Raskolnikow spotkał się pewnego dnia z Marmiełodowem. Młodzieniec dowiedział się o upodleniu, jakie spotkało znajomego. Rozmowa ta skłoniła go do przemyśleń nad niesprawiedliwością powszechną w otaczającym świecie i sprawiła, iż zaczął utożsamiać się z ubogimi i skrzywdzonymi. Wkrótce Rodion otrzymał także listy od matki, w których kobieta pisała o ciężkiej sytuacji materialnej panującej w domu oraz o problemach Duni, siostry Raskolnikowa, która została skompromitowana przez Swidrygajłowa. Dowiedział się również, że siostra była gotowa wziąć za męża znacznie starszego Łużyna.
Rodion pod wpływem własnych przemyśleń oraz ostatnich wydarzeń postanowił zabić nieuczciwą lichwiarkę, aby poprawić byt swojej rodziny, a także pomóc najbiedniejszym. Dodatkowym impulsem była podsłuchana rozmowa w triaktierni pomiędzy oficerem, a studentem rozważającymi moralną słuszność tego czynu podając za przykład starą lichwiarkę.
Podekscytowany Rodion udał się do mieszkania lichwiarki i zamordował ją siekierą. Następnie zabrał sakiewkę z pieniędzmi oraz złote zastawy. Nagle do pokoju weszła siostra zamordowanej kobiety, Lizawieta. Młodzieniec był zmuszony zabić także i ją, aby pozbyć się świadka. Dwukrotny morderca miał problem, aby uciec z kamienicy, ponieważ zbrodnię wykryto natychmiast. Raskolnikow zdołał uciec, jednak jego życie uległo drastycznej zmianie. Stał się nerwowy i niespokojny. Schował pieniądze i kosztowności w bezpiecznym miejscu. Młodzieniec błąkał się bez celu po mieście, a w końcu zapadł na czterodniową chorobę, która unieruchomiła go w łóżku. W tych trudnych chwilach chorym opiekował się przyjaciel, Razumichin. Gdy Rodion odzyskał przytomność dowiedział się, iż wszelkie podejrzenia padły na malarza pokojowego Mikołaja, ponieważ znaleziono w jego rzeczach kolczyki z zastawów lichwiarki. Nikt nie wiedział, że kolczyki te zgubił Raskolnikow uciekając.
W domu Raskolnikowa zjawił się Łużyn, konkurent o rękę siostry młodzieńca. Rodion oburzył się słysząc słowa gościa i zdenerwowany wyrzucił go z mieszkania. Łużyn poirytowany całym zajściem obraża zarówno matkę, jak i swą wybrankę podczas kolacji w domu kobiet. Ostatecznie zaręczyny zostały zerwane, a szanse na uzyskanie pieniędzy zaprzepaszczone.
Raskolnikow często odbywał długie spacery po mieście, podczas których rozmyślał nad swoim życiem i problemami innych ludzi. W trakcie jednej z takich wędrówek Rodion był świadkiem ulicznego wypadku, w którym ranny został Marmiełodow. Rodion pomógł starcowi i przetransportował go do jego domu poznając Sonię, córkę znajomego. Widząc biedę obecną w domu Marmiełodowa młodzieniec ofiarował Sonii dwadzieścia rubli przesłanych przez matkę, aby dziewczyna miała środki na opłacenie pogrzebu. Następnie Rodion zamyślony powrócił do swojego mieszkania. Jeszcze tego samego dnia zjawiła się u niego matka z Dunią. Rodion namawiał siostrę do zrezygnowania z zaręczyn z Łużynem. Młodzieniec zachowywał się bardzo impulsywnie i nerwowo, dlatego kobiety zmartwiły się jego stanem psychicznym.
Raskolnikowem opiekował się Razumichin. Odwiedzał przyjaciela i starał się podtrzymać go na duchu. Coraz częstszym gościem stała się także Sonia. Niepokój budzi w mordercy także przebiegły i inteligentny oficer Porfiry Pietrowicz. Podczas pierwszej wizyty oficer dokładnie przepytuje Rodiona prowokując go do nerwowych zachowań. Sprowokował także młodzieńca do wyjawienia swoich tez na temat niepodleganiu wybitnych jednostek ograniczeniom moralnym kierując podejrzenia na swoją osobę. W tym czasie Rodion poznał również Swidrygajłowa, krzywdziciela Duni, który obudził w nim uczucia odrazy i wstrętu. Raskolnikow coraz częściej też bywał w domu Soni. Podziwiał upadłą prostytutkę za jej cierpienie i walkę, jakiej podejmuje się na co dzień. Z dnia na dzień coraz bardziej zbliżał się do Soni, a częste wizyty u Porfirego skłoniły wreszcie młodzieńca do wyznania dziewczynie prawdy na temat zbrodni. Sonia potępiła jego czyn, ale równocześnie okazała współczucie zbrodniarzowi. Nakłaniała go do przyznania się do winy, jednak Rodion nie czuł się winny, uważał, iż jako jednostka mocna i silna ma prawo do łamania zasad ustalonych dla pospolitego ogółu.
Swidrygajłow przybył do Petersburga i wynajął mieszkanie w pobliżu Soni. Tam też podsłuchał rozmowę Raskolnikowa z dziewczyną. Rodion niepokoił się zachowaniem Swidrygajłowa i zastanawiał się, dlaczego okazywał on taką dobroć dzieciom Marmiełodowa.
Ostatnia z rozmów z oficerem śledczym wzbudziła w mordercy przekonanie, iż oficer wie, kto popełnił zbrodnie, oczekuje jedynie na przyznanie się zbrodniarza. Rodion pożegnał się z matką i siostrą. Następnie udał się na policję i przyznał się do winy. W trakcie toczonego procesu opisał motywy swojej zbrodni. Rodiona skazano na osiem lat katorgi syberyjskiej, gdyż wzięto pod uwagę jego ciężki stan psychiczny, przyznanie się do winy i inne okoliczności łagodzące. Na Syberię udała się ze skazanym także Sonia. Mężczyzna dowiedział się również o śmierci matki i ślubie Duni z Razumichinem. Rodion przebywa ciężką chorobę i zmienia także swoją postawę. Powrócił również do swojej wiary.