Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Cukierku, ty łobuzie! - streszczenie

Tytułowym bohaterem powieści Waldemara Cichonia jest kot, który przyszedł na świat w domu pani Lusi (jego matka nosiła imię Landrynka). Gdy Cukierek kończy osiem tygodni, u Lusi zjawiają się obcy goście – jest to mały chłopiec Marcel wraz z rodzicami. Mały kotek od razu przyciąga uwagę dziecka, które postanawia zabrać go do domu. Cukierek miał renomę największego łobuza ze wszystkich kociaków, ale mimo tego, bardzo spodobał się Marcelowi. Landrynka wytłumaczyła swojemu synkowi, że od tej pory zamieszka z inną, ale równie sympatyczną rodziną.

W nowym domu tata zaprowadza specjalne zwyczaje, dotyczące opieki nad kotkiem. Póki co nie może od wychodzić na zewnątrz i obserwuje świat tylko z perspektywy parapetu. Ma ochotę wydostać się na podwórko i któregoś dnia przemyka się między nogami taty, niosącego zakupy. W ten sposób Cukierek zaczyna poznawać okolice – drażni psy, smakuje wody z kałuży lub poluje na małe ptaszki. Wraca do domu dopiero wtedy, gdy zaczyna doskwierać mu głód i padać deszcz. Rodzina Marcela była bardzo przestraszona zniknięciem kotka – czym prędzej nakarmili go i umyli.

Gdy przychodzi czas na pierwszą wizytę u weterynarza, właściciele kotka mają duży problem ze złapaniem go – Cukierek nie miał bowiem ochoty na odwiedziny w gabinecie lekarskim. Ostatecznie udaje się jednak zaszczepić kociaka i wykonać odpchlenie.

Któregoś dnia mały Marcel ma problem z odrobieniem pracy domowej – ma ułożyć ciekawą rymowankę. Tata pomaga mu napisać wierszyk o niesfornym kocie. Marcel otrzymuje za utwór najwyższą ocenę.

Innym razem, gdy tata chłopca pakował jego torbę na trening hokejowy, Cukierek niepostrzeżenie wślizgnął się do środka przez niedosunięty zamek. W szatni wyskoczył z torby, czym wzbudził duże zainteresowanie sportowców. Razem z tatą Marcela obserwował jego grę ze specjalnej trybuny.

Pewnego dnia, przez zupełny przypadek tata nastąpił na ogon Cukierka, czym bardzo przestraszył kotka. Rodzina zastanawiała się nawet, czy nie powinien obejrzeć go lekarz.

Mama Marcela wróciła z wyprzedaży z nowo kupionym sweterkiem. Nieopatrznie zostawiła nabytek na wierzchu, co wykorzystało zwierzątko, uwielbiające bawić się takimi przedmiotami. Cukierek tak długo targał sweter mamy, aż w całości go zniszczył.

Nadszedł czas Bożego Narodzenia – w Wigilię rodzina Marcela przystają choinkę i przygotowuje świąteczne potrawy m.in. smażoną rybę. Niestety zainteresowanie Cukierka świątecznymi ozdobami było tak silne, że zniszczył całe drzewko i tata musiał szybko pojechać po nowe.

W dniu urodzin chłopca w domu miało pojawić się kilkunastu gości. Wszyscy bardzo interesują się kotkiem i każdy chce go pogłaskać. Cukierek ukrywa się przed nimi i wychodzi zza szafy tylko po to, by pobawić się opakowaniami z prezentów. Dziewczynki łapią Cukierka i przystrajają go kolorowymi wstążkami. Kocurek był wykończony przymusowymi zabawami z gośćmi Marcela.