Główny bohater noweli Gustaw von Aschenbach jest uznanym artystą, który u kresu życia osiągnął już niemal wszystko. Pisarz od wczesnej młodości ćwiczył się w duchowej dyscyplinie, mającej podporządkować jego wolę pracy twórczej. Skupienie i wykorzystanie własnego talentu pozwoliły mu na osiągnięcie celu (rozgłos wśród czytelników, uznanie krytyki), ale pociągnęły za sobą przedwczesną dojrzałość. Gustaw, który swego czasu wyrzekł się wielu uciech życia, po latach czuje się schorowany i zaniepokojony brakiem jakiejś wartości. Podróż do Wenecji miała go uspokoić i dać namiastkę młodzieńczego ożywienia ducha. Wenecja, – miasto artystów, poezji i kochanków – przygnębia go jednak. Bohater jest zdecydowany opuścić miasto, ale pozostaje w swym hotelu ze względu na niezwykłe spotkanie z młodym chłopcem. Kilkunastoletni Tadzio, przebywający w hotelu wraz z rodziną, przykuwa uwagę pisarza swoją nietypową urodą. Gustaw widzi w chłopcu grecki wzór klasycznego piękna. Tadzio inspiruje go do pisania i rozmyślań nad uniwersalnymi ideałami. Początkowy zachwyt bohatera wyraża się w podziwie dla młodości i witalności życia. Z biegiem czasu Gustaw zdaje sobie jednak sprawę, że rozpalił w sobie grzeszne uczucie, którego powinien się wstydzić. Granica pomiędzy zachwytem artysty a uczuciem mężczyzny wobec dziecka stała się niebezpiecznie cienka. Wewnętrzne rozdarcie doprowadza bohatera do podważania wartości swoich dotychczasowych dzieł: „jakżeby miał być zdatny na wychowawcę ten, który ma niepoprawny i naturalny pociąg do przepaści?” Pomimo złych przeczuć, Gustaw pozostaje w hotelu, spędzając ostatnie chwile życia na obserwacji bawiącego się na plaży Tadzia.