Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Pompon w krainie Fisiów - streszczenie

Joanna Olech, Pompon w rodzinie Fisiów – streszczenie, problematyka

Streszczenie

Malwinie Fiś z powodu nazwiska dokuczają w szkole. Mama jest rejestratorką w przychodni, a tata agentem ubezpieczeniowym. Ma starszego brata Gniewosza, który ma 11 lat i jest najmniejszy w klasie. Mieszkają w bloku, Malwina dzieli pokój z bratem. Pompon to smok, jest ich zwierzątkiem domowym. Wylazł z odpływu umywalki. Gniewosz i Malwina ukrywają go w pokoju przed rodzicami. Jest wielkości świnki morskiej i stale rośnie, mówi nawet obce wyrazy. 

Pojawił się kłopot, ponieważ mama wzięła na przechowanie kota ciotki Michasi – Sułtana. Kiedy mama wpuściła kota do ich pokoju, Pompon zaczął go tarmosić. Potem kot zacisnął swe pazury na jego ogonie. Smok uciekł i wystrzelił strumieniem ognia. 

Gniewek rozmawiał z Pomponem, ale to nic nie pomagało. Cały czas czyhał na kota. Musieli kłamać. Chłopiec zaczął się drapać oraz kichać i mama pomyślała, że to uczulenie na sierść kota, więc wzięła go do koleżanki z pracy. Kot miał nadpalone futro i ciocia nie uwierzyła, że to od świeczki. 

Odkąd Pompon u nich mieszka, nikogo nie zapraszają. Smok powiedział, że idzie w świat, ponieważ dostał za mało frytek, ale nigdzie nie wyruszył. 

Pompon zostałby zdemaskowany, gdy tata czytał im przed snem. Kiedy czytał o Smoku Wawelskim Pompon zaczął płakać, a Gniewek wziął to na siebie. 

W domu było piekło. Przyjechała karetka pogotowia, straż pożarna, a wszystko przez obcas mamy buta. Kiedy mama wyszła do pracy, obcas uwiązł jej na torowisku i odpadł. Wróciła do domu i usłyszała plusk wody w łazience. Zobaczyła Pompona w wannie. Wyszła, zamknęła drzwi i zadzwoniła po straż pożarną. W tym czasie Pompon ukrył się w szufladzie z ręcznikami. Strażacy weszli do łazienki i usłyszeli „hello” w szafce. Strażak zaczął przeszukiwać szafkę, a wtedy Pompon go ugryzł. Smok uciekł schodami w dół. Wezwali karetkę pogotowia, ponieważ strażak chciał zastrzyk przeciwko wściekliźnie. Na koniec przyjechała policja. Kiedy Malwina i Gniewek wrócili do domu, zaczęli szukać smoka w pokoju.. Przekonali rodziców, że trzeba go znaleźć. Opowiedzieli im całą historię. Byli na placu zabaw pod szkołą, tam też był Pompon. Gdy wrócili do domu, mama zdjęła dla smoka łóżeczko ze szczebelkami. 

Nie jest łatwo być rodziną zastępczą dla smoka. Rano zajął łazienkę na pół godziny, a potem zażądał jajecznicy.

Tata odprowadził dzieci do szkoły. Gniewek powiedział woźnemu, panu Olszewskiem, że smok im uciekł, a on odpowiedział, że z nimi nie ma żartów. Chłopak oznajmił Malwinie, że nikt nie uwierzy im, jak będą mówić prawdę, że mają w domu smoka. Na języku polskim opisywali ulubione zwierzątko. Malwina napisała o Pomponie, ale nie ujawniła, że to smok.  Kiedy wracali do domu, zatrzymała ich dozorczyni i zapytała, od kiedy mają psa. W salonie leżał kłębek kabla, z którego wystawała głowa smoka. Pompon sprzątał i chciał odkurzyć, powiedział, że on wyciągał kabel, a odkurzacz wciągał go. Potem zaczęli naprawiać walkmana, którego Pompon utopił w wannie. Smok zmiótł części i wsypał do obudowy na walkmana. Części te grzechotały, Pompon oznajmił, że nie ma walkmana, ale są marakasy. 

Przyszedł tata i powiedział, że dozorczyni pytała o jakiegoś  psa. Pompon obszczekiwał listonosza i ugryzł go w palec, kiedy wrzucał listy przez szparę w drzwiach. Pokazał im, jak szczeka. Więcej ma tak nie robić, a tata zgodził się pogadać z listonoszem. 

Po niecałym tygodniu Pompon oglądał mecz z tatą, pomagał mamie układać pasjansa w komputerze, wyszukiwał informacje w Internecie dla Malwiny, Gniewosza nauczył gwizdać na palcach. Był niezastąpiony. Raz zadzwonił do cioci Michasi i udawał hodowcę kotów i naopowiadał jej różnych rzeczy o Sułtanie. Powiedział, że ten kot we śnie uśmierci opiekuna. Ciotka zamknęła go w łazience i przyjechała do nich taksówką. Opowiedziała im wszystko oraz to, że to ich numer wyświetlił się, gdy dzwonił do niej ten hodowca. Gniewek i Malwina wzięli Pompona do plecaka i poszli do budki telefonicznej. Pompon zadzwonił do ciotki na komórkę i powiedział, że to było prima aprilis i ciocia przyjęła przeprosiny. 

Mama zrobiła awanturę o puste pudełko kremu przeciwzmarszczkowego, który dostała od Świętego Mikołaja. Mama chciała złapać Pompona, a on krzyczał, że go nie zjadł, tylko wtarł i wklepał w łuski. 

Malwina i Gniewek jadą z Pomponem na zieloną szkołę. Po drodze dziewczynka żałowała, że go wzięli ze sobą. Kiedy był postój rzucił się w pogoń za jakimś robalem. Potem wiercił się w plecaku i beknął, Kacper myślał, że to Malwina. Późnej zaczął jeść kanapki w plecaku. Kacper przesiadł się do kogoś innego, ponieważ dziewczynka na jego pytania nie odpowiadała wcale lub byle jak. Kiedy dojechali na miejsce Malwina wszystko mu wygarnęła w łazience. Smok powiedział jej, że gdy nie będzie bekał, to dojdzie do samozapłonu. Rano wypuszczała Pompona przez okno, a on znikał w zaroślach, po obiedzie wracał pod okno i ukryty w krzakach cicho szczekał, Malwina wychodziła niby do parku i przynosiła go pod swetrem. 

Wieczorem miało być ognisko. Malwina i Gniewosz zgłosili się do rozpalania, co z pomocą Pompona poszło szybko. Podczas ogniska smok siedział ukryty w krzakach. 

Nazajutrz wszystko szło dobrze. Na historii pani wysłała Malwinę i Kacpra po mapy. Weszła jeszcze do swojego pokoju po zeszyt, a gdy szukała Kacper usiadł a łóżku i zaraz szybko wstał, ponieważ rozległ się pisk i krzyk Pompona. Wyjaśniła mu, że to jest pies. Później pytał się jeszcze, kto to jest i powiedziała mu, że smok, Kacper zdenerwował się i popatrzył na nią, jak na wariatkę. 

Malwina zwierzyła się ze wszystkiego bratu. Nigdzie nie było Pompona. Potem opowiedziała całą historię Kacprowi. 

Pompon nie wrócił nawet nazajutrz. 

Ostatniego dnia coś się wydarzyło. Panie kucharki rozmawiały z wychowawczynią. Poszła z nimi do szopy zobaczyć, co tam się stało, była tam połać słoniny, kubek po koglu-moglu Malwina z bratem zostawiła Pomponowi list, że autobus zaraz odjeżdża.

Opóźniali odjazd, ale smok nie wracał, wsiedli do autobusu. 

Mama i tata czekali na nich. Gniewek powiedział rodzicom, co się stało. 

Malwina obudziła się w środku nocy. Usłyszała, jak ktoś otwiera drzwi lodówki. Jęki i przekleństwa obudziły cały dom. To był Pompon, który stłukł słoik z korniszonami.

Rano Pompon postawił na stole małą, zieloną figurkę i powiedział, że to jest jego dziewczyna. Nazywa się Pepsikola. To była figurka dinozaura, którą dodawali do czteropaku Pepsi. Oznajmił, że zna szkolne tajemnice, ponieważ przeczytał prawie wszystkie dziewczyńskie pamiętniki, kiedy siedział w luku bagażowym, gdy wracali do domu z zielonej szkoły. Do bagażnika dostał się w bagażu pani Kwaczek. Powiedział, że Waluś zamknął go w szopie, a on zrobił podkop i wyszedł. Kiedy dojechali, spał w plecaku Malwiny. 

W szkole wrzało od plotek i domysłów, ponieważ bagaże były splądrowane i w nieładzie. Kiedy Kacper zapytał, czy to zrobił smok, Malwina udała, że nie wie, o kogo chodzi i powiedziała, że Pompon nie znalazł się. Smok nie przejął się tym, co się stało w szkole. Po kolacji oglądał z mamą romantyczny film. 

Pompon je różne, dziwaczne rzeczy, np. surowe mięso. Robili pizzę i Pompon także miał swoją. Na środku jego pizzy leżała m.in. rosówka otoczona wianuszkiem much. Zamiast sera było szare mydło. Ze sznurówki zrobił napis „Pompon”. Mama powiedziała, że smok je na balkonie, ale potem wszyscy poszli do niego, żeby nie był sam. 

Smok robił na drutach skarpetki dla mamy na Dzień Matki, a był styczeń. 

Kacper napisał wypracowanie na temat smoków. Malwina powiedziała mu, że może zobaczyć Pompona. 

Kuchnia przypominała pobojowisko. Tata obierał ziemniaki, a Pompon ucierał na tarce, miały być pyzy z dziurką. W połowie obiadu przyszedł Kacper i przyniósł musze zwłoki da smoka. Tata przedstawił mu Pompona. Kacper miał też ze sobą wypracowanie, aby pokazać je smokowi. Poszli do pokoju, a Gniewek i Malwina myli naczynia. Kacper objaśniał Pomponowi systematykę gadów. Potem siedzieli przed komputerem. 

Kacper przychodził niemal codziennie. Raz przyniósł duży, wiklinowy kosz do transportu kotów, ponieważ uznał, że Pompon powinien zobaczyć trochę świata. Zrobili firankę i umieścili ją w środku kosza, na wypadek gdyby ktoś chciał się mu przyjrzeć.

Obeszli podwórko, a potem poszli dalej ze smokiem. Kiedy byli nad stawem Pompon wpadł do wody, ale Kacper wydostał go. Powiedział, że chciał zaprzyjaźnić się z karpiami. 

W niedzielę włożyli Pompona do kosza i poszli do zoo. Smok pragnął oglądać gady. Kiedy nie było nikogo chcieli zrobić zdjęcie Pomponowi i wypuścili go z kosza. Wtedy nagle przyszedł Opiekun Gadów i zobaczył dziwne zwierzę, którego mama nie zdążyła schować. Chciał wiedzieć, co to za okaz. Powiedzieli mu, że kot, a Pompon zamiauczał. 

Oglądali program o posiadaczach dziwnych zwierząt.

Gniewko, Kacper i Pompon grali w garibaldkę, wygrywał smok. Kacper zobaczył przez okno Marzenę Pyrkosz, która szła z Pakułą. Gniewek nagle posmutniał. Pompon powiedział, że wcale nie jest fajna i zaczął wyliczać jaka powinna być dziewczyna: silna, zielona i zębata. 

Na drugi dzień wzięli kosz z Pomponem na Wołowe Łączki za kościołem. Nagle wyszedł z krzaków punk z irokezem na głowie i chciało od nich pieniądze. Nie mieli nic. Punk powiedział, że Malwina zostaje, a oni niech idą po pieniądze do mamy. Potem otworzył koszyk i wypuścił Pompona na trawę. Smok wszedł na niego i bluznął ogniem na irokeza. Chłopak rzucił się do ucieczki. 

Pewnego dnia Gniewko zapytał tatę, czy pisze blog, ale tata nic takiego nie robił. Więc syn dziwił się, dlaczego mu gratulują wygranej w konkursie. Pompon powiedział, że to on jest „Dragon” i pisał tego bloga. Nie chciał, aby do niego zaglądali, ponieważ jest zbyt osobisty. 

Dzieci wymieniały maile z organizatorami konkursu. Przygotowania odbywały się w sekrecie. Potem przysłano zaproszenie. Kiedy było rozdanie nagród Kacper udzielił im alibi. Do Warriiotta pojechali tramwajem. Gdy byli już na sali, wysłali do rodziców sms, aby włączyli telewizor. Ogłoszono, że pierwsze miejsce zajął Gniewosz Fiś. Chłopak wszedł na podium z wiklinowym koszem. To był blog napisany z punktu widzenia smoka, który przypadkiem trafił do zwyczajnej rodziny. Gniewko powiedział, że nigdy nie pisał bloga, ale Dragon istnieje. Z kosza wyszedł Pompon, który chciał dostać nagrodę, jaką był laptop. Prowadzący zrobił test wiarygodności, uszczypnął Pompona w ramię. 

Mama i tata przyjechali po nich. Sąsiedzi już na nich czekali. Pompon chciał rozdawać autografy. Przemknęli się do mieszkania, przyszedł także Kacper z Zuzią. 

Kacper i Gniewosz instalowali nowego laptopa, a mama i tata czytali blog Dragona. 

Tata przyniósł listy, które przyszły o Pompona, było ich bardzo dużo. 

Gniewko siedział przed drzwiami studia, gdzie fotografowano Pompona. Za drzwiami byli fani. Od występu w telewizji wozili go z wywiadu na wywiad, z sesji na sesję. 

Pod drzwiami domu czekał na nich Opiekun Gadów z zoo. Miał wiele pytań do Pompona. 

Smok zarabiał pieniądze, ponieważ wyprowadzał Pusię pani Wawrzynek na spacery. 

Zuzia i Kacper przychodzą codziennie po szkole. Wszyscy mają szóstki z biologii dzięki Pomponowi, który robił im lekcję poglądową. 

Tata powiedział, że jadą na weekend do Krakowa. Pompon przeczytał w Internecie wszystko na temat tego miasta. Jechali pociągiem. 

Zwiedzali Wieliczkę. Na początku nieśli Pompona w plecaku, ale wiercił się i tata wypuścił go. Za chwilę wokół smoka było dużo ludzi i jakieś dziecko zaczęło go szarpać za ogon. Zadawano mu wiele pytań. 

Następnego dnia chodzili po Wawelu, a Pompon był w czapce krakuska. Niektórzy brali go za reklamę Smoczej Jamy i potem, gdy ktoś chciał go dotknąć, mówili, że nie wolno dotykać, ponieważ to jest kosztowny mechanizm. Wiadomość o reklamie dotarła do dyrekcji Wawelu i przy wyjściu czekał na nich urzędnik, który przekazał im, że dyrektor chce ich jutro widzieć. 

Dyrektor miał pewien plan. Wyszli od niego po dwóch godzinach. Pompon ma się nauczyć historii Wawelu, ponieważ będzie zdawał egzamin na przewodnika wycieczek, a potem musi zdać egzamin z języka. Jak mu dobrze pójdzie to zacznie pracę przed Wielkanocą. 

Do Krakowa Pompona przywiózł pan Rąbek z zoo. Pożegnanie było bardzo smutne. 

Dalej są wycinki z gazet, które informują co się dzieje u Pompona:

- Sensacja! Powrót smoka! -  od dyrektora Wawelu dowiedziano się, że na Wzgórzu Wawelskim jest prawdziwy smok, a dzięki temu rośnie liczba odwiedzających Wawel. W księgarniach dostępna jest nowa wersja legendy o Smoku Wawelskim. 

- Smok spotyka smoczycę!- Pompon spotkał smoczycę, która przyjechała na Wawel ze znanym trójmiejskim hodowcą gadów. Nie chce już  wracać z powrotem do miasta. Dzięki dyrekcji Wawelu pozostanie gościem Grodu Kraka.

- Najgłośniejszy ślub roku! Pepsikola i pompon powiedzieli „TAK”! – odbył się ślub Pompona i narzeczonej z Trójmiasta. Za namową smoka przybrała imię Pepsikola. Nieśli do ślubu maskotkę: plastikowego dinozaura. Na ślubie byli obecni państwo Fisiowie i pan Mieczysław, który był opiekunem smoczycy. Była też Malwina, Zuzia oraz Gniewosz i Kacper. 

- Pepsikola i Pompon szczęśliwymi rodzicami! – Małe smoczki to para bliźniąt, syn Pulpet i córka Prudencja. Z powodu żółtaczki ich pyszczki mają kolor limonki, ale potem będą zielone. 

Pompon trochę spoważniał, ale nadal ogląda Teletubisie i zdarza mu się beknąć, gdy żona nie widzi. Raz w miesiącu przyjeżdżają na weekend do Warszawy. Mama każe nazywać się babcią. Kacper i Gniewosz chcą zostać biologami. W Smoczej Jamie Pompon i Pepsikola mają wszystko, czego im potrzeba. Rozmawiają codziennie z Pomponem na Skype’ie.