Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Czarnoksiężnik z Archipelagu - Problematyka

W „Czarnoksiężniku z Archipelagu” poruszonych zostało kilka istotnych tematów i uniwersalnych problemów. W historii i przygodach Geda zawarte jest ostrzeżenie przed pychą i złem, do którego może doprowadzić nadmierna pewność siebie. Taka nauczka należy się Gedowi (główny bohater) – używając swoich magicznych zdolności w złym celu (chciał się wyłącznie popisać), sprowadził na siebie Cień, który od tej pory nieustannie go prześladował. Ged miał co prawda wokół siebie ludzi silniejszych (mag Ogion), którzy niejednokrotnie przychodzili mu z pomocą, ale do ostatecznej konfrontacji z Cieniem musiał stanąć sam. Przesłanie jest zatem następujące: za własne błędy musimy płacić sami, ponosić konsekwencje naszego postępowania, nawet jeśli są one bardzo bolesne.

Powieść porusza też problem ludzkiej tożsamości, o której prawdę wyjawić może tylko poznanie „prawdziwego imienia”. Dlatego w świecie „Ziemiomorza” nadanie czemuś imienia odgrywa tak istotną rolę. Dopóki bowiem Ged traktował Cień jako bezimienny twór, dopóty wolał nie przyjmować i nie akceptować całej prawdy o jego realnym i niepodważalnym istnieniu. Z chwilą jednak gdy nadał mu (swoje własne) imię, pogodził się z jego istnieniem, co więcej uznał go za nieodłączną część samego siebie. Dopiero w zjednoczeniu z nim osiągnął wolność. Dzięki temu udało mu się zmienić, ale aby do tego mogło dojść, konieczna była ciężka praca i przekonanie, że ze swoich błędów należy wyciągać wnioski i w przyszłości ich nie popełniać. Ważne jest to, aby uświadomić sobie swoje słabości i przekuć je w zalety. Ged musiał wiele przejść, aby poznać prawdę o sobie – wszystkie trudne momenty, których doświadczył, stanowiły niezbędny warunek, który umożliwił dokonanie się w nim wewnętrznej i prawdziwej przemiany.

„Czarnoksiężnik z Archipelagu” zawiera jeszcze jedno przesłanie. Uświadamia nam mianowicie, że uciekanie przed swoimi problemami i przed tym, co wydaje się nas przytłaczać, nie jest wcale najlepszym rozwiązaniem. Nie uciekniemy przecież od siebie i od tego, czego się boimy. Najlepszym rozwiązaniem jest wyjście naprzeciw naszym słabościom i lękom. Wymaga to sporej odwagi, ale tylko dzięki niej możemy odnaleźć wyjście z trudnej sytuacji. Tylko gdy pogodzimy się i zaakceptujemy swoje wady, braki i słabości (są one przecież częścią nas) i rozpoczniemy z nimi otwartą walkę, możemy odnieść sukces. Uciekanie przed nimi niczego nie rozwiąże.