniczówkę. W przypływie szału zaatakował sąsiadów gaszących pożar. Podczas bójki zginął stary Wackonis, a poturbowany Baltazar zmarł kilka dni później.

Tomasz spędzał coraz więcej czasu na polowaniach czując, że las jest jego prawdziwym żywiołem. Pewnego dnia młody myśliwy zabił wiewiórkę. Agonia zwierzęcia i bezmyślność czynu doprowadziły chłopca do rozpaczy. Bohater postanawia odbyć pokutę: głoduje, modli się, rozmyśla o śmierci. Post przerwał dopiero niespodziewany przyjazd matki. Tekla Surkont przyjechała do domu tylko po to, by zabrać chłopca. Po długich przygotowaniach matka i 13-letni syn opuszczają Ginie, kierując się w stronę pilnie strzeżonej granicy.