Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Atlantyda, wyspa ognia - streszczenie

Maciej Kuczyński, Atlantyda, wyspa ognia – streszczenie, problematyka
Streszczenie

1
Tej nocy nie było widać księżyca. Na wodzie kołysał się cień statku. 

Awaru leżał na pokładzie, a ktoś zawołał Kamau, aby powiedział, na co czekają, ponieważ zapewne oni ich widzą. Awaru chciał płynąć, ale Kamau nie pozwalał mu. Potem stwierdził, ze może popłynąć. Statek, który był ukryty w mroku stał się widoczny na świetlistej tafli. Amaru opuścił się na wodę i zaczął płynąć. Nagle zobaczył rekina, więc leżał w wodzie bez ruchu, potem płynął dalej, brzeg wyspy był blisko. Ryba zaatakowała go, później nie pojawiła się, a on wspiął się na skałę. 

2
Awaru próbował wstać, ponieważ musiał oddalić się od wybrzeża. Coś poruszyło się w ciemnościach. Dotykały go jakieś łapki, to była cała gromada zwierząt. Potem zrozumiał, że znowu jest sam. Zobaczył port na zachodnim wybrzeżu wyspy. Był tam wielokrotnie. Zatokę od lądu dzielił kamienny mur, poprzez który nikt nie mógł zajrzeć w głąb wyspy. Wyspiarze przynosili na wymianę liczne przedmioty, pamiętał ich twarze.

3
Szedł ku środkowi wyspy po skalnych płytach we mgle. Będzie mógł podyktować jej opis królewskiemu pisarzowi. Awaru spadł w dół i utknął w grząskim bagnie. Zapadał się coraz głębiej. Zrozumiał, że na dnie błota leżą ciała wojowników. Wtedy dotknął palcami czegoś twardego i wydostał się na brzeg. Cofnął się do lasu. 

4
Las opóźniał jego pochód. Znajdował się już na skraju. Jego wzrok sięgał już do środka wyspy, ale nie było żadnych śladów osady. Zobaczył gdzieś w oddali pierwszego na wyspie człowieka. Potem znalazł się w zaludnionej okolicy, słyszał głosy ludzi. 

Zbliżał się ten moment, gdy miał się spotkać z wyspiarzami. Kamau radził mu, aby jak najszybciej znalazł się wśród ludzi i dowiedział się, w czym leży ich siła. Ruszył przed siebie, podeszło do niego jakieś zwierzę. Rozmawiało ze sobą dwóch mężczyzn i w pewnym momencie dostrzegli Awaru. Kiedy zapytali go, jak się nazywa powiedział, że Shanti, a ten mężczyzna odpowiedział, że jego imię jest nieważne, jest loki. Mężczyzna powiedział, że obserwuje go od dłuższego czasu i zachowuje się nienaturalnie. Zachowuje się dziwnie, ponieważ kryje się w trawach, potem z nich wychodzi i rozgląda się z ciekawością, a następnie jest obojętny i nie ma swojego sheri. Chciał mu zadać kilka pytań: czy kogoś unika, czy ma boleści, czy jest zdrów na umyśle. Awaru pomyślał, że może to być lekarz. Zaczęli mówić o snach. Chłopak zobaczył mężczyznę, którego twarz wydawała się mu znajoma, tamten podszedł, a loki odszedł. To był Wanyangeri i Awaru przebiegł dreszcz. 

6
Kiedy rządy nad plemieniem obejmował ojciec Awaru, przeciwny był temu jeden z rodów – chcieli obalić władcę. Spisek jednak nie powiódł się, a jego przywódcą był Wanyangeri, który umknął. Przeszedł na stronę wrogiego plemienia. Teraz obaj przybyli na wyspę po to samo. Awaru wysłało jedno plemię, a Wanyangeri drugie. Powiedział, że mu opowie o rzeczach, które już wie, ponieważ jest tu dłużej. Ci ludzie mają zwierzęta i nazywają je sheri, można im rozkazywać. Zwierzę należące do Wanyangeri przyniosło dwa owoce. Powiedział, że gdy zapadnie noc, to ruszą stąd. Rozmowę przerwał im loki, który pytał się o sen Awara. Mają imiona, ale bardzo rzadko ich używają, najczęściej jest to wspólne miano loki. Badają ludzkie myśli i duszę, a przez to zadają dużo pytań. Wanyangeri chciał odejść, ponieważ tu nie dowiedzą się już nic ciekawego. Wyspiarze przybywają tu, aby nic nie robić. Zajmują się rozmowami i zabawami, a potem mogą wrócić tam, gdzie każdy czymś się zajmuje. Awaru i Wanyangeri ruszyli dalej. 

7
Leżeli na sąsiednich łódkach. Awaru przypomniał sobie statek, który czeka u wybrzeży wyspy na jego powrót. Wanyangeri powiedział, że już wie dużo, aby ich zniszczyć. Jest tu takie miejsce, które nazywa się Tees i jest tam czarownik. Jedzą owoce drzewa kalong. Poszli wąską ścieżką. Wanyangeri szukał człowieka imieniem Pushi, ponieważ może mu zdradzi, jak dotrzeć do Tees. 

Wanyangeri poszedł szukać Pushi, a Awaru miał tu czekać na niego. Ale to on pierwszy znalazł Pushi i powiedział mu, że szuka go jego znajomy. Rozstał się z nim, a mężczyzną przed chatą oznajmił, że jest loki, aby go nie wypytywali. Przyszła kobieta, która szukała loki i tamci wskazali na Awaru. Kobieta cierpiała na bezsenność, ponieważ dopadały ją myśli do samego rana. Powiedziała, że jeden loki próbował jej pomóc, a potem opuściła Tees i przybyła tutaj. Chciał, aby pokazała mu, gdzie ono jest. Zrobiła to i oznajmiła mu, że w Tees jest zupełnie pusto, a siedziba króla znajduje się pod górami. Awaru powiedział jej, że na bezsenność musi znaleźć lekarstwo w sobie, ponieważ nie umie jej pomóc. Kobieta odeszła, a on usłyszał jak Wanyangeri rozmawia z kimś i mówił o nim, że jest fałszywy i przybył z lądu. Chciał, aby rozkazano, żeby go pochwycono. Kiedy szedł usłyszał za sobą głos mężczyzny, z którym rozmawiał Wanyangeri. Poprosił go, aby wszedł po drodze do budynku i oddał pismo, które zawierało dwie ważne wiadomości. Mężczyzna stał i patrzył zanim, a Awaru myślał, że te wiadomości dotyczą niego, ale nie potrafił ich odczytać, bo nie znał ich znaków. Wszedł do budynku i po chwili z niego wyszedł, a następnie zakopał pismo. Ruszył w stronę gór, aby odnaleźć siedzibę króla. 

9
Awaru cały czas szedł, potem usnął. Obudził się przed świtem. Słyszał w pobliżu wodę. Zaczęły go dotykać liście krzaka, z których sączył się czarny płyn. Jakaś dziewczyna chwyciła go pod ramiona i zaciągnęła do strumienia. Miejsca, gdzie przylgnęła czarna ciecz, polewała wodą. Potem przy dziewczynie pojawił się mężczyzna, wziął go sobie na ramiona i zaczął nieść. Leżał na posłaniu, a dziewczyna wlewała w niego jakieś płyny. Odzyskał świadomość. Obezwładnił go zapach krzaków azame, ponieważ wszedł na obszar obronny. Ta dolina z krzakami to część systemu obronnego pałacu. Dziewczyna razem ze swoim pomocnikiem robili całkiem nowe rodzaje roślin. Powiedział im, ze jest loki. Niedługo będzie trzeba stąd uciekać, ponieważ góra Suhmi to wulkan. W powietrzu było pełno popiołu. Kiedy dziewczyna z mężczyzną byli na zewnątrz, Awaru wyszedł przez otwór w ścianie i podszedł od nich. Dotarł w pobliże pierwszego muru. Czekał, aż pojawi się jakiś człowiek, ale nie było nikogo. Znalazł otwór, którym wszedł do środka, a gdy przywykł do ciemności, zobaczył w korytarzu plamy światła. Z podziemnego przejścia wychylił się do galerii. Budowla była wykuta jakby we wnętrzu skały. Znalazł się na tarasie, ale pałac był pusty i pomyślał, że wszyscy odeszli. Wszedł do olbrzymiej sali, do której wbiegł sheri. Kiedy znalazł się w drugiej sali usłyszał czyjeś głosy. Potem słyszał głos, który mówił do niego, ale nikogo nie widział. Rzucił się do ucieczki i poczuł na swoich ramionach ucisk wielu dłoni. 

10
Zawiązali mu oczy i kazali iść. Potem ktoś kazał go puścić i odwiązać mu oczy. Mężczyzna powiedział, że czekali na niego i oto jest. Przedstawił się jako Shanti. Stał przed Nahti, Wielkim Bratem. Następnie poinformował ich, że jest loki i wędruje po kraju, przybył tu, aby ujrzeć z bliska dymiącą górę Suhmi. Nahti kazał go odprowadzić. Znalazł się w ciemnościach. Znowu słyszał głos, ale nie widział nikogo. Ten mężczyzna znajdował się daleko, gdzieś indziej. Galeria jest tak zbudowana, aby głos wypowiedziany z jednego jej końca był słyszany na drugim. Głos biegnie galerią i odbija się od jej ścian. Jak będzie świt, usłyszy prawdę od Wielkiego Brata. Znalazł się pośród Braci Suhmi i od niego zależy, czy zostanie jednym z nich.

Weszli dwaj mężczyźni i wyprowadzili go z budynku. Zaprowadzono go przed Wielkiego Brata. Myślał tak jak oni, że władzę powinien sprawować jeden człowiek. Na wyspie zaszły wielkie zmiany. Władza królewska dostała się w ręce rady Czterdziestu. Mieszkańcy uważają, że tak jest dobrze. Awaru zostanie wtajemniczony. Tehri zajął się bratem Shanti. Ich celem jest usunięcie obecnego porządku i przywrócenie władzy królewskiej. Tees to ośrodek nieprawej władzy i pójdzie w zapomnienie. Swobodę odzyska wtedy, gdy przekonają się, że rzeczywiście jest gotów przystać do nich. 

11
Awaru, u podnóża muru, na którym siedział, zobaczył dziewczynę, to była ona. Poznała go i kazała mu iść w dół do sali z wodą. Kiedy już się tam znalazł, dziewczyny nie było. Wszedł do wody i popłyną w stronę świetlnej plamy. Przepłynął przez prostokątny otwór zbiornika i za chwilę znalazł się w przestrzeni oświetlonej słońcem,  był poza obrębem budynku. Zobaczył dziewczynę. Przyszła go ostrzec, ponieważ góra grozi wybuchem. Po chwili przyszedł sheri, który chciał, aby poszli za nim. Pokazał im leżącego mężczyznę, który powiedział, że umiera. Dziewczyna poszła sprowadzić pomoc. Starzec poprosił Awaru, aby zapamiętał imię pewnego człowieka – Sarhi, który jest jego uczniem. Ma mu powiedzieć o jego śmierci i powiedzieć mu jego imię – Raruhi. Awaru obiecał, że to zrobi. I ma mu powiedzieć, że przekazuje mu swoje imię. Wśród badaczy przekazuje się imiona najlepszemu uczniowi. Kazał mu wziąć swojego sheri, który nazywa się Rai. Sarhi jest w Tees. Spędził całe życie na wyspie, ale jest z daleka. Mężczyzna zmarł. Awaru ustawił szałas nad zmarłym, zawołał zwierzę i poszli.

12
Dziewczyna i Awaru jechali blisko siebie na antylopach. Nie odszedł bez niej, ponieważ zaczął się wybuch. Dziewczyna znalazła Meihi. Awaru patrzył ze zdziwieniem na przedmiot, którym mężczyzna wywołał ogień. Meihi jest hodowcą i poszli z dziewczyną szukać antylopy.  Awaru wziął jedną antylopę i ruszył na niej w drogę. Chciał dotrzeć do Tees, a sheri biegł za nim. Znalazł się przy tamie, której działanie również podziwiał. Przeszli po niej na druga stronę. Mężczyzna pilnujący tamę pokazał mu, jak ma jechać. 

Kiedy wstał zobaczył nad zatoką ludzi. Kobieta wyjaśniła mu, jak zrobić sztuczny kamień. Poszedł wokół zatoki, która przegradzała drogę do Tess. Zobaczył Wanyangeri, który był sam i kierował się ku zatoce. Wanyangeri zobaczył go i zapytał, czego chce. Opuszczał wyspę, ponieważ już wie dużo, aby rozpocząć atak. Chciał, aby Awaru poszedł z nim. Popłyną najpierw dwoma łodziami, a potem przesiądą się do jednej. Wanyangeri nie był w Tees, ponieważ nie wpuścili go do środka. Trzeba znać hasło, aby wejść. Wanyangeri wszedł do środka, budynku, ale strażnik nie zgodził się na wypłynięcie łodzią, ponieważ było już za późno. Wywiązała się bójka, do środka wszedł Awaru i pomógł strażnikowi. Wanyangeri biegł, a Awaru za nim. Z góry ktoś krzyknął, żeby zatrzymał się. Sheri zwalił go na twardą skorupę. Widział, jak upada Wanyangeri i leży nieruchomo. Przy Awaru był Rai. Jakiś mężczyzna zapytał go, czy nic mu się nie stało. Strażnik wołał go, ponieważ nie warto było ścigać Wanyangeri, gdyż wał jest zabezpieczony. Mężczyzna powiedział, że uratował go i pokazał mu przez rurę dwa płynące żagle, które było widać w całości i wydawało się, że są blisko. 

13
Przestrzeń wokół Tees była otwarta. Awaru poszedł za mężczyzną, który szedł z zaprzęgami. Mężczyzna wskazał mu wejście do okrągłego budynku i kazał mu zaczekać. Powiedział, że przybywa, aby odszukać człowieka imieniem Sarhi i powtórzyć mu to, co powiedział Raruhi, zanim umarł. Spotkał go u stóp Suhmi, a on jest loki i tam zawędrował. Tamten chciał wiedzieć, czy należy do Braci Suhmi. Powiedział, że może wejść, Sarhi już czeka. Po rozmowie z nim ma wrócić tu i opuścić Tees. Awaru wiedział już, że nikt nie potrafi zdobyć wyspy. Trzeba wrócić do swoich i powiedzieć im o tym. Awaru nie poszedł do Sarhi i gdy wracał do wyjścia spotkał Pushi, który zaczął go wypytywać o Wanyangeri. Pushi wiedział, że był u Braci Suhmi i powiedział, że tamten człowiek podawał się za lekarza Aihi. Wiedzą o nim wszystko, skąd naprawdę pochodzi i jakie miał zamiary. Pushi wiedział, że Wanyangeri nie żyje. Kiedy wysypała się na nich zawartość kosza sunącego po linie Awaru uciekł. Znalazła go dziewczyna. 

14
Otworem w murze przedostał się do wnętrza budynku. Dostrzegł tam mężczyznę, to był Sarhi. Wiedział już o śmierci Raruhi od Zoa, dziewczyny, która też tam z nim była. Awaru powtórzył mu, co mówił Raruhi. Potem wydostał się przez otwór w murze. Zaczął się spinać po prętach metalowej wieży i wsunął się do wnętrza skrzyni przez okrągły otwór. Wspiął się do niego sehri, a potem dziewczyna. Chciała mu pomóc, a on ciągle ucieka. Z Tees może się wydostać tylko tą samą drogą, którą tu wszedł, ale wcześniej będzie przesłuchany. Ma im wyjawić wszystko, co wie o Wanyangeri. Powiedział jej, że opuści wyspę. Awaru zszedł i zaczął uciekać. 

15
Leżał na wąskim gzymsie, a za krawędzią była próżnia. Słyszał szmery rozmów o wulkanie, to była Rada Czterdziestu. Termin opuszczenia wyspy przez całą ludność wyznaczyli za pięć lat. Z otworów poszedł mały dym, ogarnęła go senność, potem omdlenie i zamknął powieki. 

16
Ktoś zapytał go, kim jest. Powiedział prawdziwe imię i zaczął mówić, po co ty przybył. Miał tu spędzić dużo czasu i udawać jednego z mieszkańców. Miał prowadzić obserwacje, a potem wszystko przekazać, co posłużyłoby do ustalenia działań wojennych. Kazali mu opowiedzieć o planie napadu i zrobił to. Pomyślał, że zdradza wszystko, co powinien zachować w tajemnicy. Następnie Pushi zapytał go, co działo się w noc, kiedy przybył na wyspę.

Opowiedział im. Wszystko wiedzieli od chwili, gdy na morzu pojawił się obcy statek. Znali wszystkie jego ruchy, odkąd jest na wyspie. Obserwowali go. Ci, którzy przybywają pojedynczo na wyspę, nie mogą już jej opuścić, ponieważ znają tajemnice i potrzeba jest ludzi na wyspie, gdyż jest mało zamieszkana. Przyszła dziewczyna i powiedziała mu, że wiedziała, kim jest. Musieli go uśpić. Otrzymał do wypicia wywar z ziół, który zniweczył jego opór i sprawił, że odpowiedział na wszystkie pytania. Zostawili go prawdziwym loki. Wszystko już wiedzą, ale nie znają jeszcze jego myśli. Zadawał mu pytania, na które Awaru odpowiadał.  Sam chciał przybyć na wyspę. Wiedział, że po jego powrocie nastąpi zbrojny napad. Uważał ich za wrogów i byłby pośród walczących. Teraz wiedział już na pewno, że nie czuł do nich wrogości. Czuł, że nie potrafiłby już żyć we własnym kraju. Loki zapytał go, czy chce zostać na wyspie. Opuszczają ją, ale on będzie mógł z nimi wyruszyć na zachód.

17
Awaru zbudził się i ktoś mu kazał wstać i uciekać. Lecz on stał w miejscu, ponieważ przed wulkanem nie było ucieczki. Zjawiał się gromadka ludzi. Wyspa zapadała się, a może wdarło się już od północy. Wszystko ginęło. Znalazł zwierzę i dziewczynę. Powiedział jej, żeby uciekała do jego kraju. Może było coraz bliżej. Awaru złapał dziewczynę i biegł naprzeciw falom i białym murom Tess. Wysokie budowle mogły przynieść ratunek. Dobiegli do białego muru, gdy z drugiej strony uderzyła w niego fala. Biały mur zaczął rozpadać się. Dookoła była woda. Byli już u podnóża wieży, wciągnął dziewczynę do środka i ruszyli do góry. Uderzenie fali zachwiało wieżą. Był też z nimi Rai. Dookoła było tylko morze, a Tess zniknęło. Ocalała jedynie pochyła wieża i czubek jakiejś budowli. Wieża zaczęła obsuwać się niżej. Awaru wziął w ręce zwierciadło skierował jego tarczę ku zachodniej stronie nieba i rzucał na fale snop promieni, które od niego odbijały się. Na morzu ukazał się statek, przybył Kamau, prowadzony błyskami zwierciadła, aby go odszukać.