I Nad Wisłą u przewoźnika
Ludzie pchali się do łodzi, a Wojtek Wieloch wydawał resztę. Przewoźnicy wypłynęli i musieli walczyć z prądem. To była trzecia praca Wojtka, wcześniej był u szewca i u szklarza. Teraz zatrudnił go przewoźnik, aby zbierał pieniądze od pasażerów. Właścicielem łodzi był Kisiel. Po paru dniach wybrał się na ulicę Rozbrat, ponieważ tam organizowała się nowa szkoła. Wszędzie mu odmawiano przyjęcia, gdyż nie miał żadnych świadectw z poprzednich szkół. Chciał pójść do trzeciej klasy. Nauczycielka kazała mu wszystko opowiedzieć, czy chodził do szkoły w czasie okupacji. Jego rodzice są na Mazurach. Nauczycielka, pani Maria, przyjęła go.
II Porządkowanie szkoły
Wojtek pracował przy porządkowaniu szkoły. Na razie znał tylko nauczycielkę, która go przyjmowała. Po pewnym czasie przyszła grupka młodzieży, przedstawili się. Wojtek rozmawiał ze Stachem Okoniem i zapytał go o chłopca w oficerkach, to był Jurek Niwiński. Pani Maria to żona dyrektora tej szkoły, który nie wrócił jeszcze z niewoli. Sama zaczęła robić coś, aby uruchomić szkołę. Chłopcy spryskali wodą całą salę, żeby nie kurzyło się. Wojtek trafił na miejsce, w którym mogła być bomba. Przyszła pani Maria ze Stachem i powiedziała, aby tego nie ruszać, ponieważ trzeba zawiadomić wojsko. Wojtek wracał ze Stachem. Zdradził mu, że był w partyzantce, a tamten wyjawił, że należy do ZWM.
III Wyprawa po złote runo
Wojtek mieszka u Pani Miłobędzkiej. Przyszedł Bielecki i zaprosił go do swojego gabinetu, gdyż miał coś dla niego. Były to książki. Przywiozła je jego żona i kazała dać Wojtkowi. Książki zostały przywiezione spod Olsztyna, tam w szopie było ich bardzo dużo. Pokazał mu jeszcze stary pergamin. Wojtek pomyślał, że trzeba o tym powiedzieć Stachowi i pani Marii.
Dojechali do Nasielska. Pani Maria, Wojtek i Stachu jechali sprawdzić, czy w tej szopie są książki. Wojtek Nazwał to „wyprawą po złote runo”. Potem kazano im wysiąść z pociągu i oddalić się od stacji. Poszli do wsi, spali u jednej gospodyni. Rano wyruszyli pieszo, ponieważ żaden pociąg nie zatrzymywał się na stacji. (Okazało się, że w szkole była jednak bomba.) Wreszcie dotarli do wsi, w której miały być książki, ale szopy nie było, ponieważ ktoś ją spalił. Zasypali piaskiem to, co się jeszcze paliło, aby sprawdzić, czy pod spodem ocalały jeszcze jakieś książki. Zostali tu na noc i rozpalili ognisko. Najpierw w nocy czuwał Wojtek, a potem Stachu. Ktoś ich napadł. Słyszał niemieckie przekleństwa, ale Wojtkowi udało się uciec. Pani Maria i Stachu zostali uprowadzeni. Wojtkowi udało się ich znaleźć. Byli przywiązani do drzewa, a pod nimi zrobiono stos. Chłopak rzucił w Niemców cztery granaty. Następnie odwiązał panią Marię i Stacha. Musieli ocucić nauczycielkę. Potem wrócili do spalonej szopy i zjedli coś. Następnie sprawdzili, czy ocalały jakieś książki. Przyszli żołnierze i pani Maria opowiedziała im, co się stało. Żołnierze załadowali na ciężarówkę sześć worków książek i podwieźli ich.
IV Prośba Ninki
Ninka chciała, aby Wojtek poszedł z nią po książkę od fizyki do Ryśka. Mieszka na Starym Mieście, gdzie są same ruiny. Wyszli kawałek razem, a potem Wojtek poszedł sam. Kiedy Ninka wracała spotkała Ludka, który powiedział jej, że Niwiński chce się odegrać na Wojtku i przyszedł uprzedzić go, aby miał się na baczności. Teraz Ninka wiedziała, dlaczego Niwiński tak bardzo namawiał ją, żeby pożyczyła książkę. Wróciła z powrotem na przystań, ale łódź już odpłynęła. Zobaczyła, że na ulicy stoi chłopska furmanka i pojechała nią. Potem szła pieszo, bała się, ale Wojtka nigdzie nie znalazła. Wróciła do domu, a jego nie było. Wojtek, idąc na spotkanie, myślał, że trzeba było jej odmówić. Na spalonym czołgu siedział Rysiek i powiedział, żeby za nim poszedł po książkę. Szli wśród ruin. Wtedy wyszło trzech napastników, jeden ruszył na Wojtka z grubym kijem, a potem zaatakował go drugi. Wojtek przeszedł do ataku, później zaczął uciekać, ale coś uderzyło go w głowę i padł na ziemię. Niwiński powiedział, że przyjdą po niego za trzy godziny i go sprzątną.
Wojtek powoli odzyskiwał przytomność. Zaczął iść. Znalazł go Piorunowski, nazywany Piorunem. Wziął go sobie na ramiona i ciągnął za sobą.
Wojtek ocknął się, gdy robili mu opatrunek. Zobaczył nad sobą młodych chłopców, którzy mu pomagali. Rano ujrzał nad sobą Ryśka, ale potem już go nie było.
V Wśród bogów i ludzi
Słyszał rozmowy i imiona, jakby bogów na Olimpie. Ktoś wołał Pimpusia. W ogóle nie wiedział, gdzie się znajduje. Nie spał, ale też nie otwierał jednego oka, ponieważ miał je zabandażowane. Podszedł do niego Pluton. Potem Sokrates powiedział mu, że pójdzie go wytłumaczyć do Kisiela i na razie może go zastąpić. Są w piwnicy, którą znalazł Pluton, czyli Krzysiek. Nazywają ją Hades. Kiedy chłopcy poszli został ze Skierką i Piotrusiem. Wyjaśnił mu, kto jest kim i opowiedział o kocie Pimpusiu. Wspomniał też o Ryśku. Śniadania i kolacje jedzą tu, a obiady na mieście. Spróbował wstać i wyszedł na dwór.
VI Cud w koszu
Wojtek siedział na ławce przed Hadesem. Przyszedł Bronek, który wracał od mamy. Po chwili zjawił sie też Piotrek – Hefajstos. Zjedli z Piotrusiem kaszankę, który powiedział mu, że składa na samochód i ma kosz z częściami. Potem zajęli się rozwiązywaniem zadania, które Piotrek miał do odrobienia. Wrócili inni chłopcy. Usłyszał, że otwiera się wieko od kosza, a Piotrek krzyczał, że to cud. Chłopak otworzył paczkę, w której była szynka i placek. Wojtek pomyślał, czy im powiedzieć, że schował to sobie Bronek, ale nie zrobił tego. Podzielili je na dwanaście porcji, dla Pimpusia też była. Wrócił Bronek i zobaczył szynkę, którą chłopcy zostawili dla niego. Powiedział, że wyprowadza się, ponieważ wynajął pokój. Wojtek wyszedł z Piorunem na dwór i wyjaśnił mu, co robił po powrocie do Warszawy. Natomiast ten obiecał mu, że pójdzie do szkoły i da znać, że choruje. Piorun należy do ZWM i opowiedział mu o ich poruczniku z partyzantki i wujku Macieju. Sokrates powiedział, że rozmawiał z Kisielem i zgodził się poczekać na jego powrót do zdrowia i że może go zastąpić. Chcieli mu nadać przezwisko – Charon, Ajas, ale został przy Wojtku. Na niebie rozbłysło tysiące różnobarwnych gwiazdek, był to salut armatni na cześć zwycięstwa. Niemcy skapitulowali, armia Radziecka i wojska Polskie wkroczyły do Berlina.
VII Napad
Do Hadesu wpadł Skierka i powiedział, że ukradli jego przydział, czyli mleko i margarynę, gdy tutaj szedł. Piorun oznajmił, że postara się o przydział mleka w ZWM-ie. Piorun zaproponował zebranie Starówki, aby razem z dorosłymi coś wymyślić odnośnie tych napadów. Tomek – archeolog – pokazał im zdjęcia Starówki, które dzisiaj kupił. Teraz obowiązuje silentium, czyli ten, kto ma czas, może iść na dwór, a reszta do nauki.
VIII Handlarz antykami
Wojtek wybierał się na przystań. Tomek – archeolog kupił obraz. Musiał jednak poszukać speca, który zna się na renowacji, ponieważ obraz był zabrudzony i nie było dobrze widać, kto na nim jest. Wojtek i Tomek doszli do antykwariatu. Mężczyzna powiedział im, że za ocenę obrazu trzeba zapłacić – 30 zł. To był obraz cesarza Wilhelma Drugiego, który wywołał I wojnę światową. Rama warta jest 50 zł, ale po odświeżeniu ze 200 zł. Tomek był zły. Chcieli pojechać furką i chłopak zaproponował w zamian obraz. Zainteresowała się nim jedna z pasażerek. Tomek powiedział, że chce za niego 100 zł. Kobieta chce zrobić z niego szyld, a chłopak zaproponował jej, że on może napisać litery za 200 zł. Kobieta zgodziła się i kupiła ramę. Wojtek już dzisiaj nie poszedł do Kisiela. Wrócili do Hadesu. Piorun przekazał mu, że rozmawiał z panią Marią i wszystko jej wyjaśnił. Niwińskiego nie było w szkole od paru dni i nie nocuje w domu. Rysiek też nie chodzi do szkoły. U matki Niwińskiego znaleziono mnóstwo kradzionych rzeczy i została aresztowana. Milicja szuka Niwińskiego. W szkole szukała Wojtka jakaś dziewczyna.
IX Strachy na ulicy Rycerskiej
Apollo zaszkodziła fasola, która była na kolację. Gotował ryż i wsypał do garnka 4 kilogramy. Ryżu ciągle przybywało i przekładali go do innych naczyń. Apollo chce być aktorem. Skierka i Chochlik mieli przynieść drewno, ale powiedzieli, że na ulicy Rycerskiej straszy. Usłyszeli pod ziemią straszne jęki.
Wojtek poszedł do Kisiela. Dał mu zaległą tygodniówkę i jeszcze zapłacił mu za czas choroby. Potem poszedł pożegnać się z panią Miłobędzką i powiedział jej, że wyprowadza się do kolegów. Zabrał swoje rzeczy.
X Człowiek znaleziony w ruinach
Wojtek postanowił uczcić powrót do szkoły i swój kucharski debiut. Kupił 3 kilogramy parówek i tyle samo białego chleba. Poszedł z Tomkiem nazbierać lebiody na kolację. Tomek znalazł kafel piecowy i mówił, że jest stary. Namówił Wojtka, aby poszli na Rynek i nie zbierali lebiody. Tam, gdzie była kamienica 34 założono lapidarium. Pani inżynier powiedziała, że kafelek jest z XVII wieku. Potem chciał iść do katedry, aby odnaleźć resztę grobowca książąt mazowieckich z Katedry Świętego Jana, nad tym właśnie pracowała pani inżynier. Doszli do zwalisk Katedry. Dostrzegli człowieka, który powiedział, że przyszedł tu z niemieckiego obozu i nie wiedział, jak się nazywa. Wzięli go do Hadesu. Szykowano kolację. Dali mężczyźnie parówki i kawę, a potem Piorun zaproponował mu, aby u nich przenocował. Mężczyzna miał całe plecy w bliznach i strupach.
XI Burza nad Hadesem
Hades zaczął się trząść od huku. Łóżko Piotrka było mokre, a z sufitu lała się woda. Była burza. Z misek zaczęła wylewać się woda. Drzwi otworzyły się z hukiem. Zawalony gruz odciął im wyjście. Zawaliła się ściana, która była nad Hadesem. Nie mieli jak wylewać wody. Wypili kawę i zjedli śniadanie. Zaczęli pracować przy wynoszeniu gruzu. Mężczyzna, który z nimi był musi iść do biura aprowizacyjnego, aby postarać się o kartki dla niego, ale nie pamięta swojego nazwiska, więc może powiedzieć, że nazywa się Adam Kowalski.
XIII Niespodziewane spotkanie
Piotrek dostał pozwolenie na zabranie packarda. Chłopaki poszli razem z nim, aby mu pomóc. Musieli go ściągnąć na jezdnię. Udało się, ale jechał samochód, a oni zagrodzili nim drogę. Piotrek pokazał pozwolenie na zabranie karoserii marki packard. Żołnierze powiedzieli, że im pomogą przesunąć go. Mężczyzna, z którym rozmawiali i któremu Piotrek pokazał pozwolenie to był kapral i okazało się, że jest ojcem Skierki. Pociągnęli im packarda do placu Zamkowego i odjechali. Skierka został z chłopcami, a ojciec miał przyjść do niego pojutrze, ponieważ teraz musiał jechać do jednostki. Wojtek zobaczył jakąś dziewczynę z dwoma chłopakami, jednym z nich był Niwiński, który też go rozpoznał, ale zaczął uciekać.
XIII Światło w ciemnościach
Wojtek obudził wszystkich, ale nikt nie mógł znaleźć swoich ubrań, ponieważ były pozamieniane. Piotrek chciał złapać Chochlika. Chłopcy wyszli, a w Hadesie został tylko pan Adam. Przyszli chłopcy i go obudzili, ponieważ spał na słońcu. Mieli iść oglądać ruiny – Skierka, Chochlik, Tomek i pan Adam. Najpierw poszli na Rynek. Pan Adam przypomniał sobie coś, np. wiersz, który przeczytał w gazecie, kiedy był w szpitalu. Doszli na ulicę Rycerską, Skierka prowadził ich tam, gdzie straszyło. Pan Adam chodził wokół muru. Skierka i Chochlik wrócili do Hadesu, a Tomek został z panem Adamem. Uważał, że potrzebny jest mu spokój. Powiedział, że tu są resztki murów obronnych Warszawy z XIV wieku. Tomek powiedział, że pójdą jutro do lapidarium, czyli tymczasowego muzeum pamiątek Starówki i powiedzą o tym. Wrócili do Hadesu i opowiedzieli o tym, co znaleźli, a inni poinformowali, że znów zaczęła się napady na mieszkańców Starówki. Wrócili do planu, aby zrobić zebranie mieszkańców.
XIV W niebezpieczeństwie
Ninka coraz bardziej martwiła się. Czekała na wiadomość od pani Marii, że Wojtek wrócił do szkoły, ale nic nie nadchodziło. Pani Maria dała kartkę dla Ninki jednemu chłopcu i poprosiła go, aby ją zaniósł, ale on zgubił ją i wstydził się przyznać. I nie wiedziała, że jest w szkole. Pewnego dnia przyszedł list od wuja Macieja, że przyjeżdża. Ninka zaczęła szukać Wojtka. wśród gruzów jednego podwórka zobaczyła grób, a na nim niezapominajki. Potem dostrzegła Skierkę i chciała go dogonić. Chłopiec wracał do Hadesu, ponieważ roznosił zaproszenia na zebranie. Ale zostało mu jeszcze jedno zaproszenie i poszedł za jakimś mężczyzną. Ktoś napadł na Skierkę, a potem na Ninkę, która szła za nim. Byli zamknięci w jakiejś piwnicy. Nagle usłyszeli rozmowę kobiety i mężczyzny, którzy kłócili się. Była tam kobieta oraz Rysiek i Niwiński.
XV Niezwykły gość
Piotrek pracował przy packardzie, gdy przyszedł kapral Nowacki, któremu powiedział, że syn roznosi zaproszenia. Pluton napisał jedno więcej, ale zapomniał o tym powiedzieć Skierce. Chłopca nie było, więc rozpoczęli poszukiwania. Kiedy Wojtek był sam w Hadesie przyszedł do niego Rysiek. Powiedział mu, że Skierka jest w rękach Niwińskiego i reszty, a także wyjaśnił mu, że w tym napadzie na niego Niwińskie nabrał Ninkę tak, jak i jego. Rysiek zabrał im rewolwery i schował je. Zaczęli iść do grupy Pioruna, ale zatrzymała ich milicja. Zostali posądzeni, że są bandytami i zabrani na posterunek.
XVI Tajemnica gruzów na ulicy Rycerskiej
Chłopcy zaczęli poszukiwania. Chochlik, pan Adam, kapral i Tomek byli na ulicy Rycerskiej. Tomek stuknął żelaznym prętem w żelazną belkę i usłyszał, że podobne echo odpowiada mu trzy razy. Uznali, że ktoś tam jest, więc zaczęli odwalać gruzy. Tomek walnął beton i spad na dół, ponieważ zrobiła się dziura. Wyciągnęli niemowlę, a potem kobietę. Siedziała tam od 01 września 1944 roku. Kiedy kobieta spojrzała na Adama, a on na nią, rozpoznali się. Kobieta miała na imię Baśka, a pan Adam był Karolem i to była jego żona, niemowlę to córka Kasia. Pan Karol poszedł do powstania, a ona została z córką. Spotkali milicję. Kapral rozmawiał z sierżantem, który mu powiedział, że zamknęli dwóch, którzy szli uwolnić chłopca.
XVII W pułapce
Skierka powiedział Nince, że Piorun przyniósł Wojtka, a także opowiedział jej o tym, co robią oraz o Hadesie. Przyszedł Pimpuś, który znalazł jakieś przejście do nich. Dojrzeli szparę i zaczęli wyciągać cegły, aby poszerzyć przejście, był tam korytarzyk. Skierka przeszedł, ale Ninka utknęła biodrami. Po paru minutach poszerzył je i Nince udało się przejść. Szli korytarzem, kiedy usłyszeli głos bandziorów, że ich tu nie ma. Zobaczyli dziurę, którą zaraz zawalili.
XVIII Obława
Pluton i Sokrates wrócili pierwsi, ale w Hadesie nie było nikogo. Zobaczyli, że nie ma sztyletu i pałki. Przyszła grupa Pioruna i opowiedzieli, że zatrzymał ich patrol policyjny. Spotkali grupę Tomka. Milicja miała przywieść Ryśka i Wojtka. Potem szli dwójkami ratować Skierkę i Ninkę, była z nimi milicja. Dowódca powiedział, że nie ma już bandziorów, a tamtych zabarykadowali w lochu. Kapral Nowacki, Pluton, Piorun i Rysiek zniknęli w okienku piwnicznym. Pozostali poszli za bandytami na Żoliborz, ponieważ Rysiek powiedział, że tam mają mieć nową bazę. Bandyci ukrywali się w cieniu wysokiego muru i naradzali się. Stwierdzili, że idą na Żoliborz. Przodem poszła Stella. Nagle milicja kazała jej stanąć. Okłamała ich, że napadli ją bandyci, a milicja ją uwolniła, mężczyźni odeszli, a ona poszła bez swoich towarzyszy. Stwierdzili, że nie ma co iść na Żoliborz, lepiej do Śródmieścia. Szli dalej, ale ktoś im kazał zatrzymać się – to byli milicjanci. Nie poddawali się. Niwiński walczył z Wojtkiem, ale gdy milicja zaczęła strzelać, zatrzymał się i podniósł ręce do góry.
XIX Nareszcie razem
Wojtek uczestniczył przy spisywaniu protokołu i podpisał swoje zeznania. Wrócił do Hadesu. Wszystkie sienniki były wyniesione na zewnątrz, spali na nich ludzie, a na jego sienniku spała dziewczyna. Nie wiedział, skąd wzięła się kobieta z dzieckiem. Piorun obudził się, poręczył za Ryśka, więc go wypuścili. Najpierw Wojtek opowiedział, co się działo, a potem Piorun mówił o uwolnieniu Skierki i Ninki. Pani Barbara nie chciała spać w piwnicy, więc wszyscy wyszli na dwór, aby dotrzymać jej towarzystwa. Poszli po mleko dla małej, a gdy wrócili sienniki były już sprzątnięte. Ninka przytuliła Wojtka. Potem poszli na śniadanie. Piorun powiedział, że ZWM organizuje kolonie wakacyjne na wsi i stara się, aby przyjęli ich wszystkich. Zdecydowano już o zamknięciu Starówki. Od nowego roku szkolnego wszyscy mają pójść do internatu. Kiedy zwolnią kaprala, będzie już razem ze swoim synem. Apollo zaprosił wszystkich na przedstawienie. Ninka powiedziała Wojtkowi, że przyjeżdża wujek Maciej. Szewc wyprowadził się, więc będzie pokój dla niego i wujka. Ninka i Wojtek mieli iść do jej domu, spakował swoje rzeczy, a pozostałych zaprosiła na herbatę i ciastka. Ninka powiedziała Wojtkowi, że Niwiński znienawidził go, ponieważ powiedziała mu, że wolała jego. Wędrowali razem.